{Yoongi}
- Jak się czujesz Yoon?- pyta Jimin po raz kolejny tego dnia.
- Dobrze... Hyung stało się coś?- pytam widząc łzy w jego oczach.
- Nic- odpowiada krótko.
- Na pewno?
- Tsaa.
- Jimin jeżeli coś jest nie tak...m-możesz mi powiedzieć.
- Powiedziałem, że nic mi nie jest- warczy nieprzyjemnie.- Czego nie rozumiesz, co?
- Ja pitole, nie musisz się wydzierać od razu. Zrozumiałbym bez podnoszenia na mnie głosu, wiesz?- mówię cicho i odchodzę do swojego pokoju.
- Min czekaj.
- Czego?
- Przepraszam. Powinienem Cię teraz wspierać, ale ciągle tylko krzyczę....
- To, że raz Ci się zdarzyło nie znaczy, że ciągle to robisz, także wyluzuj- uśmiecham się lekko.
- Brałeś już dziś leki?- pyta nie patrząc w moją stronę. Ja jednak mu nie odpowiadam.- Yoon, kiedyś będziemy musieli o tym porozmawiać.
- Umówmy się tak: mieszkamy razem, znowu, ale choruję sam. Tak?
- Chcę Ci pomóc. Wyszukałem najlepszego psychiatrę w mieście. Yoongi spójrz na to chociaż...- błaga, a ja wzdycham ciężko. Faktycznie, znaleziony lekarz jest niezły. A może warto spróbować? Może to mi pomoże? Ja chcę być zdrowy, naprawdę chcę, ale nie mam siły o to zawalczyć. Ani o siebie.
- Zgoda. Zgoda, pójdę tam.
- Naprawdę? Tak się cieszę, że się zgodziłeś- uśmiecha się szeroko.
- Pójdę, ale...p-pójdziesz ze mną?
- Jasne.
Wstaję z zamiarem pójścia do toalety, ale on chwyta mnie za wielki rękaw od bluzy.
- Yoon, przepraszam Cię....dobrze?
- Tak, ale...nie rozumiem, za co?
- Za wszystko co kiedykolwiek Ci zrobiłem.
- Ale...co?- pytam szczerze zdezorientowany.
- Po prostu przepraszam.
- Oo, jaką macie tu słodką kluseczkę- mówię i głaskam po pulchnym policzku dziecko Jina.- Jak ma na imię?
- Luhan.
- Kurczę, jest tak bardzo do Ciebie podobny...tylko oczy ma inne.
- Oczy ma po mnie- mówi Nancy (czyli dziewczyna Seokjina i matka maluszka). Dziwne, jeszcze nie tak dawno Jin mówił mi, że mnie kocha, a teraz jest ojcem. To chyba musi być biseksualny.
- Skarbie powinnaś jeszcze leżeć albo chociażby siedzieć- Jin podchodzi do dziewczyny i sadzą ją na krześle w kuchni.
- Jesteście naprawdę słodcy razem- uśmiecham się delikatnie.- A Luhan jest przeuroczy.
- Tak się składa, że...nie mamy ojca chrzestnego. Chciałbyś Yoongi?- pyta dziewczyna i poprawia swój przyduży sweter.
- Serio?
- Tak. Gdy tylko trzeba było zdecydować o ojcu chrzestnym to pomyślałem o Tobie- mówi Jin z uśmiechem.
- Jasne, że chcę! Ale się cieszę, jeny- przytulam go i ją z resztą też, ale ją z trochę większym dystansem, w końcu nie znamy się jakoś dobrze.- A kto jest matką chrzestną?
- A taka moja przyjaciółka. Polubisz ją, zobaczysz. Ma na imię Soorin.
- Z pewnością. Jin-hyung to naprawdę cudowne, że Ci się układa.
(a/n): nic mi się nie chce ostatnio :')
kto też ma lenia?
TYTUŁ: JA SAM
CZYTASZ
Hajima! ~Yoonmin~
Fanfictiono Yoongim, który nie marzy o niczym innym jak tylko stać się ważny w życiu swojego przyjaciela lub o Jiminie, który nie wiadomo dlaczego cały czas chodzi wkurzony top: pjm bottom: myg start: 25.01.2019 end: 15.06.2021