Ze względu na to, że Igor nie mieszka daleko od nas to po 10 minutach byliśmy już w mieszkaniu .
-Jutro rano albo po południu zabiorę cię w jedno miejsce -powiedział Filip
-Już nie mogę się doczekać .
Poszłam do łazienki by jeszcze spróbować zakryć makijażem ślady po wczorajszej imprezie. Niestety bezskutecznie więc weszłam do kuchni ale nikogo tam nie było więc poszukałam chłopaków .Okazało się że Kuba wyszedł Filip jest u siebie.
-Dlaczego ty się pakujesz? -zapytam bardzo zdziwiona chłopaka
-A tak -odpowiedział
-Wyprowadza się ?-zapytam
-Yhym -podszedł do mnie i mnie pocałował po czym wrócił do swojego wcześniejszego zajęcia
-Nie rozumiem -powiedziałam dalej zdziwiona
-Oj nie ważne -zaśmiał się
Wiec wyszłam pogrążona w swoich myślach poszłam do Pokoju Kuby i wziełam pierwszą lepszą torebkę z proszkiem .Nie byłam załamana ani zła ani nie miałam konkretnego powodu dla którego znowu miałabym brać .Tak poprostu .Wyszłam z mieszkania i znalazłam schody na górę a że mieszkamy na najwyższym piętrze następne to tylko dach .
Wiec wyszłam na górę i miałam racje bo znalazłam się na dachu budynku w którym mieszkam .Usiadłam na krawędzi budynku .Łyknełam proch i po chwili odsunełam się tak żeby nie igrać ze śmiercią .
Zaczął padać deszcz jego grube krople moczyły moje włosy i ciuchy .Po jakimś czasie mój telefon zaczął dzwonić-Halo?-zapytam
-No gdzie ty poszłaś ?-zapytał Filip
-Na zewnątrz zaraz będę -powiedziałam gdy się rozłączył rzuciłam telefonem który zapewne się rozbił .Podeszłam do niego miałam rację wziełam go i schowałam do kieszeni spodni
Wróciłam do mieszkania a obok mnie zjawił się chłopak
-Rety ale cię zmoczyło- powiedział
-No zapomniałam parasola - skłamałam moje ręce same zaczęły się trząść.
-I zimo jest co?-zapytał patrząc na mnie podejrzanie
-Nie nawet bardzo gorąco -powiedziałam zgodnie z prawdą .
-Yhym to co zamierzasz teraz robić?- zapytał mnie Znowu
-Nie wiem -przyznałam
-To się idź przebierz coś porobimy.
Nic nie odpowiedziałam tylko poszłam do swojego pokoju ale niestety nie zdążyłam zmienić ubrań bo Zasnęłam na swoim łóżko .
Ktoś mnie budził. Był to Filip
-Hej wstawaj musze cie zabrać w jedno miejsce
Pokiwałam głową i wstałam by się ubrać .A ze względu że miałam na sobie wczorajsze ubrania to musiałam się jeszcze umyć .Wybrałam świeże ciuchy a po umyciu nałożyłam makijaż.Zjadłam śniadanie razem z chłopakami po czym Wyszliśmy
-Powiesz gdzie jedziemy -zapytam
-Niespodzianka -powiedział
Po chwili chłopak zatrzymał się przed jakimś domem widocznie że dom był nowy .
-Ty wiesz co my tu robimy -zapytam Kuby
-Wiem ale to pytania do Filipa
-No więc co tu robimy ?-zapytam A chłopak nic nie powiedział tyłki wziął mnie za rękę.
Podeszliśmy do drzwi po czym on otworzył je.-O to nasz nowy dom - zaśmiał się
-Żartujesz ?-zapytam zaskoczona
Pokręcił głową.-Tu będziemy teraz mieszkać z nim ?-zapytam wskazując na Kubę
-Owszem -zaśmiał się po czym mnie pocałował .
-Teraz tylko musimy swoje rzeczy wziąść z mieszkania
-Ale Wcześniej obejrzymy dom?-zapytam On Pokiwał głową i obiął mnie i rezem z Kubą zaczęliśmy oglądać .
Kuchnia była duża przestronna i biało brązowa .na górze były trzy pokoje ale jak Filip mówił jeden jakby ktoś został u nas na noc .
Siedzimy sobie w nowej kuchni i pijemy kawę a zaraz będziemy wracać po nasze rzeczy .I już rozumiem po co on się wczoraj pakował.
Błeeeee ale nudy 😒😒tylko co ciekawszego tu napisać 😂😂ale niedługo urodziny Kuby hehe .Sory za błędy
CZYTASZ
Be strong! Taconafide ReTo
AventurăLudzie 21 wieku bywają różni jedni są w ciągłej pogoni za pieniędzmi inni osiągają sukcesy inni natomiast tzw. Wyrzutki społeczeństwa a ile procent populacji to ci szczęśliwi?//Kiedy życie miało toczyć się swoim normalnym rytmem i nic nie wskazywało...