Kuba za nic w świecie nie chciał zdradzić gdzie jedziemy. Wiec po pewnym czasie odpuściłam. Jest godzina 18 wciąż jasno nie ma się co dziwić w końcu jutro pierwszy lipiec .
Wiem że jeszcze z godzinę i będziemy na miejscu .Ja teraz siedzę sobie Znowu z tyłu tym razem z Filipem . Siedzę sobie wygodnie oparta o drzwi a nogi mam na kolanach chłopaka. Co jakiś czas zmienimy parę słów bo każdy jest pogrążony w przeglądanie internetów .
Nagle mój telefon wydał z siebie odgłos oznajmujacy kończąca się baterie na moje nieszczęście było jej już tylko 5%.-Kurwa mać .-zaklnełam głośno -Skoro jesteś taki mądry i masz w tym aucie wszystko masz może ładowarkę ?-zapytałam Kubę
-Igor podaj jej ze schowka -No ale w schowku ładowarki nie było więc chcąc nie chcąc schowałam telefon do mojego worka .Zamknęłam oczy i Zasnęłam chyba na tą godzinę .
-Oliwka -budził mnie Filip -Już jesteśmy.
-Yhym -Wyszłam z auta i się rozejrzałam -Las Kuba serio las ?
-No mówiłaś żebym coś wymyślił no to wymyśliłem -nic mu na to nie odpowiedziałam tylko zapytałam
-No a co my tutaj będziemy robić ?
-Nocować -odpowiedział z entuzjazmem .Na co ja przewróciłam oczami -Dobra wyciągcie te śpiwory z bagażnika
-Ej stary ale tu nie ma żadnych śpiworów -powiedział mu Igor
-No nie możliwe .Zawsze je tam trzymam.-powiedział niedowierzając
-Ej Kuba !Jakie auto?-Krzyknęłam
-No audi
-To czemu to jest BMW ?-zapytam
-Jak Bmw....-Powiedział spoglądając na markę auta .-Yyy a no tak jechaliśmy autem Filipa
-Moim ?-zdziwił się chłopak
-Boże no z kim ja żyję ?!-zapytam
-Jeju no sory -powiedział blondyn
-Czyli co teraz ?Wracamy ?-zapytam
-Niee może nie ?-odpowiedział zastanawiając się Kuba
No to skoro nie wracamy poszłam z Igorem poszukać jakiś drewień. Niestety łatwo nie poszło bo widocznie niedawno padało .
No ale po dłuższej chwili znaleźliśmy odpowiednie drzewa i wróciliśmy do chłopaków .-A masz zapałki albo coś ?-zapytam
-Igor -odpowiedział chłopak no więc Igor podał mu zapalniczke .
Zaczęło się ściemniać wiec jakimś cudem udało się w końcu rozpalić to głupie ognisko
-Sukces- krzyknął blondyn
-Gratuluję -odpowiedziałam mu
Chłopak na chwile poszedł do samochodu po chwili wrócił z piwami w rękach
-Serio? Pomyliły ci się auta ale piw nie zapomniałeś kupić ?-zapytam go unosząc brwi
-Ojej mała no takich rzeczy się nie da zapomnieć -mrugnął do mnie na co popukałam palcem po czole. Idiota
No ale wziełam od niego no bo jakby inaczej .Teraz to wszyscy siedzimy i pijemy Piwo świetne spędzanie czasu no ale jednak nie ma tego złego bo teraz to jakbyśmy byli w domu to każdy siedział u siebie i się nudził .
Chłopaki konkretnie Igor i Kuba gdzieś poszli .A ja z Filipem wymyślimy coś ciekawego poszliśmy do auta chłopak otworzył bagażnik i usiedzilismy sobie w nim przytulni do siebie i popijając piwo .
-Świetnie on to wymyślił nie uważasz -zapytał mnie chłopak
-Super poprostu -Odparłam z przekąsem na co Filip się zaśmiał
-Fajne gwiazdy -powiedziałam po czym pocałowałam chłopaka
-Masz rację .Zapytam się ciebie możesz mi powiedzieć dlaczego wczoraj mówiłaś że jeszcze nie teraz nie będziesz ze mną a jednak jesteś .
Zaśmiał się na jego słowa
-Jak mogłeś mi uwierzyć -Odparłam chłopak mnie pocałował .
Wzięłam sobie z wnętrza auta kurtkę Igora i założyłam na ramionach .A po chwili usłyszeliśmy głosy chłopaków którzy już wrócili .
-Patrz nie ma ich ale jaja ciekawe gdzie są .-powiedział Kuba na co obydwoje przewróciliśmy oczami
-Ej patrz otwarty bagażnik -powiedział tym razem Igor wiec podeszli do nas ale jakże byli zdziwieni jak zobaczyli nas siedzących porostu w nim i kończącym pić piwo .
-Ojej przykro -powiedział Kubie -Jacy w jesteście nie normalni .
-Masz rację ale ta kurtka to chyba jest moja nie ?-Powiedział Igor spoglądając na mnie .Ja popatrzyłam się na tą kurtkę i powiedziałam że wszysko na to wskazuje.
-Można się dołączyć do was ?-Zapytał wesoło blondyn
-Siedzcie sobie my gdzieś idziemy -Powiedział Filip
-No ej tylko bez żadnych -nie dałam mu dokończyć
-Mówiłam odstaw te narkotyki i alkohol źle na ciebie wpływają .
Chłopak wziął mnie za rękę i poszliśmy w głąb lasu udeptaną ścieżką. Nagle chłopak zatrzymał się i stanął obok drzewa pociągnął mnie ze sobą wiec teraz ja stałam plecami do drzewa patrząc prosto na chłopaka .On się uśmiechnął i zaczął całować chwycił mnie w tali a ja położyłam mu ręce na karku .I staliśmy tak dłuższą chwilę .Dopóki Kuba zaczął bić brawo
-No nie źle -Powiedział
-Czy ty naprawdę nie masz niczego innego do roboty ?-zapytałam go
-Niestety nie .Przyszedłem tylko powiedzieć że patrzcie która jest godzina pokazał nam ekran telefonu była w pół do jedenastej .
-I że telefon co zdziwił i to była chyba twoja siostra ale spoko powiedziałem jej ze jesteś zajęta -powiedział z głupim uśmiechem-Psychiczny idiota -powiedziałam mu
-No dla mnie to komplement .Chodźbyś chciała nie urazisz.
Wzięłam Filipa za rękę i poszliśmy razem z tym Debilem który ciągle coś gadał w stronę samochodu .
Chwyciłam swój telefon było już 3 procent wybrałam numer do Leny i wytłumaczyłam jej wszytko a ona chciał zapytać czy możemy się jutro zobaczyć u niej. Powiedziałam że chętnie tylko nie jestem pewna co do godziny a ona powiedziała że wyślę mi adres sms-em.
-Ale jestem padnięta -powiedziałam do chłopaków
-To idź spać -powiedział obojętnie Kuba
-Geniuszu a na czym ?
-Na Filipie -zaczął się śmiać
-Przestań !-krzyknęłam wiec chłopak się uspokoił
-Już dobrze spkojnie
-Wogóle to uważam że powinna sobie znaleźć przyjaciółkę bo z wami to można czegoś do głowy dostać -przychnełam do Kuby
Na co tylko się zaśmiałNa wielkie szczęście Filip miał dwa koce w bagażniku w jakiejś skrytce więc rozłożył jeden w bagażniku i jedna na ziemi .Powiedział że chłopaki mają sobie spać na ziemi .Wiec ja położyłam się w bagażniku w sensie usiadłam a chłopaki juz leżeli na zimi śmiejąc się jak nienormalni a ja Zasnęłam chociaż przez sen słyszałam ich głośne śmiechy i pocałunek Filipa na moim policzku i dwa słowa "dobranoc kochanie "
I jest kolejny bardzo dziękuję za poświęcony czas czytania tej książki komu się podoba zostawi komentarz ?
Do następnego
CZYTASZ
Be strong! Taconafide ReTo
AventureLudzie 21 wieku bywają różni jedni są w ciągłej pogoni za pieniędzmi inni osiągają sukcesy inni natomiast tzw. Wyrzutki społeczeństwa a ile procent populacji to ci szczęśliwi?//Kiedy życie miało toczyć się swoim normalnym rytmem i nic nie wskazywało...