[39] wiheomhan salang

149 10 7
                                    

{Yoongi}

Jestem poważnie zestresowany. To właśnie dzisiejszego dnia mam iść z Jiminem na obiecaną kolację do restauracji. Staram się wyglądać dobrze. Przynajmniej dobrze! Koszula koloru czarnego, dżinsowa kurtka i przetarte czarne dżisny chyba prezentują się razem całkiem nieźle. Całość dopełnia lekki, z naciskiem na lekki, makijaż wyjściowy. Dokładnie o 18 idę do kuchni z zamiarem napicia się wody i tam spotykam Jimina, który chyba planował zrobić to samo co ja.

- O mój Boże, Yoongi...

- Słucham? Jest źle? Przesadziłem? Idę to zmyć- wskazuję na swoją twarz i odwracam się na pięcie, jednak on mnie zatrzymuje chwytając mój nadgarstek.

- Wyglądasz przepięknie. Jest idealnie.

- Dzięki.Ty też wyglądasz....wow.

- Chodź, bo się spóźnimy.

Wychodzimy z mieszkania i idziemy do centrum stolicy.

- Do jakiej restauracji idziemy?- pytam patrząc w chodnik uparcie.

- To niespodzianka.

- A, okej.

- Słuchaj Yoongi, jak już tam będziemy to muszę Ci coś powiedzieć. Bardzo ważne.

- Co takiego?

- Potem się dowiesz.

- No...w porządku, poczekam.


- Smakuje Ci?- pyta Jimin widząc jak makaron znika z mojego talerza z prędkością światła. Od bardzo bardzo dawna nie zjadłem tak dużo w tak krótkim czasie. Z tyłu głowy dalej był ten cichy głos, że wyglądam jak świnia i że powinienem w tej chwili iść do łazienki i to wszystko wyrzygać, ale....chyba pomału, po 6 miesiącach terapii, zaczynam go ignorować i zwyczajnie mieć go w dupie.

- Mhm, a Tobie? Nie jesz....

- To z nerwów.

- Denerwujesz się?- pytam zatrzymując wszystkie swoje poczynania w połowie, żeby w pełni skupić się na nim.

- Ta... Wiesz co? Ty sobie dalej jedz, a ja już zacznę Ci tłumaczyć o co mi chodziło i co chcę Ci powiedzieć, okej?

- Dobrze...

- To słuchaj....tylko proszę Cię, nie znienawidź mnie teraz- mówi, a ja zaczynam się stresować. W tym momencie choćby z samego stresu nie przełknę nic więcej.- Tyle lat znosiłeś poniżanie z mojej strony... I wiem, że pewnie ciężko Ci teraz będzie uwierzyć w prawdziwość moich słów, ale...eh, Yoongi kocham Cię. Ponad wszystko inne. Jesteś dla mnie znacznie cenniejszy niż wszystkie pieniądze świata. Niczego nie pragnę bardziej niż zestarzeć się razem z Tobą... Chciałbym budzić się z Tobą co rano, obdarowywać Cię delikatnymi całusami. Gdy tylko się uśmiechasz to błyszczysz dla mnie niczym najjaśniejsza gwiazdka na niebie. Moja gwiazdeczka, która świeci tylko dla mnie. Jesteś najpiękniejszy na świecie i chcę, żebyś w końcu to ode mnie usłyszał. Po części...dlatego chodziłem taki zły, bo nie mogłem patrzeć jak Jin zabiera mi Ciebie, kogoś tak cennego, kto przez całe życie był tuż pod moim nosem. To ja chciałem być tym, kto wywołuje u Ciebie uśmiech, Yoongi. Byłem zły, wściekły czasami, ale uwierz mi proszę, że nigdy, przenigdy nie chciałem Cię skrzywdzić. Nigdy, rozumiesz?

- Dlaczego miałbym Cię znienawidzić? To co mi powiedziałeś było...p-piękne- mówię ocierając łzy wzruszenia. Nigdy bym nie powiedział, że Jimin wyzna mi cokolwiek w taki sposób. I tym czymś będzie miłość do mnie. 

- Tyle, że ja...przez cały ten czas okłamywałem Cię.

- W jakiej sprawie?- pytam, a moja radość częściowo znika i znowu pojawia się obawa i strach.

- Pewnie nie raz zastanawiałeś się dlaczego całymi dniami chodzę zły, a po 5 minutach niemalże skaczę z radości, prawda?- pyta, a ja kiwam głową na potwierdzenie.- Otóż, gdy miałem 6 lat lekarze zdiagnozowali u mnie lekkie zaburzenia osobowości. Moje napady złości, te wszystkie stany euforyczne....to wszystko spowodowane było tym, że nie potrafiłem nad tym zapanować. Do tej pory nie potrafię. Lekarze powiedzieli mi także, że przez moje napady mogę być impulsywny, ale i....niebezpieczny. Jestem groźny Yoongi. Mogę zrobić Ci krzywdę i nawet nie będę tego świadomy do końca.

- Nie zrobiłbyś mi nigdy krzywdy, wiem to- mówię patrząc mu w oczy i chwytając go za dłoń.

- Wiem, że to teraz nieodpowiednie i głupie jak jasna cholera, ale...zostaniesz moim chłopakiem Yoon?

- Oczywiście, że tak! T-to znaczy...n-no tak. Tak, zostanę- odpowiadam i wtulam się w niego jak w pluszowego misia. Jestem szczęśliwy, Jimin mnie kocha. A ja kocham jego.

(a/n): jeszcze tylko 2 update'y nas czekają razem i kończymy miśki!

dobranoc xx

TYTUŁ ROZDZIAŁU: NIEBEZPIECZNA MIŁOŚĆ

Hajima! ~Yoonmin~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz