Geny Zalgo?

1K 54 7
                                    

Wstałam ubrałam spodnie i poszłam za Tobym w strone gabinetu slendermana. Gdzy weszliśmy do gabinetu w środku czekali na nas już Masky i Hoodie.
S- Wezwałem was tutaj ponieważ mam dla was misję. Wyjeżdżacie w jutro na tydzień. Macie zabić pewien gang. Więcej informacji dostaniecie od Bena. Możecie już iść. Rozalia dziecko zostań na chwile.
Wszyscy wyszli.
J- O co chodzi?
S- Pilnuj ich na tej misji. Mogą zginąć na tej misji. Ale ty nie.
J- Jak to jest możliwe, że oni mogą zginąć, a ja nie?
S- Jesteś nieśmiertelna.
J- Jak to?
S- Jesteś spokrewniona z Zalgo. I prawdopodobnie masz jeszcze inne zdolności.
J- Ale jak to możliwe, że jestem spokrewniona z Zalgo, to niemożliwe przecież jestem zwykłym człowiekiem.
S- Zalgo to twój dziadek.
J- Jak?
S- Zakochał się w twojej babci, która była ziemianką. Twój tata był pól człowiekiem pół demonem.
J- Po ojcu mam demona w sobie tak?
S- Tak. Tylko tyle chciałem. Możesz już dołączyć do chłopaków.
Wyszłam z mieszanymi uczyciami. Poszłam do Bena po notatki na temat misji po czym poszłam do mojego pokoju. Przeczytałam dokładnie wszystkio przeczytałam informację o misji po czym zaczęłam myśleć o tym co powiedział mi Slenderman.

(perspektywa)TOBY:

Po tym jak Slenderman kazał Rozalii zostać w gabinecie trochę się zaniepokoiłem. Poszłem z chłopakami do Bena. W salonie przeczytałem informację o misji i poszłem do kuchni po gofry. Zjadłem gofry i czekałem na moją księżniczkę. Nie schodziła. Zacząłem się martwić. Wlazłem do pokoju Rozy. Siedziała tam, wyglądała na zamyśloną i chyba nie usłyszała jak wchodzę.Siadłem na łóżku i się w nią wpatrywałem. Coś ją dreczy.

Rozalia:

T- Co cię dręczy?
Podskoczyłam ze strachu.
J- Jak długo tu jesteś?
T- Pare minut. Co cię dręczy?
J- Zastanawiam się jak to jest możliwe, że nie zauważyłam, że jestem prawdopodobnie pól demonem.
T- Pól co?
Zaskoczyła go ta wiadomość tak samo jak mnie.
J- Slendi powiedział, że prawdopodobnie jestem pól demonem tak jak mój ojciec.
T- Twój ojcem był pól demonem?
J- Tak. Był synem Zalgo.
Nie wiedział co powiedzieć, widziałam to na jego twarzy. Przytuliłam się do niego. Leżeliśmy wtuleni w siebie, aż nagle do pokoju wbiegła Clockwork. Zaczęła do nas z nożem w ręce.
C- Mówiłam ci abyś sie od niego odwaliła. Sama mnie do tego zmusiłaś. Zepsułaś nasz związek. Jak ja z nim nie będę to ty też.
Nagle Clockwork upuściła nóż i padła na podłogę. Żyła, bo wydawała z siebie różne dziwne odgłosy co miały znaczyć, że ją coś boli. Podobało mi się patrzenie na cierpiącą Clockwork. Ale podeszłam do niej i jej pomogłam. Gdy się lepiej poczuła, niechętnie mi podziękowała i wyszła z mojego pokoju. Toby patrzał na mnie jak na kosmite. Nie dziwię mu się pomogłam Clockwork chociaż miała zamiar mnie zabić. Bez słowa poszłam wziąć prysznic. Gdy wróciłam Toby leżał na łóżku w samych bokserkach. Położyłam się koło niego. Widziałam w jego oczach,że mnie pragnął. Pocałowałam go namiętnie w usta. Usiadłam na nim i zaczęłam całować jego klatkę piersiową po czym wróciłam do ust. Toby dorwał się do mojej szyji. Robił mi malinki na całym ciele. Do mojego pokoju wbiegł Masky.
M- Yyy. Przepraszam że przeszkadzam, ale potrzebujem waszej pomocy. Ten gang co mieliśmy zabić właśnie wbił do nas.
Toby szybko się ubrał. Założyliśmy google i chusty. Zabraliśmy swoje sikiery i zbiegliśmy po schodach. Rzuciłam siekierą w jakiegoś typa co atakował Helena. Walczyliśmy tak z 2 godziny poczym ja z Jeffem zbieraliśmy ciała martwych ludzi z gangu. Pozostali poszli do pielęgniarki aby opatrzyć rany. Nie były jakieś poważne. Gdy już wszystkie ciała zostały wyniesione postanowiłam, że pójdę przewietrzyć się. Spacerowałam sobie w samotności w pewnym momencie poczułam się obserwowana. Zignorowałam to uczucie ale ono się nasilało. Po chwili w oddali zobaczyłam czarną postać zbliżającą się do mnie. Troche się przestraszyłam, ale jak zobaczyłam kto to jest, to poprostu mnie zamurowało. Był to Liu. Uśmiechnał się chytrze. Nie mogłam się ruszyć z miejsca. Do oczu zaczęły napływać mi łzy. Tak bardzo się bałam. Toby gdzie jesteś?
*
*
*
Dziękuję za przeczytanie. Mam nadzieję że się spodobało.
                                  Buziaki😘😘

My story with Ticci Toby~ZakończonoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz