Nie od dziś wiadomo, że sportem w większości rządzą pieniądze. W piłce nożnej są one potrzebne na transfery, a w F1 na ulepszanie bolidów, ale jak pieniądze sterują F1 ?
Zacznijmy od przedstawienia budżetu 10 drużyn, które startowały w F1 w sezonie 2018 :
1. Mercedes-AMG Petronas: ok. 450 milionów euro
2. Scuderia Ferrari: ok. 430 milionów euro
3. Aston Martin Red Bull Racing: ok. 350 milionów euro
4. McLaren: ok. 250 milionów euro
5. Renault: ok. 200 milionów euro
6. Alfa Romeo Sauber: ok. 135 milionów euro
7. Williams Martini Racing: ok. 135 milionów euro
8. Scuderia Red Bull Torro Rosso: ok. 125 milionów euro
9. Haas: ok. 110 milionów euro
10. Force India: ok. 110 milionów euro
Jeśliby porównać teraz budżety Mercedesa i Ferrari do chociażby mocnego Red Bulla, luka wynosi około 100 milionów, co jest naprawdę ogromną sumą. Jednak należy spojrzeć na wyniki Red Bulla w 2018 roku : ponad 100 punktów straty do Ferrari i ponad 200 do Mercedesa, luki równe tych w budżetach.
Odejdźmy jednak od tych trzech drużyn, Red Bull mężnie walczy z tytanami. Sytuacja drużyn pośrednich i tych niższych jest zdecydowanie ciekawsza. McLaren ma 50 milionów euro przewagi nad Renault i ponad 100 nad Haasem, a w klasyfikacji konstruktorów tracą odpowiednio : 60 punktów do Renault i 31 do Haasa, są to naprawdę duże różnice jak na taką różnicę budżetową.
Williams zaś znajduje się w rankingu budżetowym na dobrym, 7 miejscu, szkoda tylko, że nie widać tego po wynikach... W całym sezonie 2018 zdobyli zaledwie 7 punktów. Od 6 miejsca w tym rankingu w dół nie ma takich różnic jak choćby nawet pomiędzy 1 miejscem, a 3. Wyniki mówią jednak same za siebie, Williams ma pieniądze, a i tak zostaje w tyle, podobnie jak McLaren. Cóż mogę rzec... pieniądze, które są dobrze dysponowane mogą pomóc, a te, które są źle mogą przynieść problemy, w końcu od dawna szykanuje się McLarena za to, że mają pieniądze, a nie mogą pokonać Haasa i Renault. Niestety z budżetami bywa różnie, niektóre zespoły wydają więcej niż zarabiają, i tu po raz kolejny jestem zmuszona przywołać przykład McLarena.
Ale na co tak naprawdę idą pieniądze ?
Poza kosztami podróży, utrzymywaniem fabryk i opłacaniem pracowników, najwięcej pieniędzy wkłada się w bolidy, technologię i silniki. Wiadomo, że te bogatsze teamy mogą pozwolić sobie na więcej. Jednakże planowane jest, aby w 2021 roku bardziej ujednolicić części bolidu. Ten pomysł ma odciążyć zespoły finansowo. Do części, które miałyby się do tego zaliczać należy m.in kierownica. Czy walka byłaby dzięki tym zmianom ciekawsza ? Zdecydowanie.
Wątpię jednak, że tacy giganci jak Mercedes, Ferrari, czy Red Bull zgodzą się na takie rozwiązanie, w końcu ktoś mógłby z nimi rywalizować, a im większa konkurencja tym mniejsza szansa na zwycięstwo i zarobek. Przecież zwycięstwo jest najważniejsze, nieprawdaż ?
Niestety przez problemy z wattpadem nie mogłam dodać żadnych zdjęć, ale kiedy ten stan rzeczy ulegnie zmianie to wstawię m.in porównanie kierownic :)
![](https://img.wattpad.com/cover/185807769-288-k263763.jpg)
CZYTASZ
F1 okiem kobiet
Non-FictionJak mówi tytuł, nie tylko mężczyźni interesują się królową motosportu (Rozdziały będą pojawiać się wtedy, kiedy przyjdzie mi temat do rozmów 💁♀️) Analizy wyścigów są pisane PODCZAS WYŚCIGU za rzeczy, które ujawnia się po wyścigu nie mam wpływu. Za...