12.08.2019
Przez 3 tygodnie pobytu w Niemczech wilczek miał pecha. Gdy zaczął pracę załatwioną przez jego kuzynkę komuś nie spodobało się pewne jego zachowanie (podobno był za wolny i jak nie wiedział co robić to stał w miejscu) i po 2 dniach został wyrzucony. Przez kilka dni wilczek był tym zdołowany, bo przecież nawet nie dali mu narzędzi a nie było nikogo kogo mógłby o nie poprosić. Przez kolejny tydzień Burn bezskutecznie szukał pracy. Po rozmowie z rodzicami postanowił wrócić do Polski busem w poniedziałek. W Niedzielę brat Rafała (bf kuzynki) Robert zrobił pożegnalnego grilla i gdy mieli się rozstać ku zaskoczeniu Burna przytulił go. Wilk pożegnał się ze wszystkimi i pojechał do prywatnego domu razem z kuzynką i jej bf. Wcześniej tego dnia spakował się, a dzień wcześniej kupił dla rodziny prezenty. Koło 14:30 kuzynka, która musiała już iść do pracy pożegnała się z wilczkiem przytulając go i życząc powodzenia w drodze powrotnej. Wilk postanowił na odchodne umyć brudne naczynia i schować je po tym do szafek. Około 18:47 bus przyjechał i Burn wyruszał w drogę wśród mocnej burzy i deszczu, który tak bębnił, że prawie nic nie było widać przez przednie szyby. Wilk dotarł do domu dopiero o 4.
CZYTASZ
Wilczki Dnia i Nocy
FantasyOpowieść ta będzie opisem przeżyć dwóch wilków których los nieoczekiwanie złączył w uczuciu (Arty użyte w powieści nie są mojego autorstwa i nie używam ich komercyjnie, pełnią jedynie funkcję upiększającą)