A Way Out ze Sly'em

17 0 1
                                    

09-10.01.2019

Burn zaczął z wilko-hieną Sly Epoi'em wspólną grę w A Way Out. Była to filmowa gra kooperacyjna, w której trzeba było uciec z więzienia. 

 JEŚLI NIE PRZESZEDŁEŚ GRY NIE CZYTAJ TEJ CZĘŚCI, BO BĘDZIE PEŁNA SPOILERÓW

Zaczęli koło 22 albo 23 w czwartek. Burn wcielił się w  postać Leo, a Sly w Vincenta.  Postacie były do nich dobrze dopasowane cechami. Vincent (Sly) był rozsądny, zorganizowany i ostrożny, a Leo (Burn) był pewnym siebie żartownisiem. Przygoda zaczęła się od podróży Vincenta do więzienia. Burn także eksplorował więzienie jako Leo i czekał aż Sly przejdzie etap zimnego prysznica, który bardzo ich bawił, bo było widać pewne szczegóły anatomiczne postaci. Po kilku minutach gra przeniosła ich na spacerniak, gdzie rozmawiali z różnymi więźniami, którzy ich zanudzali swoją gadką. Obie postacie nagle spotkały się, gdy pod pozorem gry w kosza pewien mięśniak zaczął walczyć z Leo (Burn), a Vincent (Sly) został dosłownie wrzucony do walki przez grupę. Akcja była całkiem nieźle zorganizowana i władze więzienia zabrały go. Po krótkim odstępie czasu Leo i Vincent poszli do jadalni odebrać swoje racje żywnościowe. Vincent (Sly) bezproblemowo dostała jedzenie, ale Leo (Burn) musiał borykać się z dwójką gadających więźniów, którzy blokowali mu drogę. Burn chcąc być pacyfistą jak w prawdziwym życiu wybrał opcję (Pomóż im usłyszeć), ale okazało się, że Leo uderzył jednego z nich i tak utorował sobie ścieżkę dalej. Gdy Leo (Burn) przedostał się przez kolejkę został ponownie zaatakowany przez mięśniaka. Walka przeniosła się do kuchni i Vincent (Sly) musiał zainterweniować. Było śmiesznie rzucać różnymi garnkami i innymi sprzętami kuchennymi by się wycofać. W końcu mięśniak prawie dźga nożem Leo i zabija jednego ze strażników, którzy ostatecznie zabijają w samoobronie jego samego. Zarówno Vincent (Sly) jak i Leo (Burn) został trochę pokiereszowany. Będąc w szpitalu Leo w końcu porozmawiał z Vincentem w cztery oczy. Poprosił go o pomoc w zdobyciu narzędzia do ucieczki. Gdy uzyskał odpowiedź odmowną po chwili użył typowej perswazji (Dobra sam to zrobię) i Vincent postanowił pomóc. Leo (Burn) zakradał się w stronę stołu na którym było narzędzie, podczas gdy Vincent (Sly) odwracał uwagę pielęgniarki i strażnika. Po udanej akcji Burn rzucił narzędzie za okno więzienia na mały balkon. Po tej akcji porozmawiali ze sobą o planie Leo, by uciec z więzienia i wspominając o antagoniście Harvey'u, który obojgu zawinił, a Burn i Sly jednocześnie zauważyli podobieństwo sposobu wypowiadania się ich postaci do ich własnego; np. Vincent (Gówno o mnie wiesz). Następnego dnia ugadali się z pewnym człowiekiem, by dłuto przemycić do ich celi. Po kilku kombinacjach, odwracaniu uwagi strażników przekazali dłuto odpowiedniej osobie, która później przywiozła Leo (Burn) książkę z ukrytym w środku owym narzędziem. Leo dał znak Vincent'owi i zaczęła się jedna z trudniejszych akcji. Leo (Burn) miał za toaletą wykręcić za pomocą dłuta śrubki metalowej płytki podczas, gdy Vincent (Sly) stał na czatach i patrzył czy idzie jakiś strażnik, w miarę możliwości zagadywał go by dać Burnowi czas. Raz przypadkiem misja się nie powiodła. Leo ponownie wykręcał śrubki, a po tym wydrapywał dłutem metalową kratkę. Po dłuższej chwili udało się i nadeszła kolej Vincenta. Burn przekazał mu śrubokręt i sam rozglądał się za strażnikami. Tym razem musiał pilnować tylko jednego, Sly'owi więc poszło to o wiele sprawniej i szybciej. Po tym zakończyli grę i wznowili ją dopiero następnego dnia przed 20. W nocy, gdy strażników już nie było Vincent i Leo (Sly i Burn) wymknęli się wyjściem, które sobie utorowali i obadali, którędy mogą uciec. Chcąc zejść w dół szybu wymyślili plan, by przemycić z pralni prześcieradła, by zrobić z nich linę. Po przepytaniu kilku osób Leo znalazł osobę odpowiedzialną za wózki na pranie. Wiedząc, że gra nie pozwoli mu być pacyfistą Burn wybrał opcję (Przekonaj go) i spowodował, że Leo uderzył "wózkowego" i zamknął go w innym pomieszczeniu. Po zdobyciu wózka kazał Vincentowi (Sly) wskoczyć do niego i nakrył go prześcieradłami, by strażnicy go nie zauważyli. Przejechał w wózku do innego pomieszczenia. Burn chcąc odwrócić uwagę strażnika od drzwi sprowokował bójkę między dwoma postaciami. Leo ponownie dołączył do Vincenta i razem przenieśli prześcieradła za kratkę blisko miejsca, które niedawno zwiedzali. Pod osłoną nocy Vincent i Burn (Sly i Burn) udali się w dół szybu po wykonanej z prześcieradeł linie. Podróżując dalej przez kanały natknęli się na wysoko położoną kratkę. Vincent wpadł na pomysł by zaprzeć się tyłem do siebie i zaplatając swoje ręce zapierając się nogami o ściany wspiąć się na górę. Przez problemy z synchronizacją ruchów Burna spadli 2 razy. Po 2 próbach w końcu udało się, ale okazało się, że muszą zejść ponownie, bo kratka miała śruby, których nie mogli odkręcić bez śrubokrętu. Musieli przemycić śrubokręt z więziennego warsztatu. Zeszli na dół w ten sam sposób co weszli. Rozmawiali z kilkoma postaciami w warsztacie szukając sposobu, by przechwycić śrubokręt. Sly zagadał więźnia, by Leo (Burn) zabrał mu go. Vincent (Sly) wyłączył wykrywacz metalu, by mogli przejść z nim bez problemu. By uniknąć wykrycia najpierw przeszukanie przeszedł Sly nie mający przy sobie nic. Burn podszedł do okna i podał mu przez nie śrubokręt. Dotarli po chwili do swoich cel. Po chwili weszli strażnicy więzienni i przeszukiwali celę Vincenta. Vincent (Sly) stanął przy ścianie i podał śrubokręt Leo (Burn). Po chwili identyczny proceder powtórzył Leo. Nastąpił krótki odstęp czasowy i Leo spotkał w więzieniu swoją żonę. Rozmawiali o jego planie wydostania się z celi. Vincent (Sly) niestety nie miał gościa, więc zadzwonił do swojej żony Carol przez telefon. Kłócili się niestety, więc rozmowa zakończyła się szybko. Nastąpił kolejny przeskok czasowy i Leo (Burn) i Vincent (Sly) zaplanowali ucieczkę tego wieczora, bo miała być burza. Dostali się na samą górę włazu używając narzędzia, które zwędzili, by otworzyć klapę i dostać się na górę. Stamtąd przeszli przez masę korytarzy oświetlając sobie drogę aż dotarli do drzwi. Strażnicy byli blisko, ale Vincent (Sly) wpadł na pomysł, by zsynchronizować uderzenia w drzwi z odgłosami burzy. Po tym dostali się na dach i zaczęła się iście skradankowa akcja. Musieli przekradać się obok strażników i ich ogłuszać by przejść dalej. Zeszli na dół po schodach w budynku i musieli w tym samym momencie ogłuszyć strażników. Potem unikali świateł latarni, którą sterował pojedynczy strażnik. Weszli na szczyt latarni i przy użyciu wieszaków na ubrania zjechali po kablu. To znaczy zjechał tylko Leo (Burn), bo kabel zaczął się zrywać przy Vincencie (Sly) i Burn zrobił wszystko by go ratować. Zaczęli razem uciekać przed policją przez las. Po drodze musieli ogłuszyć kilku funkcjonariuszy policji, by móc przejść dalej, co udało się po kilku failach. Vicent i Leo musieli się przedostać przez most. Dwójka przyjaciół zgodziła się na sposób Vincenta (Sly) i przejechali przez most udając policję. Dalej uciekali odpierając przy okazji atak psa. Po chwili akcja przeszła na Harvey'a, który próbuje sprzedać klejnot i dowiaduje się, że nasza dwójka bohaterów uciekła z więzienia i zamierza go odnaleźć. Nie sprzedaje klejnotu zabijając dwóch arabskich kupców. Vincent (Sly) i Leo (Burn) dotarli do spokojnego miejsca w lesie, gdzie zaczęli szukać pożywienia. Złowili więc ryby i zaczęli rozmowę przy ognisku. Nasza dwójka dotarła do pobliskiej farmy, gdzie mieszkała dwójka staruszków. Chcąc przebrać więzienne ciuchy, by nie zostać rozpoznanym ponownie wybrali rozwiązanie Vincenta (Sly) i związali starszą parę zamykając ich w szafie. Pobawili się różnymi interakcjami w domu: zmyli naczynia, pograli wspólnie na instrumentach. Porzucali podkowy do celu co było największą stratą czasu, bo Burn chciał zdobyć najwyższy wynik. Pokręcili się po garażu i udało im się naprawić stare auto, którym mogli wyruszyć w dalszą drogę. Zaczęła się brawurowa ucieczka podczas której Leo (Burn) musiał strzelać do policji z shotgun'a by mogli spokojnie przejechać. Po długiej ucieczce zaczęła się ciężka przeprawa przez nurt rzeki. Burn nie do końca umiał zsynchronizować ruch wioseł ze Sly'em i śmiejąc się kilka razy rozbili łódkę na skałach. Po przeprawie akcja przeniosła się na chwilę do sklepu, w którym Aleks - syn Leo zauważa swojego ojca i Vincenta w gazecie i wybiega z niego ze złością. Leo (Burn) i Vincent (Sly) zaczynają szukać żony Leo - Lindę. Bawią się też chwilę w odbijanie piłki i pałkarza. Kręcą się po okolicy  aż w końcu ją odnajdują. Aleks zdenerwowany jednak ucieka od ojca. Leo (Burn) biegnie go znaleźć podczas gdy Vincent (Sly) pomaga Lindzie w przydomowych sprawach. Po chwili szukania Vincent i Leo grają z Aleksem w koszykówkę. Po rozmowie z Lindą Leo (Burn) udaje się z Vincentem (Sly) na plac budowy. Szukają wspólnika Harvey'a, który wie gdzie on przebywa. Burn przekonuje budowlańca swoją słowną brutalnością, by wpuścił ich na plac. Sly i Burn siłują się na rękę,  ale oczywiście słaby fizycznie Burn przegrywa. Dostają się windą wyżej co rozpoczyna szalony pościg za wspólnikiem. Gdy w końcu udaje im się go złapać przywiązują go do krzesła i różnymi torturami próbują go zmusić, by zdradził lokalizację Harvey'a. Zdradza on w końcu, że jest w Meksyku. Chcąc mieć pieniądze na broń Vincent i Leo (Sly i Burn) postanawiają obrabować stację benzynową. Broń otrzymuje Sly. Zastraszając lekko kasjerkę otrzymują kod 1-3-7 i otwierają sejf z pieniędzmi w ostatniej chwili uciekając samochodem. Leo jedzie do pewnej osoby, która ma im sprzedać broń. Kobieta nie ufa Vincent'owi (Sly), ale jednak po sprawdzeniu broni sprzedaje im ją. Zdradza ich jednak mówiąc wspólnikowi Harvey'a gdzie są. Harvey wynajmuje płatnego zabójcę, by ich zabił. Dwójka zostaje przez niego napadnięta, a po odpartym ataku kierują się w stronę szpitala, bo Carol - żona Vincenta zaczyna rodzić. W windzie spotykają kogoś, kto prawie ich rozpoznaje więc Leo (Burn) ogłusza go. Vincent (Sly) w końcu poznaje swojego syna, jednak chwilę później musi uciekać, bo policja otoczyła cały szpital.  Dwójce ponownie udaje się uciec przed policją i kierują się w stronę lotniska. Wybierają wariant spokojnego lądowania, bo Leo (Burn) ma lęk wysokości i boi się spadochronów. Przemierzali dżunglę zabijając po drodze wielu przeciwników. Po dłuższej przeprawie docierają do apartamentu Harvey'a. Po wybiciu kolejnych przeciwników w końcu dopadają go. Strzelają w niego salwą pocisków, aż martwy wpada do basenu cały we krwii. Vincent (Sly) i Leo (Burn) uciekają przez dżunglę na motorach strzelając we wrogów, którzy cały czas ich doganiają. W samolocie Vincent pisze list do Carol do którego przekonał go wcześniej Leo. Dolatują samolotem na lotnisko. W końcu okazuje się okropna prawda. Vincent (Sly) tak naprawdę był policjantem i cały czas współpracował z policją. Był bezpośrednio zamieszany w sprawę z Harvey'em, bo był na miejscu, gdy jego brat został przez niego zabity i wpadł na plan by dostać się do więzienia jako podrabiany więzień i wykorzystać Leo (Burn) do pozbycia się go. Po tym wszystkim Vincent próbuje zabić Leo: strzela do niego z helikoptera, po czym goni go ze spluwą. Burn wczuwa się wtedy w postać wykrzykując "Jak mogłeś mnie zdradzić?!" Zaczynają się ostrzeliwać w budynku z zamiarem zabicia. Strzelają do siebie i w końcu nadchodzi ten moment kiedy oboje są ledwo żywi i tylko jeden może dostać się do leżącej na dachu spluwy. Leo (Burn) ostatkami sił dociera do niej i celuje w Vincenta (Sly). Burn będąc tak zżyty z postacią nie jest jednak w stanie strzelić. Nie widzi tam Vincenta, a swojego przyjaciela Sly'a. Wie jednak, że gra nie może postępować dalej bez tego, więc ze smutkiem strzela. Umierający Vincent oddaje mu list do Carol prosząc by go przekazał. Mija dłuższy czas i Leo zostawia list na wycieraczce Carol. List zawiera wszystkie żale które miał Vincent i to co chciał jej przekazać. Całe zakończenie jest tak wzruszające, że Burn i Sly razem płaczą przez dłuższą chwilę podczas napisów końcowych. Dawno żadna gra nie wpłynęła tak bardzo na wilka Burna. Nawet przy The Walking Dead nie płakał tak mocno. Długo nie mogli się opanować wyobrażając sobie, że w prawdziwym życiu nie byliby w stanie podjąć tak niemoralnego wyboru jak w tej grze. Żałowali, że nie mogło być dobrego wyboru. Obejrzeli też drugie zakończenie, które nie wzruszyło tak bardzo, ale nadal było bardzo smutne. Pogrążyli się przez jakiś czas w różnych filozoficznych rozmyślaniach na temat życia. Burn odkrył tą wrażliwszą stronę swojego przyjaciela Sly'a i po jakimś czasie dłuższej rozmowy poszli w końcu spać. Była to pierwsza gra, którą wspólnie przeszli i Burn wie, że będzie pamiętać te chwile jako jednocześnie jedne z najsmutniejsze i najlepszych w swoim życiu.

 Była to pierwsza gra, którą wspólnie przeszli i Burn wie, że będzie pamiętać te chwile jako jednocześnie jedne z najsmutniejsze i najlepszych w swoim życiu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Wilczki Dnia i NocyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz