Gp Włoch - P1

27 6 0
                                    

W ten weekend będziemy obserwować najszybszy tor w całym sezonie, czyli Monzę. Włochy = królestwo Ferrari. W tamtym roku na najwyższym stopniu podium stanął Lewis Hamilton, ale Ferrari po bardzo dobrym wyścigu w Belgii może zdziałać tutaj niezwykłe rzeczy. 

Na tor jako pierwszy melduje się Romain Grosjean. Francuz wyjeżdża na oponach z niebieskim paseczkiem. Następnie na torze pojawia się Magnussen i duet Williamsa. Max Verstappen wyjeżdża na oponach przejściowych i kosztowało go to wylotem za tor. Na torze hasa sobie już tylko Lando Norris, a reszta zjeżdża do garaży. Oczywiście Lando kręci najlepsze czas okrążeń. Na torze pojawia się coraz więcej kierowców. Coraz to większa ilość kierowców zmienia opony na przejściowe. Kimi Raikkonen stracił przyczepność wyleciał poza tor i zagrzebał się w żwirze. Za sprawą wypadku Fina na torze pojawia się czerwona flaga. Sesja zostanie zatrzymana i kierowcy zmuszeni są zjechać do garaży. Bolid Carlosa Sainza obrócił się o 360 stopni, ale Hiszpanowi udało się utrzymać kontrolę i ustawić bolid do pionu. Oczywiście cały proces zabierania bolidu Raikkonena jest bacznie obserwowany przez Fina. Przed sokolim okiem Kimiego nic się nie ukryje, pamiętajcie. 

Sesja zostaje wznowiona i jako pierwszy na torze pojawia się Carlos Sainz, a zaraz za nim Robert Kubica. Max Verstappen wyjechał poza tor. Perez z rozwaloną całą tylną częścią bolidu. Meksykanin, podobnie jak Raikkonen stracił przyczepność, w wyniku czego stracił panowanie nad bolidem i uderzył w bandę, niszcząc dużą część tyłu i przodu. Sesja po raz drugi zostaje przerwana i kierowcy kierują się w stronę pit lane. 

Już po raz drugi sesja zostaje wznowiona. Renault spisuje się lepiej niż McLaren, co nie należy do częstych widoków. Red Bull także z gorszymi czasami niż Renault. Pierre Gasly utknął na krawężniku i sesja zostaje zatrzymana. Francuzowi jednak udaje się zjechać z krawężnika, ale jego bolid stoi na środku toru.  W końcu przy pomocy osób trzecich Pierre ma możliwość jechać dalej. 

Coraz to większa ilość kierowców wyjeżdża poza tor i pokonuje slalom. Alex Albon minimalnie lepszy od Maxa Verstappena. Zamiana Pierre'a na Taia była chyba najlepszą decyzją transferową do tej pory (pomijając to, że McLaren zostawił obu kierowców na rok 2020). Antonio Giovinazzi sprawcą żółtej flagi w 1 sektorze. Włoch stracił panowanie przy wyjściu z zakrętu i obróciło jego bolidem. Leclerc ciągle pobija rekordy w sektorach i tylko utwierdza wszystkich w fakcie, że jest faworytem do pole position i w ogóle całego weekendu. 

Jednakże czas Leclerca przebija Alex Albon. Niedługo później to kierowcy Mercedesa meldują się na pierwszych miejscach. Lando Norris wyjeżdża poza tor i przejeżdża po krawężnikach, nie uszkadza jednak podłogi. Sainz wskakuje na pierwsze miejsce i Leclerc mimo poprawy czasu nie daje rady poprawić jego czasu. Hiszpan w McLarenie jedzie na oponach miękkich, Monakijczyk zaś ma założoną mieszankę pośrednią. Sainz z rekordem w trzecim sektorze. NORRIS WSKAKUJE NA 2 MIEJSCE. Leclerc poprawia czas i spycha mojego kochanego Lando na 3 miejsce, ale nadal jest to bardzo dobry wynik!!! 

Ostatecznie całą sesję wygrywa Charles Leclerc. Na plus duet McLarena i Danił Kvyat. Na minus zdecydowanie Max Verstappen, który wylądował na 7 miejscu, za kierowcą Toro Rosso. Na minus także Sebastian Vettel i Valtteri Bottas, którzy uplasowali się na 8 i 9 miejscu. 

F1 okiem kobietOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz