Pov HollyJak porządnie głodnieje to idę do kuchni, nie chcę się męczyć przez Nialla, już wystarczająco się przez niego nacierpiałam. Na miejscu robię sobie trzy kanapki i cappuccino, bo pić też mi się chcę. Jak kończę robić kawę to wyczuwam czyjąś obecność za sobą.
- Pomóc ci w czymś? - jak słyszę głos Harry'ego to można powiedzieć, że zamieram. Boję się go i to bardziej niż się tego spodziewałam.
- Nie - odpowiadam spokojnie, zabieram wszystkie swoje rzeczy i kieruje się do drzwi, jednak Harry zagradza mi drogę stając w futrynie.
- Błagam cię porozmawiaj ze mną, czuję ogromne wyrzuty sumienia - chociaż on ma ludzkie odruchy. Jednak ani trochę nie usprawiedliwiam tego co on zrobił.
- Mów szybko - poganiam go.
- Z całych sił pragnę żebyś mi wybaczyła, ja naprawdę nie zamierzałem ci zrobić krzywdy, a tym bardziej żebyś cierpiała. To Niall mnie do tego zmusił - jego tłumaczenie jest wręcz śmieszne. Z tego co wiem to jest on wolnym człowiek i rozkazy Nialla nie powinny wywierać na nim większego wpływu.
- A jak każe ci mnie zabić to też to zrobisz? - wydaje się być zaskoczony tym pytaniem, jednak taka jest prawda. Ja tam teraz to już wszystkiego spodziewam się po Niall'u. Nawet próby zabójstwa.
- Oczywiście, że nie. Poza tym możesz być pewna, że Niall nigdy nie wyda takiego rozkazu. On cię naprawdę pokochał, widać to po nim - ciekawe w jaki sposób, bo ja nijak nie mogę się tego dopatrzeć.
- Ja tam nic takiego nie widzę. A teraz się przesuń, bo chcę przejść - proszę go. Za chwilę kawa mi przez niego wystygnie.
- A wybaczysz mi? - pyta z nadzieją.
- Nie i najpewniej nigdy to nie nastąpi - odsuwa się, a ja nareszcie idę tym razem do mojego pokoju. Gdzie spokojnie sobie jem.
***
Nie mam zamiaru ulegać rozkazom Nialla i kładę się w swoim pokoju. Nie wyobrażam sobie spania z nim w jednym łóżku po tym co dziś mi zrobił.Gasze światło i kładę się spać jednak nie dane mi jest zasnąć, bo przerywa mi nagłe wejście Nialla, który ze swoim wejściem zapala także światło.
- Czekam już na ciebie od godziny. Nie mów, że chciałaś tu spać? Przecież ci mówiłem, że od dziś śpimy w jednym łóżku. Mam nadzieję, że nie zapomniałaś.
- Nie zapomniałam tylko tego nie chcę. Wolę być sama, na pewno będę czuła się lepiej - głośno wzdycha i siada na brzegu łóżka.
- Holly zdaję sobie sprawę z tego, że źle zniosłaś to co dziś się stało jednak w pełni na to zasłużyłaś, już kilka razy ostrzegałem cię żebyś nie robiła pewnych rzeczy, ty jednak nie posłuchałaś i takie są tego efekty. Teraz ze mną pójdziesz, bo nie chcesz mnie kolejny raz wyprowadzić z równowagi, a pamiętaj, że ta kara jako pierwsza nie była wcale taka ostra. Następnym razem Harry będzie okrutniejszy.
Co ja zrobiłam takiego złego, że wylądowałam w piekle?
Naprawdę konkretne komentarze i macie dziś jeszcze jeden.
CZYTASZ
Ostatnia szansa
FanfictionStrach - to uczucie towarzyszy mi ostatnio przez cały czas. Odkąd Niall przestał mnie nienawidzić czuję jedynie coraz większy strach.