16"początek wycieczki„

229 15 2
                                    

Pov. Nel
Popołudnie

Cały czas obserwuje Mia, żeby nie posikała się na podłogę, dziwne nigdy jej się nie zdarzało nie kontrolować tego podczas dnia, ale mam nadzieję, że nie popuści nawet w nocy, jeśli zadziała sposób jaki doradził mi tata, a zresztą za niedługo powinien być, chyba nawet wiem gdzie chce zabrać Mia i mnie, jest nawet okres, w którym jaskinia powinna świecić tak jak trzeba, ale Mia mam nadzieje, że nie zachce się jej podczas lotu, o tata wrócił.
-hej-rzucił kiedy wszedł do domu
-hejka-odparłam i dopiero zauważyłam, że Mia nie ma na kanapie
-a Mia gdzie?-spytał
-ide zobaczyć-odpowiedziałam idąc na górę, Mia leżała na swoim łóżku, prawie zasypiając
-śpiochu-szepnęłam delikatnie biorąc ją na ręce i schodząc z nią
-daj mi ją, i weź jakieś ubrania na przebranie dla niej-powiedział, a ja dałam mu Mia na ręce a sama poszłam po ubrania na przebranie
-już-powiedziałam schodząc na dół i wkładając do torby ciuchy na przebranie
-bierz ją-szepnął podając mi Mia
-yhm
-nie obudzi się podczas lotu?-spytał kiedy wyszliśmy z domu
-ja mam nadzieje, że się nie posika-odpowiedziałam siadając na Zoe
-przebierzesz ją wtedy-odpowiedział
-tak-odparłam i wnieśliśmy się w powietrze lecąc w stronę wyspy, na której znajduje się jaskinia marazmora...

Kolejny roździał z maratonu

"Obietnica 2„ √Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz