Oliwia POV
Po tym jak Kuba wyszedł i to jak już mówiłam przyszedł ten głupi koleś. Zaczął znowu mnie bić po brzuchu. I ciąć nożem nie wiem co było w tym takiego fajnego.
Nagle do głowy wpadł mi świetny pomysł. Zaczęłam udawać, że umieram potwornie krzyczeć z bólu i mówić że to koniec. Chłopaki którzy byli tu ze mną podnieśli opuszczone głowy. Widziałam w ich oczach strach niepokój lęk. Po chwili Ten cały Frans wybiegł z pomieszczenia. Natychmiast się ogarnęłam i powiedziałam-Chłopaki spokojnie. Dam radę jeszcze trochę. Nie umieram wiecie co będzie jak ten szef się dowie z kąd jestem wtedy mnie zabije. -powiedziałam wyczerpana.
-Nie mów tak, napewno Kuba do tego nie dopuści żeby cię znowu skrzywdzili. -powiedział Filip. Pokiwałam głową ciekawe czy tak naprawdę sadził.
Byłam przywiązana do ściany czyli musiało mi być cholernie nie wygodnie. Nie wiem już sama bo niewiele pamiętam. Tylko wrócił mężczyzna, a za dłuższą chwile wbiegł ich szef. Teraz poznałam tak to Karol. Czemu wcześniej nie mogłam go skojarzyć. Te same czarne jak noc włosy i oczy oraz podły wyraz mordy. Wszytsko się zgadza.
Zaczął coś do mnie krzyczeć szarpać i usłyszałam strzelanie pistoletu. Myślałam że nie przeżyje. Jednak pocisk tylko przeszł mi ramię. Dlaczego nie potrafię się postawić. Nie mam już tyle siły co kiedyś. Zrobiło się ciemno opadłam na brudną ziemię. Najprawdopodobniej już zostałam tam nie ruszona aż do dnia następnego.Filip POV
Pamiętam tylko urywki z tych wszystkich dni. Najpierw że pojechałem do mojego szefa potem wrogość wobec mnie byłych znajomych. I krew byłem nie przytomny. Gdy odzyskałem przytomność wiedziałem cierpiącą blondynkę niestety nie mogłem z nią porozmawiać ani krzyknąć. Bo ktoś uderzył mnie w głowę po czym znowu zasnąłem. Musiałem długo spać pamiętam może kawałki mojego życia hmm napewno rozmawiałem z tą dziewczyną tylko jak ona miała na imię. Wszytkie ważniejsze informacje wyleciały mi z głowy. Jak powiedziała mi że tylko udaje na początku nie wiedziałem o co chodzi ale w głowie zostało mi jedno Imię Kuba, Jakub. Powiedziałem że napewno jej pomoże tylko dalej nie wiem skąd to zdanie zapamiętałem w mojej głowie.
Teraz leżę w chyba łóżku szpitalnym. Podnoszę powoli głowę jest to małe pomieszczenie w którym na przeciwległej ścianie na łóżku leży chyba Oliwia na fotelu pod oknem siedzi Krzysiek, a obok łóżka dziewczyny Kuba ma schowaną twarz w ręckach. Krzysztof zauważył, że się obudziłem bo Mimowolnie się uśmiechnął i zawołał brata.
-Filip. -Ze śmiechem powiedział Kuba -Jednak żyjesz. -powiedział obejmując mnie delikatnie, a drugi chłopak przybił mi piątkę.
-Co z nią? -zapytałem zachrypnietym głosem.
-Nie jest dobrze ale też nie najgorzej. -odparł. Po chwili do sali wszedł lekarz i wyprosił chłopaków z niej następnie pielęgniarki wzięły moje łóżko i przywieźli do innej sali.
Oliwia POV
Wreszcie się ockełam stał przy mniw lekarz.
-Dzień dobry. Witamy panią w świecie żyjących -powiedział z uśmiechem.
Ja zapytałam tylko o jedno.-Czy oni żyją? Wszyscy? -Zapytałam.
-Tak proszę się o to nie martwić. Pani jest w najgorszym stanie. -pokiwałam jedynie głową.
Lekarz zrobił mi masę badań po czym wyszedł, a po moich policzkach zaczęły płynąć łzy zapewne z bezradności.Chwile później do sali znowu ktoś wszedł był to Kuba który z delikatnym uśmiechem usiadł koło mnie.
-Jak się czujesz? -zapytał
-Powiedzmy że będę żyć -odparłam bez większych emocji
-Słuchaj przepraszam to moja wina. Ale nie martw się nie pozwolę cię więcej skrzywdzić. -chwycił moja rękę.
Teraz mogłam się mu przyjrzeć. Pare siniaków na twarzy poroacinane usta mnóstwo szwów na twarzy. Oraz poroacinane ręce usiłowali go to boleć. Nie dość że tatuaż ma zepsute i jeszcze przez ich rozcięcie musiał dodatkowo cierpieć. Nie miałam siły by coś mówić. On jedynie mówił coś po cichu do mnie i zarazem do siebie.
Gdy myślał że zasnęłam powiedział-Jest najlepszą dziewczyną na świecie. Ładną i mądrą kobietą. Nie wiem czy czujesz do mnie to samo co ja do ciebie.- powiedział po cichu. A ja wtedy przypomniałam sobie słowa Filipa "Kuba nie dopuści do tego by cię znowu skrzywdzili"
Haha hejjj jak tam 14 rodział??
Komentarze?Sory za błędy będę poprawiać.
Buziaki
CZYTASZ
Be strong! Taconafide ReTo
PertualanganLudzie 21 wieku bywają różni jedni są w ciągłej pogoni za pieniędzmi inni osiągają sukcesy inni natomiast tzw. Wyrzutki społeczeństwa a ile procent populacji to ci szczęśliwi?//Kiedy życie miało toczyć się swoim normalnym rytmem i nic nie wskazywało...