Pov HollyZnowu zaczynam uważać to co mówię przy Niall'u. Nie chcę go denerwować, nie przez to, że się go boję tylko wiem, że nerwy mogą mu zaszkodzić. Ja w odróżnieniu od niego nadal mam nadzieję, że wszystko się ułoży.
- Holly! Chodź do mnie! - słyszę krzyk Nialla i od razu idę do niego do salonu. Sam sobie włączył telewizor chodź ilekroć to robi to tylko bardziej się denerwuje. Czasami zachowuje się jak małe dziecko.
- O co chodzi kochanie?
- Przynieś mi piwo z lodówki, chce mi się pić.
- Przecież wiesz, że na razie ci nie wolno. Jeśli chcesz to mogę ci przynieś sok albo coś podobnego - mówię spokojnie chociaż ogromnie denerwuje mnie jego zachowanie. Przesadza i to bardzo.
- Ale ma ochotę na piwo i wiem, że jest w lodówce, bo wczoraj Harry kupował. A ty nie wypiłaś. No chyba, że muszę sam wstać i iść do kuchni? - komunikuje wkurzony.
- Nie ma takiej potrzeby, zaraz przyniosę ci coś do picia, ale to na pewno nie będzie piwo ani żaden alkohol - informuje go i szybko odpuszczam pomieszczenie.
Biorę z lodówki dwie puszki schłodzonej coli, nie powinien już tak bardzo narzekać. Jak wracam to on siedzi w tym samym miejscu z naburmuszoną miną.
I to on jest ode mnie sporo starszy.
- Proszę skarbie - podaję mu tę puszkę, obraca ją sobie w dłoniach.
- To nie jest to o co prosiłem. Czy ja mówię niewyraźnie albo ty masz problem ze słuchem? Dlaczego nie możesz wykonać tak prostego polecenia? Lubisz mnie denerwować! - wykrzykuje.
Nie rozumiem dlaczego z takiego błachego powodu tak się irytuje. Chyba szukał tylko czegoś by się ze mną pokłucić.
- Mam już cię dość - muszę z siebie wreszcie wyrzucić tę frustrację, bo nie wytrzymam. - Ze wszystkich sił staram się żebyś był zadowolony, ale ty wcale tego nie doceniasz. Twierdzisz, że mnie kochasz, a przestałeś już mi okazywać jakiekolwiek uczucia.
Pov Niall
Holly chyba uparła się żeby wyprowadzić mnie z równowagi. Wie, że jest mi teraz cholernie ciężko, a nie potrafi się podporządkować i wykonać prostych poleceń. A teraz ma jeszcze do mnie pretensje.
- Śpimy razem, zadowalam cię jak tylko mogę, a tobie jeszcze to nie wystarcza. Zacznij mnie słuchać to będzie lepiej!
- Robisz wszystko bym przestała chcieć być z tobą - jej słowa strasznie mnie rozdrażniają. Jak ona może to mówić!
- Zamilcz! - na oślep łapię ją za rękę, na szczęście szybko ją odnajduje. Mocno ściskam i przyciągam ją do siebie. - Powiedziałem ci już, że jak ze mną zostaniesz to nie ma odwrotu. Będziesz ze mną na zawsze! - krzyczę i mocno ją popycha.
Dopiero jak słyszę głośny dźwięk to uświadamiam sobie, że nie powinien tego robić.
- Holly, nic ci nie jest? - pytam, ale nie słyszę odpowiedzi.
Chyba nic poważnego jej nie zrobiłem?
Jak się postaracie i będą konkretne komentarze to dodam dziś jeszcze jeden.
CZYTASZ
Ostatnia szansa
FanfictionStrach - to uczucie towarzyszy mi ostatnio przez cały czas. Odkąd Niall przestał mnie nienawidzić czuję jedynie coraz większy strach.