|39|

3.8K 208 13
                                    

Właśnie jemy śniadanie. Matka Mateusza wyszła około godziny temu, musiała iść na miasto załatwić kilka spraw.

— Kim jest Szymon? — zapytałam chłopaka.

— To mój brat — westchnął — nie przepadam za nim — Dodał.

— Nie wiedziałam że masz brata — Powiedziałam zdziwiona.

— Dużo rzeczy o mnie nie wiesz — Uśmiechnął się lekko — zgadzasz się pojechać ze mną do Kołobrzegu za tydzień?

— Jasne, czemu nie? — Powiedziałam.

— W sumie mogę ci też powiedzieć kim jest jego narzeczona — chłopak spojrzał na mnie — To moja była.

— Okej... ale nie masz do niej żalu? Prawda? — Zapytałam, na co chłopak tylko parsknął  śmiechem.

— Mam ciebie, jesteś tysiąc razy lepsza od niej, poza tym, to mój brat ją przeleciał na imprezie i jakoś tak wyszło — Wzruszył ramionami — On jest jebanym Casanovą, więc gdy mama powiedziała że się żeni, myślałem że wybuchnę śmiechem. Mówię ci, co najwyżej pół roku i rozwód — Zawistowski wstał, po czym wziął ze stołu talerze, i zaniósł je do zmywarki.

— Jedziesz ze mną? — Zapytał nagle — Muszę się dograć i Kubiego zwinąć na producenta.

— Okej, możemy jechać — wstałam po czym poszłam się ubrać, a około godziny później, udaliśmy się do labelu.

— Dobra mała, ja lecę do Kubiego, widzimy się później? — Bardziej stwierdził niż zapytał.

— Jasne, do później — Złożyłam pocałunek na jego poliku, po czym odeszłam. Postanowiłam poszukać Krypo, szukanie dziewczyny nie zajęło mi dużo czasu. Dziewczyna siedzi w sali głównej, w dodatku w towarzystwie Krupy.

— A co wy tutaj tak sami? — zaśmiałam się.

— Oczywiście — Powiedziała — w ogóle to chodź do nas szybko — Powiedziała uśmiechnięta od ucha do ucha dziewczyna.

— O co chodzi? — Zapytałam siadając na kanapie obok Krupy.

— Znaleźliśmy coś na necie — Bartek wyszukał coś na laptopie.

— Co znaleźliście? — Zapytałam.

— Wyjazd na dziewięć miesięcy do Paryża, odbywa się tam projekt — Powiedziała podekscytowana Krypo.

— Na czym on polega? — zadałam kolejne pytanie.

— Robisz makijaż i do tego jakąś stylizację, a następnie wysyłasz zdjęcie tym gością z Paryża. jeśli wygrasz jedziesz tam — Wyjaśniła.

— Brzmi nieźle — uśmiechnęłam się.

— Wiecie co się stanie gdy wygracie? — zapytał Bartek, my tylko pokręciłyśmy przecząco głową — Malujecie modelki i projektujecie im stroje do największej gali.

— Zgłaszamy się? — Dziewczyna spojrzała na mnie.

— Patrycja... nie wiem, to chyba za długo — spuściłam wzrok na swoje buty.

— Za długo? To tylko dziewięć miesięcy! a masz nie spotykane wrażenia i niezłą kasę — Powiedziała Krypo.

— Przemyślę to, kiedy zostałyby ogłoszone wyniki? — Zapytałam.

— Dopiero po wakacjach we wrześniu, a więc jeszcze pełne trzy miesiące — spoglądała na mnie — Na przesłanie zdjęcia jest czas do końca lipca.

— W sumie... — westchnęłam — Naprawdę to przemyślę.

— Dobra, zmieńmy ten temat, na nieco ciekawszy — Powiedział Krupa.

Mów mi żabson suko {KOREKTA}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz