[14]sup

293 18 1
                                    

{Yoongi}

- No już się na mnie nie gniewaj- prosi Jimin stojąc nade mną. Siedzę na kanapie u siebie w mieszkaniu i już od dobrych paru minut słucham jego przeprosin.

- To co zrobiłeś było mega MEGA złe. Wiesz o tym, p-prawda?

- Wiem, ale chciałem tylko sprawdzić czy jesteś pijany czy nie- wzrusza ramionami.

- To m-mogłeś zapytać- mruczę pod nosem.

- Po co? 

- No nie no, lepiej nasłać na mnie napalonego dupka...

- Coś się taki wyszczekany zrobił?

- Uczę się od najlepszych.

- Co nie zmienia faktu, że bez powodu jesteś na mnie zły! To nie była moja wina, jasne?

- Nie mówię, że twoja wina, a-ale... ehh zawiodłeś mnie. Nie mogę uwierzyć, że serio zacząłeś mnie traktować przedmiotowo. Mnie. Swojego p-przyjaciela.

- Oj dobra, dramatyzujesz jak zwykle- wywraca oczami.- Zgoda?

- Mhm.

- No to git. Pójdziesz nam do sklepu po redbulle?- pyta rozsiadając się na kanapie.

- N-nie piję energoli. Wiesz przecież...

- To pójdziesz dla mnie?

- No... okej.


- Yoongi pytanie mam- Jin staje przede mną ze skrzyżowanymi rękami.

- Hm? Co jest?

- Ostatnio jakiś zdołowany jesteś. Co się stało?

- Aż tak to widać?

- Na maksa. To... co jest na rzeczy?

- Na ostatniej imprezie... J-jimin zrobił coś głupiego. Strasznie głupiego.

- Co? Znowu cię uderzył?

- Niee. To nie to.

- To co?

- Powiedział swojemu kumplowi, żeby...- przerywam, ponieważ nie może mi to przejść przez gardło.- Żeby mnie zaliczył.... W ramach testu na trzeźwość.

- Nie gadaj.

- Tak.

- Co za... UGH! Idę sobie z nim pogadać.

- Nie idź, proszę.

- Ty serio tego nie widzisz czy tylko nie chcesz widzieć?- pyta zły.

- A-ale co?

- No zobacz jak on cie traktuje. Yoongi nie dawaj się tak do cholery.

- Nie daję. Nic mi się nie dzieje Jin...

- Nic się nie dzieje? Najpierw ten gnojek cię bije, potem nasyła na ciebie jakiegoś gwałciciela... Co będzie następne, co?

- Nic się nie stało, powtarzam ci.

- Yoon, ale on... ehh nie ważne. Cokolwiek teraz nie powiem ty i tak będziesz stał po stronie Parka. Tylko dlaczego?

- Kocham go... Tak ciężko to zrozumieć?- pytam lekko zawiedziony. Kto jak kto, ale liczyłem, że akurat Jin mnie zrozumie.

- Nie, ale martwię się o ciebie. Boję się, że on znowu złamie ci serce, a ty dalej będziesz go bronił... dalej nie będziesz widział problemu.

- Zupełnie niepotrzebnie- chcę odejść, ale Kim w porę mnie zatrzymuje.

- Yoongi czekaj.

- Co?

- Może tak na poprawę humoru się gdzieś urwiemy? No wiesz... ty i ja.

- Gdzie?

- Gdzieś gdzie jest świeże powietrze. Musimy trochę odpocząć od zgiełku stolicy, nie uważasz?

- To może... las?

- Oo! Świetny pomysł!

- To po zajęciach?

- Spoko. Akurat jestem samochodem dzisiaj- mówi z uśmiechem i idziemy na wykłady.

(a/n): nie wiem gdzie mam iść do szkoły... blisko czy daleko domu?

TYTUŁ ROZDZIAŁU: LAS

Hajima! ~Yoonmin~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz