69

491 53 6
                                    


Pov Holly

- On się zmienił, wcześniej miał ciężkie chwile, nagle stracił wzrok i nie wiedział czy kiedykolwiek go odzyska - komunikuje na jego obronę. Niall nie jest całkowicie zły.

- To nie usprawiedliwia tego, że on chciał cię zabić. Bo by to zrobił gdybym nie wszedł na czas, a ty mu to tak po prostu wybaczyłaś, czemu to zrobiłaś? Dlaczego nie myślisz o swoim dziecku, które też zasługuje na normalne życie. A on się nie zmieni - siadam na kanapie. W słowach Josha jest trochę prawdy, ale ja kocham go i to jest właśnie wytłumaczenie tego dlaczego dalej jestem z nim.

- Gdzie go zostawiłeś? On musi być teraz przerażony, nie ma pojęcia co się z nim dzieje i jest sam.

- Naprawdę nie chcesz wykorzystać tej okazji? Możesz wreszcie być wolna, spróbować sobie ułożyć życie.

- Kocham Nialla i noszę jego dziecko, jedyne czego tylko chcę to ułożyć sobie z nim życie. Mam już dość tych wszystkich przeszkód. Proszę jeśli nadal mnie lubisz chociaż odrobinę to powiedź mi gdzie znajduje się Niall. Później możesz sobie wyjechać, spróbuję przekonać ich żeby cię nie szukali. Ty także będziesz mógł zacząć wszystko od nowa. Ułożysz swoje życie tak jak tylko będziesz chciał.

Nie chcę źle dla Josha, kiedyś bardzo dużo dla mnie znaczył i jeśli teraz powie mi gdzie znajduje się mój chłopak to jestem mu w stanie to wszystko wybaczyć.

- Dobrze wiesz, że to tak nie działa. Można powiedzieć, że jestem już martwy. Skoro mojego już nie ma to przynajmniej mam nadzieję, że uda mi się uratować to twoje. Chcę dobrze dla ciebie i dla twojego dziecka - to co mówi zaczyna mnie powoli przerażać. To już nie jest ten Josh, którego znałam dziesięć lat temu.

- Moje dziecko potrzebuje ojca. A nim jest Niall, nie możesz za mnie decydować! - podnoszę znacząco głos. Ta rozmowa nie idzie w dobrym kierunku.

- Kiedyś jeszcze mi za to podziękujesz. Weź z sajfu wszystko pieniądze i wyjedź gdzieś daleko. Tak by nawet Tomlinson cię nie znalazł. Jeśli tylko zechcesz to mogę ci towarzyszyć w tej podróży - proponuje.

Gwałtownie podnoszę się do pozycja stojącej.

- Mam cię błagać na kolanach żebyś się zlitował i zaprowadził mnie do Nialla? Jeśli tego chcesz to chętnie mogę to zrobić, bo go kocham z całego serca - komunikuje mu błagalnym tonem. Jestem gotowa na wszystko żeby tylko Niall do mnie wrócił.

- Nie musisz tego robić. Zaraz podam ci adres gdzie znajduje się Niall. Uszanuje twoje zdanie chociaż wiem, że niedługo pożałujesz swojej decyzji. Mam nadzieję jednak, że zostawisz go jak skrzywdzi ciebie i dziecko.

Czy moje życie wreszcie wróci do normy?

Im więcej waszych konkretnych komentarzy tym szybciej kolejny rozdział.

Ostatnia szansa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz