W- Nigdy nie jest za późno. Dlaczego jesteś jedną z nich?
J- Nie wiem, po prostu tak już jest odkąd pamiętam.
W- Jak to od kiedy pamiętasz?
J- Podobno miałam jakiś wypadek A jak się obudziłam to już tam byłam, opowiadali mi, że zabijam od małego ponieważ ludzie są źli.
W- Oh, nie wiedziałem, Tak mi przykro, Ale nie wszyscy ludzie są źli. Po prostu miałaś pecha i na złych ludzi trafiałaś.
J- Tak myślisz?
W- A czy ja jestem zły?
J- No Ty nie jesteś zły.
W- No widzisz. Jest dużo dobrych ludzi. Uciekniemy stąd i zobaczysz.
J- Uciekniemy? Po co?
W- Ponieważ oni są źli.
J- Nie chce uciekać. Oni są moją najbliższą rodziną. Nie mam nikogo innego.
W- Teraz masz mnie. Możesz mi zaufać.
J- Na pewno mogę Ci zaufać?
W- Tak jak jeszcze nikomu.
J- Dobrze ufam Ci.
W- Dobra teraz idę spać, a jutro pogadamy jak tu uciec. Dobranoc
J- Dobranoc
Tak musiałam coś wymyślić aby nie podejrzewał, że coś kombinuję. Poczekałam, aż zamknie się w pokoju i poszłam do swojego. Oczywiście w moim pokoju był Toby i Masky.
T- Nic Ci nie zrobił?
J- Kochanie potrafię się bronić.
T- Wiem po prostu się martwię.
M- Dobra zakochańce nie mamy czasu. Uwierzył w tą ściemę z wypadkiem?
J- Jak rybka haczyk. Dobra chłopcy mykajcie bo nie chcę aby On was usłyszał bo wszystko runie.
M- Spoczko. To pa.
Przytulił mnie i wyszedł po cichu.
T- To pa kochanie. Kocham Cię.
J- Ja Ciebie też.
Pocałował mnie w czoło i wyszedł Tak samo cicho co Tim. Wzięłam szybki prysznic i poszłam spać.
*
*
*
Dziękuję za przeczytanie. Przepraszam, że taki krótki, Ale chyba lepsze coś niż nic. Jest mi bardzo cieplutko na serduszku kiedy czytam wasze komentarze, że wam się podoba chociaż wiem, że ta książka wymaga dużo poprawek. Do następnego
Buziaki😘😘
CZYTASZ
My story with Ticci Toby~Zakończono
FanfictionHistoria 17-letniej Rozalii. Co się stanie jak spotka Tobiego? Jak potoczą się jej losy w rezydencji? Milutko i cieplutko zapraszam do czytania??