|52|

2.5K 171 61
                                    

Gdy tylko wstałam ubrałam się i bez słowa opuściłam pokój. Na dole zastałam siedzącego Igora i Dawida. Już szłam do wyjścia ale mnie zauważyli.

— Tak bez powitania? — usłyszałam za plecami Bugajczyka.

— Myślałam że...

— Zawsze mamy takie mordy na drugi dzień po chlaniu — powiedział Grucha.

— Nie chodziło o to — Wywróciłam oczami — Dobra, ja lecę do domu. Jak zobaczycie Patrycję to przekażecie jej żeby do mnie przyszła.

— Jasne, masz to jak w banku — Odparł Bugajczyk — właściwie to po co ci ona? —zapytał.

— Musimy iść na zakupy i kupić ciuszki dla małej — Odpowiedziałam.

— Chwila... dla małej? — Dawid spojrzał na mnie zdziwiony — to nie chłopiec?

— Kto ci powiedział że to chłopiec? — zapytałam.

— No Musiał — Odpowiedział.

— Stary, on od tygodnia jest porobiony bo laska  go zostawiła — Bugajczyk zwrócił się do Gruchy.

— To wszystko wyjaśnia — westchnął Gruszycki  — muszę wymienić prezent.

— Jaki prezent? — zapytałam.

— Od wujka. Z resztą nie ważne.

— Okej, no to do później — wyszłam z klubu i udałam się do domu. Na miejsce doszłam czterdzieści minut później. Po przekroczeniu drzwi od razu wiedziałam że jest u nas Lena.

— Hej — przywitałam się z nimi.

— Cześć — odpowiedzieli.

— Gdzie mała? — zapytałam.

— Śpi na górze — Odparł.

— Okej, pójdę do niej — udałam się w stronę pokoju brata. Po wejściu do pokoju położyłam się obok Bianki. Wzięłam do ręki telefon który odblokowałam. Weszłam na aplikacje w których Zablokowałam Mateusza, postanowiłam że go odblokuję. W czasie przeglądania social mediów do pokoju weszła Patrycja.

— To co? idziemy? — zapytała.

— Um, jasne. Ale mów trochę ciszej bo śpi.

— Dobrze mamo — zaśmiała się.

— Co wy wczoraj z Bartkiem...

— No właśnie nie pamiętam, chyba się z nim przespałam...

— Mam nadzieję że się zabezpieczaliście — powiedziałam.

— No jeżeli wylądowaliśmy razem w łóżku i to po pijaku to raczej się nie zabezpieczaliśmy — Odparła.

— Okej. Mniejsza w wczoraj, chodźmy — Po moich słowach wyszłyśmy z domu i udałyśmy się w kierunku sklepu.

____________________________

Jest po dwudziestej, właśnie wracam do domu z zakupami. Krypo wróciła do domu szybciej bo źle się poczuła, to pewnie po jedzeniu w tej chińskiej knajpce. Wybrałam najkrótszą drogę, mianowicie przez park, chodź po tym co stało się w przeszłości unikam chodzenia tamtędy.
Szłam bardzo szybko, w pewnej chwili spojrzałam na jedną z ławek, siedział tam Mateusz w towarzystwie dziewczyny którą widziałam wczoraj na imprezie, odwróciłam wzrok gdy zaczęli się całować, to pewne że słowa wypowiedziane przez niego wczoraj były kłamstwem, był pijany i tyle. W środku czułam się zazdrosna i smutna. Napisałam też do Filipa że z nami koniec, nie mogę być z kimś takim, chłopak oczywiście zaczął wypisywać mi nie stworzone esemesy, zerwanie przez telefon jest chamskie, ale z Filipem inaczej się nie da.

Mów mi żabson suko {KOREKTA}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz