wzrok każdego chłopaka powędrował w naszą stronę. Ja jestem w szoku tak jak każda z dziewczyn, mężczyźni siedzą w kółku i grają w rozbieraną butelkę, właściwie to Sebastian siedzi całkowicie nagi.
— My wam zaraz to wyjaśnimy — Połoński wstał podchodząc do nas.
— Adrian... — Zaczęła Ada ale ten jej przerwał.
— Przepraszam — Pijany chłopak rzucił się na kolana.
— Ubierzcie się — Zuzka się zaśmiała.
— Adrian wiesz ty co — Kobieta spojrzała w dół na klęczącego chłopaka.
— No co? — Chłopak wstał — Przeprosiłem.
— Chciałyśmy zrobić sobie pij party a ty nie dość że zaprosiłeś kolegów to jeszcze... nawet nie będę tego komentowała — Powiedziała.
— Oj no, już nie marudź, ostatni raz byli u mnie miesiąc temu, do ciebie dziewczyny wpadają co tydzień, a ta gra to zasrany challange, Łucja? Widzisz Zawistowskiego? — Połoński wskazał gestem głowy na chłopaka — Jest prawie goły, a to tylko dla tego że gdy padały w jego stronę pytania o ciebie wolał zdejmować ciuchy — Chłopak się zaśmiał — Poza tym możecie iść i zrobić sobie pij party w naszej sypialni.
— Nie chce wiedzieć jakie pytanie padały w kierunku Sebastiana — Powiedziała Paulina — Chodźmy już na górę.
— Uznajmy że nic się nie wydarzyło — Ada pokręciła z rozbawienia głową — Dobra, to my się zwijamy na górę.
— No to miłej zabawy — Powiedział Połoński.
— Wzajemnie — Odpowiedziała Angowska. udałyśmy się w stronę sypialni. Wszystkie usiadłyśmy na łóżku, a po chwili zaczęłyśmy rozpakowywać alkohole.
— Ej zadzwońcie po Patrycję, niech przyjdzie, im nas więcej tym lepiej. — Powiedziała Ada — Zaraz wrócę pójdę tylko po szklanki — Dziewczyna wyszła.
— Dobra to ja zadzwonie — powiedziałam. wyjęłam telefon z kieszeni po czym wybrałam numer Krypo, ta od razu odebrała. Dziewczyna zgodziła się przyjść. — No to tylko kwestia czasu aż zjawi się Patrycja — schowałam telefon z powrotem do kieszeni.
— Czyli świetnie — Odpowiedziała Pełka — Jestem ciekawa co będą robić ci na dole.
— Zapewne zrobią mocny rozpierdol — Odpowiedziała dziewczynie Ola. Do sypialni
wróciła Ada, kobieta przyniosła sześć szklanek i sok.— Kurwa, ale dżentelmeni — dziewczyna położyła szklanki na łóżku — żaden z nich nie pomógł.
— To twój chłopak powinien ci pomóc, a nie nasi — Paula chwyciła w rękę jedną ze szklanek.
— Ona ma rację — wzięłam do ręki szklankę — powinnaś go nauczyć.
— Tak zrobię — Odpowiedziała czarnowłosa — Co pijemy najpierw?
— Poczekajmy może na Patrycję — Powiedziała Łoś — Ogólnie ja się nie mogę upić, muszę dzieci odebrać od teściowej.
— Kurwa kobieto, masz chwilę wytchnienia to się napij porządnie — Zwróciła się do niej Angowska.
— Łatwo ci mówić, ty nie masz dzieci — Powiedziała blondynka.
— No bo nie wpadłam — Po słowach Ady atmosfera zrobiła się nieco bardziej napięta.
— Ja wcale nie wpadłam, zawsze marzyłam o tym aby szybko mieć dzieci — Wzruszyła ramionami. W końcu dołączyła do nas Patrycja jej przybycie rozładowało dość napiętą atmosferę, dziewczyna również przyniosła ze sobą alkohol, który moim zdaniem na te chwilę był zbędny.
— Super — Krypo odłożyła wódkę i Jacka Danielsa obok alkoholi zakupionych wcześniej przez nas — Borowska powiedziałaś że jest pij party ale o tym że alkohol jest to już nie wspomniałaś — dziewczyna zajęła miejsce obok mnie.
— Nie mówiłam nic żebyś kupiła alkohol gdy będziesz szła — Odpowiedziałam.
— Laski spoko, ale ogólnie jak my to wszystko w siebie wlejemy to po pierwsze, w chuja odlecimy, a po drugie wątpię w ogóle że damy radę to wypić, mamy trzy litrowe wódki, jednego Jacka Danielsa no i dwanaście butelek piwa — Bracichowicz wzięła wódkę —mamy coś na popicie tego? — spojrzała na Angowską.
— Ta, mamy sok jabłkowy — Ada podała dziewczynie napój stojący obok łóżka.
— Podasz pilota? Leży obok ciebie — Zwróciła się do mnie Pełka, chwyciłam więc pilot w ręce, następnie jej go podając, dziewczyna włączyła telewizor a na nim eske, aktualnie na programie leci utwór Lil pumpa "I Love it".
Każda z nas nalała sobie do szklanki wódki i soku, zaczęłyśmy pić. Poszło już kilka szklanek, a wszystko rozkręciło się do tego stopnia że zaczęłyśmy tańczyć, skakać i śpiewać, w pewnym momencie drzwi od sypialni się otworzyły, a w nich pokazał się Białas.
– Do widzenia — Zuza podeszła do chłopaka, pchnęła go ręką do tyłu aby dać mu znak żeby sobie poszed — To damska impreza, zero chłopaków — różowowłosa zamknęła drzwi, a my dalej się dobrze bawiłyśmy.
— Laski stop na chwilę — Powiedziała Ola — Głosujemy na to co robimy? — zapytała.
— Ja z chęcią — podniosłam rękę w górę śmiejąc się przy tym.
— Dobra, więc albo gramy tutaj w różne zajebiste gry... — Zaczęła blondynka.
— Albo... mam przystojnego sąsiada, rozbierzmy się do bielizny i wyjdźmy przed dom — Wtrąciła Ada.
— Obie rzeczy są dobre, nie głosujmy — Zuzka upiła kolejny łyk Piwa.
— Na początek wyjdźmy w bieliźnie, a potem pogramy sobie — Odezwała się Krypo.
Zdjęłyśmy z siebie ubrania, po czym gdy zostałyśmy w samej bieliźnie, udałyśmy się w stronę drzwi. Jedna podtrzymuje drugą, jesteśmy tak pijane że ledwo trzymamy się na nogach.
W pewnym momencie usłyszałam gwizdy, należały one do chłopaków, po chwili znalazłyśmy się na dworze a mnie przeszły ciarki, jest w cholerę zimno.— Panie Kozłowski! — Angowska podeszła do płotu, zaczęła się wydzierać na co wszystkie zaczęłyśmy się śmiać, dziewczyna przestała wołać sąsiada gdy na zewnątrz wyszedł Beteo. Chłopak złapał dziewczynę po czym podniósł ją w stylu panny młodej, udał się z nią w stronę domu, reszta mężczyzn po chwili pojawiła się w drzwiach, wszyscy się nam przyglądali, postanowiłyśmy wrócić do środka.
— Proszę, zamów kurwa pizze i postaw mnie do chuja — Ada zaczęła krzyczeć na Połońskiegk.
Musiałam skorzystać z toalety więc udałam się w jej kierunku, przez alkohol nie obchodziło mnie nawet to że chodzę tylko w bieliźnie, załatwiłam potrzebę, po czym zaczęłam myć ręce, ktoś wszedł do toalety.
CZYTASZ
Mów mi żabson suko {KOREKTA}
FanfictionPokazałaś mi co liczy się Kiedyś tylko hajs tu liczył się Ale dziś już to nie liczy się Gdy nie ma ciebie obok mnie Emocji mam deficyt, zostały tylko złe Następna nie ma na co liczyć, tylko pusty seks