|22|

4.2K 276 91
                                    

Otworzyłam oczy, właściwie to mało co pamiętam z wczoraj, spojrzałam w dół Zawistowski leży między moimi nogami, a jego głowa ułożona jest na moim brzuchu, nie powiem uśmiechnęłam się na ten widok, choć nawet nie wiem czemu, cholernie nie chcę go budzić bo nie wypada, a wydostanie się gdy ten mnie obejmuje nie będzie wcale takie proste. Leżałam nieruchomo i patrzyłam się w sufit, próbowałam sobie coś przypomnieć z wczorajszego wieczoru, najlepsze jest to że jestem w samej bieliźnie, choć nie pamietam jak do tego doszło. Usłyszałam jak chłopak mruczy coś pod nosem, w końcu uniósł głowę i spojrzał na mnie.

— Hej — Mruknął po czym znów opadł głową na mój brzuch.

— No cześć, mógłbyś wstać? — Zapytałam.

— Chwilkę — Odpowiedział — która godzina — zapytał. Po chwili podniósł się i usiadł.
Sięgnęłam po telefon leżący na półce, zakrywając się bardziej kołdrą.

— Po dziesiątej — odłożyłam urządzenie na bok.

— Czemu się zakrywasz? — zaśmiał się.

— Nie będę ci się pokazywać w bieliźnie — Odpowiedziałam.

— Już wczoraj to zrobiłaś — Wstał, po czym nałożył na siebie koszulkę.

— Co się jeszcze oprócz tego działo? — zapytałam.

— Nie chcesz wiedzieć — Pokręcił głową z rozbawieniem.

— Pamiętam tego chłopaka który się do mnie przymilał — wstałam, złapałam w ręce swoją koszulkę szybką ją nakładając, tak jak resztę mojej garderoby.

— Miło będę wspominał to jak chciałaś się bzykać — Uśmiechnał się patrząc na mnie.

— Ugh... przepraszam za moje zachowanie — Poczułam jak zżera mnie wstyd.

— Spokojnie, mi to wcale nie przeszkadzało — Zaśmiał się — idziemy? — zapytał po chwili, udałam się więc za nim na dół — Stary dzięki za nockę — Zawistowski zwrócił się do swojego kolegi.

— Nie ma sprawy, do mnie możesz zawsze wpaść i pobzykać się z laską — Niebieskowłosy puścił mi oczko.

— Chyba raczej pospać. Dobra to my się zwijamy, siema — pożegnaliśmy się z chłopakiem po czym opuściliśmy jego dom.

Oboje wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy, chłopak odwiózł mnie pod dom, w którym jak zwykle nikogo nie było, dobrze że mam kluczę, weszłam do środka. Odświeżyłam się i przebrałam, w międzyczasie też coś zjadłam.
Napisałam do dziewczyn czy możemy się spotkać, od razu się zgodziły.
Nałożyłam buty po czym wyszłam kierując się w stronę Starbucksa. Po 20 minutach dotarłam w umówione miejsce, gdzie wszystkie już na mnie czekały. Przywitałam się z nimi, a następnie usiadłam zajmując miejsce obok Zuzy.

— Kurwa laski, nie wiem jak wy, ale ja nie mam ochoty dodawać do naszego projektu tej nowej, wydaje się być taka fałszywa, od jej zdjęcia jedzie plastikiem i taką sztucznością — Powiedziała Bracichowicz.

— Od jakiego zdjęcia? — zapytałam.

— Od tego — Ada wyciągnęła z kieszeni telefon, weszła na Instagram pokazując mi zdjęcie.

sbm_label

Lubi to bedoes2115 i 2679 innych użytkowników

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Lubi to bedoes2115 i 2679 innych użytkowników

sbm_label witamy w składzie @xizabell

Zobacz wszystkie komentarze: 29
lanek_1 mmm
Oliwier.korus brzydka tapeciara
werka22 ładna jest❤
2godz.temu

Nie wiem jakim cudem ona się tutaj znalazła, była kiedyś moją przyjaciółką, wyjechała do Gdańska z rodzicami wtedy urwał się nam kontakt a teraz wróciła? Myślałam że już nigdy jej nie spotkam. Wiem jaka ona jest, potrafi tylko wykorzystywać i zarabiać na czyimś nie szczęściu, jest podłą żmiją.

— I co o niej myślisz? — zapytała mnie Paula.

— Była kiedyś moją przyjaciółką — Odpowiedziałam — Wiecie, gdy byłyśmy w gimnazjum byłyśmy nierozłączne, a ona wykorzystywała naszą przyjaźń do swoich celów.

— Okej, a więc dziewczyny — Zui spojrzała na każdą po kolei — Chłopaków trzeba trzymać na krótkiej smyczy.

— Jeżeli choćby tknie Sebastiana, to nie ręczę za siebie  — Powiedziała Pełka.

— Dobrze mówisz Zuza, krótko bo zacznie się jeszcze dobierać do któregoś, resztę dziewczyn też trzeba poinformować — Oznajmiła Ola.

— Wiecie co? Chodźmy do mnie, zrobimy sobie Pij Party — Angowaska wstała, my po chwili także.

— Tak same? — Paula ze zdziwienia uniosła brwi w górę.

— No a jak? — wzruszyła ramionami — chodźmy już, trzeba jeszcze alkohol kupić w sklepie. Udałyśmy się w stronę sklepu monopolowego, do środka weszła Ada wraz z Olą. Po chwili wyszły z Alkoholem, więc skierowałyśmy się w stronę domu Angowskiej.

— Ej ale nie powinnyście być wrogo nastawione na nową osobę — Odezwałam się w końcu.

— Wystarczyło że powiedziałaś o tym jaka ona jest — Paula dotrzymała mi kroku.

— Może Łucja ma rację — Powiedziała Zuza — wiecie... z czasem ludzie się zmieniają.

— Owszem zmieniają się, ale nieliczni — Odpowiedziała Ada.

Po 40 minutach dotarłyśmy do domu Ady. Weszłyśmy do środka a widok zdziwił każdą z nas, a najbardziej chyba samą właścicielkę domu.

Mów mi żabson suko {KOREKTA}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz