|55|

2.7K 171 44
                                    

Aktualnie stoję i marznę, jestem bardzo mądra stwierdziłam że skoro jest jeszcze lato to na wieczór na dworze będzie ciepło, tak więc ubrałam się bardzo cienko. Dziś rano wyjaśniłam sobie wszystko z Igorem, doszliśmy do tego że nasza wspólna noc była spowodowana alkoholem.

— Dobra, czekamy tylko na Sarę i Mateusza — Karaś wzdrygnął się z zimna tak jak ja — A więc tak, jest Karol, Magda, Ada, Adrian, Borys, Magda, Łucja i Ewa, a więc kiedy przyjdzie Mateusz z Leosią, będą wszyscy.

— Po prostu do nich napisz że idziemy już do środka i do... No proszę, idą — uśmiechnęła się Ewa.

Mnie zastanawia jedno, kim jest ta Leo?

— Siema — Powiedzieli witając się z nami. W czasie czekania na lot poznałam trochę lepiej dziewczynę, okazała się być naprawdę w porządku.

____________________________

— Co to za hotel? — zapytał Beteo.

— Hotel iSanook Resort & Suites Hua Hin — Powiedział Karaś — Blisko morza i dobrych klubów.

— Mniejsza, daleko mamy do tego hotelu? — zapytał Borys.

— Tak, dlatego trzeba zadzwonić po taksówkę — Odpowiedziała Magda.

— Dobra, no to dzwonię — Powiedział Mateusz odchodząc na bok.

Jadę w jednej z trzech taksówek w towarzystwie Mateusza i jego przyjaciółki. Oni sobie rozmawiają, za to ja jestem pogrążona w myślach. Mam lokum na współ z dziewczynami więc to chyba lepiej. Jest sześć pokoi dla każdej z nas wspólna jest kuchnia z salonem i łazienka.

____________________________

Po wzięciu prysznica udałam się do pokoju. Osuszyłam się i ubrałam piżamę. Przez myśl ciągle mi przechodziło to że miałam tyle okazji na przeproszenie Zawistowskiego, jednak żadnej z nich nie wykorzystałam. Podłączyłam telefon po czym weszłam na łóżko a następnie pod kołdrę, było tu bardzo wygodnie przez co szybko zasnęłam.

_____________________________

— Szykujecie się jakbyście szły na imprezę — Niebieskowłosa wywróciła oczami gdy wszystkie szykowałyśmy się już od godziny na plażę.

— Kto wie co będzie wieczorem? — Ada wzruszyła ramionami.

Dzisiejszego poranka zdziwiła mnie wiadomość od Adriana w której napisał że Lenę to wszystko przerosło i odeszła, tylko co ją przerosło? Dziecko? Przecież uwielbiała spędzać czas z Bianką.

— Dobra chodźmy bo Karol napisał że jak zaraz nie zejdziemy sami pójdą — Magda wstała.

— A więc chodźmy — powiedziałam i wstałam po czym wyszłyśmy ze wspólnego salonu.

Czuję się dziwnie. Mateusz rozmawia z Sarą, Solar z Dubrawską, Wdziękowska z Borysem, Ewa z Karasiem i Ada z Adrianem a ja idę na samym końcu wpatrzona w telefon.

— Chodź do nas a nie tak sama idziesz — Ada zarzuciła mi rękę na szyję i dotrzymała kroku, zaraz obok pojawił się także Połoński.

— Mam olejek — zaśmiał się Adrian.

— Ty masz olejek? I o nim nie zapomniałeś?— czarnowłosa spojrzała ze zdziwieniem na Połońskiego.

— To coś złego? — zapytał.

— Ja — Ada pokazała sama na siebie — ja zapomniałam a jestem dziewczyną, a on nie zapomniał, to magia — zaśmiała się.

— Jasne, jestem wróżką — chłopak się zaśmiał.
Niedługo później doszliśmy na plażę. W czasie kiedy wszystko rozkładałyśmy chłopcy poszli do pobliskiego baru po alkohol.

Mów mi żabson suko {KOREKTA}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz