|46|

2.3K 159 62
                                    

Rano przyszedł po nas Filip z którym poszłyśmy po Wiktorię i Huberta. Uznaliśmy że najlepszym miejscem na spędzenie wolnego czasu będzie pizzeria, tak więc się tam udaliśmy. Na miejsce dotarliśmy dwadzieścia minut później.

— Co podać? — zapytała kelnerka.

— Poprosimy trzy małe pizze z serem i szynką oraz dwie pizze hawajskie. I do tego będzie jeszcze pięć dowolnych napoi gazowanych — Powiedział blondyn. Po zebraniu zamówienia kobieta odeszła.

— Skoro mamy się poznać, to może na początek skąd jesteście? — zapytał Filip.

— My jesteśmy z Warszawy — powiedziałam za siebie i Patrycję.

— Ja z Wrocławia — Odpowiedział Hubert.

— Ja z Rzeszowa — Odparła Wiktoria.

– Ja tak jak wy jestem z Warszawy — Blondyn puścił mi oczko.

Niedługo później kelnerka przyniosła pizze. Po zjedzeniu jej, postanowiliśmy udać się do salonu gier, znajdującego się naprzeciwko budynku pizzerii.

— Kurwa — powiedziałam kiedy po raz kolejny nie udało mi się trafić.

— Źle to robisz — Filip parsknął śmiechem i podszedł do mnie objął mnie z tyłu i pokazał jak mam odbić piłeczkę tak aby trafić. Asekuracja chłopaka była dość dziwna, w dodatku nie bardzo mi się podobała.

— Już piętnasty raz jak trafiłam! — usłyszałam szczęśliwy głos Patrycji z czego się zaśmiałam.

— Już piąty — odbiłam znów piłeczkę — i kolejny — zaśmiałam się.

— Widzisz? Od razu lepiej ci idzie, wystarczyło tylko lepiej się ustawić — powiedział Bednarski.

— Dzięki — Posłałam chłopakowi uśmiech.
Po skończeniu gry postanowiliśmy przejść do sali obok i zagrać w twistera.

— Dobra, no to ja jestem sędzią — Patrycja usiadła obok wskazówki do kręcenia a my w czwórkę ustawiliśmy się.

— Dobra, Wika pierwsza — powiedziała Krypo i zakręciła — czerwony — po słowach Patrycji dziewczyna stanęła nogą na kolorze czerwonym.

____________________________

Ten moment w którym obecnie się znajduję, jest chyba najgorszym momentem z pośród wszystkich rund które przeszłam. Otóż jestem zbyt blisko z Filipem...

— Dobra, Łucja masz teraz kolor zielony — powiedziała Wiktoria, tak więc położyłam nogę na odpowiednim kolorze. Dziewczyna znów zakręciła i wylosowała chłopakowi kolor żółty. Kiedy chłopak chciał go dosięgnąć stracił równowagę i wylądował na mnie.

— Kurde, sorki — Chłopak wstał po czym wyciągnął rękę w moją stronę.

— Nic się nie stało — powiedziałam łapiąc jego rękę.

Zgarnęliśmy wszystkie nasze rzeczy i wyszliśmy ze względu na dość późną godzinę. W domu porozmawiałam trochę z Mateuszem. Kiedy skończyłam rozmawiać z chłopakiem wraz z Patrycją postanowiłyśmy się przejść.

*2 tygodnie później*

Coraz bardziej odczuwam brak Mateusza, z każdym dniem coraz bardziej. kontakt telefoniczny to nie to samo co kontakt fizyczny z ukochaną osobą. Aktualnie siedzimy w piątkę w studiu i czekamy na kolejne zadanie które ma dla nas kobieta.

— Ciekawe co będzie teraz... — Westchnął Hubert – Może będziemy musieli zrobić sobie gole fotki?

— Kto wie... albo będzie nam po raz kolejny kazała zrobić zdjęcia ze sławną osobą — Patrycja oparła głowę o zagłówek kanapy.

Mów mi żabson suko {KOREKTA}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz