Kiedy tylko wstałam, Mateusz wciąż spał. Nie chcąc go obudzić wyszłam z pokoju i udałam się do kuchni. Zastałam w niej Bugajczyka. Chłopak siedział do mnie tyłem. Był strasznie pochłonięty paleniem papierosa. Najciszej jak tylko mogłam zaszłam go od tyłu i zakryłam mu dłońmi oczy.
— Ciekawe kto to — zaśmiał się lekko.
— No zgadnij — zaśmiałam się.
— Masażystka? — Chłopak ściągnął moje dłonie ze swoich oczu.
— Chciałbyś — powiedziałam kiedy puścił moje ręce.
— Dlaczego tak szybko wstałaś? — zapytał kiedy usiadłam obok niego.
— która godzina? — Zapytałam.
— Po ósmej dwadzieścia — ziewnął.
— Oh... A ty dlaczego...
— Tomek to pierdolony niedźwiedź który w dodatku chrapie, łeb mi pękał nie śpię już od godziny — chłopak wstał — robimy śniadanie?— zapytał.
— A mamy w ogóle jakieś składniki na zrobienie czegokolwiek? — także wstałam.
— Ta, na szczęście wyposażyli lodówkę — Powiedział otwierając lodówkę.
— Zróbmy jajecznicę — przeszłam pod ręką Bugajczyka. Stojąc przed chłopakiem sięgnęłam z lodówki jajka.
— Jutro kurwa to oni pierwsi wstają i to oni robią nam śniadanie — chłopak wziął ode mnie kartonik z jajkami, który po chwili otworzył.
— Ciekawe kto ich obu... zabiję cię! — krzyknęłam kiedy rozbił mi jajko na głowie.
Postanowiłam nie pozostawać mu dłużna. Wzięłam do ręki dwa jajka i ruszyłam za nim biegiem, kiedy tylko go dogoniłam rozbiłam mu oba jajka na czole i uciekłam. Chłopak od razu zaczął mnie gonić.— Wyjebiesz się zaraz — zaśmiał się.
— Zapomnij — Również się Zaśmiałam. Chwilę później przez rozbite jajko leżące na podłodze poleciałam do tyłu. Bugajczyk wylądował na mnie przez to że pociągnęłam go za sobą.
— Głupie jajko — Powiedziałam przez śmiech.
— Mhm... — chłopak śmiał się ze mną. Nagle poczułam usta Igora na swoich, oddałam pocałunek ale kiedy brunet chciał go pogłębić, opamiętałam się.
— Igor... — położyłam ręce na torsie chłopaka i lekko go od siebie odepchnęłam, żeby dać mu do zrozumienia że nie chcę.
— Przepraszam — Powiedział wstając. Chwilę później również wstałam.
— To nie powinno nigdy się wydarzyć —Ze zdenerwowania przegryzłam dolną wargę — Idę się wykąpać — powiedziałam i pędem udałam się w stronę łazienki. Po wejściu do środka zakluczyłam drzwi. Momentalnie w mojej głowie pojawiło się mnóstwo myśli, jak i pytań. Jedno trapiło mnie najbardziej. Dlaczego Igor mnie pocałował?
Wzięłam bardzo długą i relaksującą kąpiel. Po wyjściu z wanny zdałam sobie sprawę z tego że nie wzięłam ze sobą ciuchów. Tak więc owinęłam się ręcznikiem i wyszłam z pomieszczenia. Skierowałam się w stronę pokoju. Kiedy położyłam rękę na klamce, poczułam czyjeś ręce na swoich biodrach.— Gdzie idziesz? — usłyszałam głos Mateusza przy prawym uchu, a po chwili poczułam jego usta na swojej szyi.
— Muszę iść się ubrać — mruknęłam.
— Okej — Zawistowski zabrał swoje ręce z moich bioder i otworzył drzwi — Uciekłaś mi rano — Powiedział kładąc się na łóżku.
— Nie chciałam cię budzić — Odparłam i zaczęłam się ubierać.
CZYTASZ
Mów mi żabson suko {KOREKTA}
FanfictionPokazałaś mi co liczy się Kiedyś tylko hajs tu liczył się Ale dziś już to nie liczy się Gdy nie ma ciebie obok mnie Emocji mam deficyt, zostały tylko złe Następna nie ma na co liczyć, tylko pusty seks