22.04.2019
Wilczek od samego rana był wkurzony. Obudził się przed 11 i musiał na 12:30 iść do kościoła. Pojechał do babci u której nienawidził przebywać, bo zawsze byli tam krewni, którzy mieli nudne tematy. Jak zwykle temat zahaczył o religię. Burn strasznie się uniósł i z podniesionym głosem mówił co myśli o kościele i wierze. Do 19:20 czekał aż będą wracać do domu. W domu zadzwonił do niego Piorun i od razu poprawił mu się humorek. Porozmawiali do 24, bo Piorun musiał jutro wstawać do pracy. Burn posiedział jeszcze do 2:30 na głosowym z innymi futrzakami i położył się spać.
CZYTASZ
Wilczki Dnia i Nocy
FantasyOpowieść ta będzie opisem przeżyć dwóch wilków których los nieoczekiwanie złączył w uczuciu (Arty użyte w powieści nie są mojego autorstwa i nie używam ich komercyjnie, pełnią jedynie funkcję upiększającą)