Rozdział 10

95 7 0
                                    

Następnego dnia rano, pełna energii i gotowa na nowe wyzwania zeszłam na śniadanie. Przyjaciele już na mnie czekali przy wspólnym stoliku.

- Jak tam, nastrój przed dzisiejszą misją? – zapytał Tobias, poklepując krzesło obok siebie.

- W porządku, ale najpierw musimy przetrwać masę lekcji. – zauważyłam siadając.

- No tak. – zgodził się ze mną przyjaciel.

- A gdzie jest w ogóle Mike? – zapytałam rozglądając się dookoła.

- Czyżbyś tęskniła? – zapytał Dominic.

Spojrzałam wymownie na przyjaciela, lekko kręcąc głową z pół uśmieszkiem na twarzy.

- Nie o to chodzi, po prostu odkąd mieszka w skrzydle dla chłopaków, jeszcze rzadziej go widuję. Martwię się o niego, ma dopiero pięć lat. – mówiłam nadal się rozglądając.

- Daj spokój, Rose. Ma tutaj stu osiemdziesięcioro innych braci i sióstr. Krzywda mu się nie dzieje, a jakby tęsknił i nie mógł cię znaleźć to by ktoś cię o tym poinformował. – wytłumaczył Tobias.

Zmusiłam się, aby wrócić wzrokiem do kręgu trójki moich przyjaciół. Nie chciałam wyjść na nadopiekuńczą, starszą siostrę, ale naprawdę się martwiłam o brata. Był on moją jedyną rodziną, jaka mi pozostała.

- Pewnie masz rację. – westchnęłam.

- On na pewno ma rację. – uśmiechnęła się Janet.

Po śniadaniu we czworo udaliśmy się na zajęcia ogólne, które niemożliwie się dłużyły. Co chwila zerkałam na zegarek, który zdawał się stać w miejscu.Rozejrzałam się po sali, ale moi przyjaciele także wyglądali na znużonych.

Postanowiłam spróbować skupić się na prowadzącej zajęcia młodej nauczycielce.

- Jak wiecie broń dzieli się na różne kategorie, ale wyróżniane są dwa podziały. Ze względu na jej przeznaczenie i na jej rodzaj. My dziś zajmiemy się tym drugim podziałem. - mówiła kobieta przechadzając się do klasie. - Są dwie kategorie podziału broni ze względu na jej rodzaj. Jest to broń klasyczna i broń masowego rażenia, do której należy broń atomowa, biologiczna i chemiczna, ale o tym będziemy mówić na innych zajęciem. Na razie skupimy się na broni klasycznej zwanej inaczej bronią konwencjonalną. Zaliczają się do niej: broń biała, palna, pancerna i ochronna. - wymieniła nauczycielka, a ja starałam się nie usnąć. - Dzisiaj zajmiemy się bronią białą.

- A czym się różni broń biała od palnej? - zapytał jeden z chłopaków.

Nauczycielka spojrzała na tył klasy, po czym znów zaczęła się przechadzać.

- Ważne pytanie. - zauważyła nauczycielka. - Broń biała to rodzaj broni służący do walki wręcz, a nie do miotania pocisków za pomocą energii chemicznej, czyli broń palna lub zakumulowanej energii mechanicznej, czyli broń miotająca...

Sama teoria o broni, nic ciekawego.

Dzisiejsze lekcje nikogo nie były w stanie zainteresować. Szczególnie mnie i pozostałej piątki mojej grupy, tym bardziej, że wieczorem mieliśmy inne, ważniejsze zadania do wykonania.

Kiedy lekcje nareszcie dobiegły końca, wraz z przyjaciółmi udałam się na obiad, ale przy wejściu do jadalni zatrzymał nas Carl.

- Rose i reszta. – odezwał się zmierzając w naszym kierunku.

- Carl, coś się stało? – zapytał Tobias.

- Tak. Mam dla was informację i chciałbym, abyście przekazali ją także Casperowi i Nathanowi. – wyjaśnił.

Nieczysta Gra : AsesinoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz