[12]tabagsang

287 20 0
                                    

{Yoongi}

- Hej Jin-hyung- witam się smętnie. Przez weekend w miejscu gdzie uderzył mnie Jimin na linii szczęki wyrósł mi solidny siniak. Boli jak cholera i nawet mój najbardziej kryjący podkład jaki mam w domu nie dał rady tego zasłonić, więc po paru próbach ukrycia siniaka pod podkładem dałem sobie spokój i nie posmarowałem twarzy niczym.

- Hej Yoo~

- Co tam?

- Ty mi powiedz. Co to jest, co?

- Aaa t-to nic...

- Jak nic?

- U-uderzyłem się.

- To Park ci to zrobił tak? On?

- Co? Oczywiście, że nie-zaprzeczam jednak nie mogę spojrzeć mu w oczy. Nie umiem kłamać i czuję się z tym wstrętnie, że muszę oszukiwać akurat Jina. No ale przecież nie mogę mu tak po prostu powiedzieć prawdy. Znając Jina to wtedy sam by wyjaśnił z Jiminem. A tego chcę uniknąć za wszelką cenę.

- Błagam cię, nie kłam mnie. To Jimin nabił ci tego siniaka?- pyta wiercąc mi dziurę w brzuchu wzrokiem. Bez słowa kiwam głową, a Jin zdenerwowany wypuszcza powietrze.- Wiedziałem. Co za gnojek.

- N-nie mów tak o nim.

- Jeszcze go bronisz? Patrz, co ci zrobił.

- Wiem, ale~

- I ty na serio nie chcesz mu oddać?

- Jasne, że nie... Nie chcę, żeby cierpiał p-przeze mnie.

- On chyba tak nie myślał gdy ci to robił.

- Być może- wzruszam ramionami.

- Idę z nim pogadać.

- Nie!- piszczę i chwytam go za rękaw koszuli.

- Yoongi, skoro raz to zrobił to drugi raz też się nie zawaha.

- To mój p-przyjaciel....

- A on w ogóle ma to na uwadze? Przecież to jest jakieś nielogiczne. Jak można podnieść rękę na swojego przyjaciela?

- Nie wiem Jin-hyung, ale proszę cię... jeżeli chociaż trochę ci na mnie zależy to zostaw to mnie. Błagam.

- Eh, niech ci będzie. Ale jeszcze raz zobaczę siniaka na twoim ciele to będzie interwencja.

- Jesteś najlepszy!

- Ja po prostu nie chcę, żeby ktoś cię krzywdził. Martwię się, ok?

- Spokojnie, to było tylko jeden raz- wzruszam ramionami.

- O następnym razie masz mi natychmiast powiedzieć, dobrze?

- Nie będzie następnego razu.

- Być może nie, ale wolę mieć pewność- mówi Jin i kładzie mi rękę na ramieniu. W tym samym momencie podchodzi do nas Jimin.

- Yoon.

- Co?

- Makabrycznie to wygląda- stwierdza pocierając moją szczękę.

- Dzięki za przypomnienie. C-coś jeszcze?

- Co ci znowu jest do cholery, co? Znowu twoje walnięte humorki?

- Jeszcze się pytasz o co mu chodzi? Widzisz tego siniaka czy dać ci okulary?- pyta oburzony Seokjin.

- Nie z tobą rozmawiam kolego.

- On ma rację J-jimin. Jestem na ciebie zły za to co m-mi zrobiłeś, a już szczególnie za to co p-powiedziałeś.

- Ty? Zły na mnie? Przecież wiesz, że to niemożliwe.

- Mhm.

- No dobra... Prze-pra-szam. Zadowolony? Czego jeszcze chcesz, co?

- Cóż....

- Albo w sumie cokolwiek. Nie produkuj szarych komórek. Jeszcze tego pożałujesz Min, tyle ci powiem.

(a/n): ładny dzień jest dzisiaj :))

Hajima! ~Yoonmin~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz