[30] pedal

224 19 2
                                    

{Yoongi}

Spotkanie z chłopakami trwa już dobrych parę godzin. Na moje szczęście żaden z nich nie zauważył, że jestem na lekkim haju. Staram się także kontrolować siebie pomimo faktu, ze narkotyk przestaje już działać. 

- Yoon słuchasz nas w ogóle?- pyta Jin i pstryka mi przed twarzą.

- Yy no nie. Przepraszam, na czym stanęło?

- Na tym, że chyba się zakochałem- mówi Changkyun.

- Chwila...przecież ty masz dziewczynę z tego co mówiłeś to już od jakiegoś roku.

- I właśnie dlatego chcę iść o krok dalej.

- Czyli trójkąt?- pytam rozbawiony. Taa, powiedzmy, że to przez narkotyki gadam takie głupoty. Changkyun uderza mnie w ramię też się śmiejąc.

- Głupek. Niee, chce się jej oświadczyć.

- O kurcze. To cudownie!- przyznaję szczerze podekscytowany. Naprawdę się cieszę, że mu się układa. W tej samej chwili drzwi do mieszkania otwierają się.

- Co tu jest grane?- pyta rozzłoszczony Jimin.- Wypieprzać stąd pedały i to w podskokach! To moje mieszkanie, a nie dom schadzek!

- Przepraszam was, serio...- mówię, gdy moi kumple wychodzą, a mi nie pozostaje nic jak tylko zamknąć za nimi drzwi. Czuję się za to wszystko winny. Jak Jimin mógł ich tak potraktować? Tak bardzo mi za niego wstyd... Czuję jakby ktoś zaciskał palce na moim żołądku powodując okropny ból.- Czemu to zrobiłeś, co?

- Ale o co Ci chodzi. Nie rób scen.

- Wywaliłeś ich! I jeszcze zmieszałeś z błotem. Brawo Park Jimin, super zachowanie.

- Przypomnę Ci, że to mieszkanie należy do mnie i Gguka, panie Min Yoongi. To ja ustalam zasady. Ty ich tylko przestrzegasz.

- Dobra, ale przecież my tylko...

- W dupie mam to co robiliście. Nie masz prawa sprowadzać tu swojej bandy! Koło nosa lata mi z kim chodzisz i gdzie, serio. Spotykajcie się byle nie tu.

- Jestem twoim współlokatorem.

- No i co? W każdej chwili może się to zmienić.

- Mój przyjaciel chce oświadczyć się swojej dziewczynie. To chyba naturalne, że chcę go wspierać!

- Oh, jakie to żałosne. Co wy wiecie o miłości i związkach...

- A ty, mądralo?

- Ja mam chłopaka, którego kocham i on kocha mnie. Tej wojny nie wygrasz Min.

- On Cię kocha? Pff wolne żarty. Ten dziwkarz nawet nie wie co to znaczy.

- Zamknij się lepiej.

- Bo co? Prawda o Jeonie boli?

- Ostrzegam Cię.

- Powiem Ci coś wiesz...

- Zamilcz kurwa!

- Cholerne pół życia milczałem! Teraz nie mam zamiaru. Teraz ty będziesz słuchał mnie!- popycham go na kanapę z całej siły po czym biegnę do zlewu w kuchni.

- Umiesz tylko uciekać przed problemami i ryczeć po kątach! Jesteś żałosny!

- Patrz- pokazuję mu swoje przedramię pełne blizn od żyletki i tych od strzykawek.- Widzisz to? Pytam Cię, widzisz?

- No widzę, ale co to ma do rzeczy?

- Prawisz mi tu o miłości, a gdy Ciebie nie było twój ukochany przespał się ze mną tyle razy, że nawet tego policzyć nie potrafię! Zmuszał mnie do tego, wiesz? Nie chciałem tego! Ale to nie koniec niespodzianek. Chodź, pokażę Ci to bo nie uwierzysz- ciągnę go do swojego pokoju i pokazuję mu liczne pudełka po lekach i zużyte strzykawki, których zapomniałem wyrzucić.- To także zrobił mi twój chłopak. Dał mi narkotyki, a ja głupi je wziąłem, bo nie chciałem już więcej cierpieć. Nie chciałem już pamiętać, że Cię kocham, rozumiesz? A to? Tak, to moje żebra. Dotknij. Zobacz jak bardzo schudłem tylko dlatego, że Jeon zabierał mi wszystkie jedzenie jakie miałem pod ręką.

- Yoon zwolnij. Ty mnie kochasz? Jesteś pedałem?

- Konkretniej gejem, ale tak, jestem. Ty też masz chłopaka!

- Jestem biseksualny. A to różnica. 

- A niee, no jasne. Wiesz co, wyjdź stąd, bo robisz się żałosny.

- Yoon czekaj...

- Wyjdź stąd!

- Jak chcesz...

(a/n): mówiłam, że będzie drama hihi

a może by tak zrobić maraton czy cuś?

TYTUŁ ROZDZIAŁU: PEDAŁ

Hajima! ~Yoonmin~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz