Nick:
Po powrocie ze Stanów zaczął się ślubny szał. Sharon bez przerwy gadała mi o wystroju sali, obrączkach i innych bzdurach. Nadal myślę, że ten ślub będzie jedną, wielką pomyłką. Już się nie mogę doczekać powrotu rodziców, w końcu moja siostra będzie suszyła głowę mamy tymi tematami.
- Nick, mamy dać ci zaproszenie dla trzech osób? - pyta siostra, trzymając w ręku notatnik.
- Nie, Sophie nie ma zamiaru tutaj wracać. Powiedziała, że wrócą dopiero za rok, jednak nie wierzę jej w to. - wzruszam ramionami, bawiąc się serwetką. - W ogóle dziwnie zachowywała się, myślę, że już nie mamy szans. Szkoda mi tylko małego.
- No coś ty, zmądrzeje i wróci. - uśmiecha się pocieszająco.
- Mam nadzieję, że to zdarzy się niedługo, bo... A z resztą nie ważne. To co z tym tortem? - podnoszę głowę, a ta zaczyna się śmiać.
- Mówiliśmy o zaproszeniach, może wrócisz do domu i pójdziesz spać?
- Dzięki, siostra. - podnoszę się, aby ją przytulić.
Gdybym mógł, to ożeniłbym się z własną siostrą. Jest po prostu idealna, nie dość, że mądra, to jeszcze ładna. Urodę odziedziczyła całkowicie po mamie. Mam nadzieję, że jej przyszły mąż jest świadomy na jaki skarb trafił. Niech tylko ją zrani, to mnie popamięta.
***
Słysząc rano dzwonek oraz pukanie do drzwi, zrywam się z kanapy i idę otworzyć. Kto nachodzi kogoś przed szóstą rano?!
- Co wy tu robicie? - przecieram oczy, aby upewnić się, że na pewno widzę rodziców.
Mieli przecież dopiero za tydzień wrócić. Aż tak im tęskno za dziećmi?
Mama podnosi rękę do góry i dopiero teraz orientuję się, że jest w gipsie. To nieźle się bawili.
- Co ty odstawiłaś? - śmieję się cicho, a ta uderza mnie zdrową ręką w ramię.
- Twój tatuś postanowił zabrać mnie na dyskotekę. Tak mną zakręcił, że wylądowałam na drugim końcu sali. - mówi wkurzona.
- Przecież przeprosiłem. - wzdycha, patrząc na nią.
Mój ojciec i dyskoteka? To musiało się źle skończyć...
- Nareszcie wróciliście! - krzycz Luke, przytulając się do rodziców. - Nigdy więcej z nim nie zostanę, on jest gorszy od was!
- Doprawdy? - pyta mama, śmiejąc się. - Dobra, leć się przebierz i weź swoje rzeczy. Dziś odpuścimy wam szkołe. - po ostatnim zdaniu młody pobiegł z powrotem do mojej sypialni.
- Jak było w Stanach? - zaczyna tata, opierając się o ścianę.
- Normalnie, a jak miało być. - wzruszam ramionami.
- Możesz w końcu nas nie okłamywać? Dlaczego Sophie i Riley nie wrócili z tobą? - patrzy na mnie srogo.
Chciałbym mu powiedzieć o tym, że Riley nie jest moim synem, jednak boję się jego reakcji. Nie chcę, aby inaczej traktował małego, gdy wróci do domu.
- Wrócą w przyszłym roku, bo Sophie zaczęła tam staż. - odpowiadam, jednak po jego minie mogę stwierdzić, że mi nie wierzy.
- Tak czy siak dowiemy się, wolałem, żebyś ty nam powiedział, ale skoro nie chcesz. - kręci głową.
- Mną się nie przejmuj, Sharon potrzebuje waszej pomocy w sprawie ślubu. - zauważam, a na ojca twarzy pojawia się uśmiech.
- Och, tak. Christian informował mnie, że Shar nie może już się doczekać. A skoro szybciej wróciliśmy, to może przyśpieszymy ślub? - pyta mamy.
CZYTASZ
Others II
Любовные романыKontynuacja książki "Others" przedstawiająca dalsze losy rodziny Parkerów. W głównej mierze książka będzie skierowana na światopogląd starszych dzieci Zacka i Kelly. Nick przeprowadza się do mieszkania, gdzie chce poznać dorosłe życie. Jednak niedłu...