{Yoongi}
- No wreszcie pojechał... - mruczy Jungkook i całuję moją szyję. Jego ręce tymczasem zsuwają się na moje pośladki i zaczynają je ugniatać.
- Ałć- szepczę kiedy jego zęby zostawiają krwisty ślad na mojej skórze.
- Zaznaczam, że jesteś tylko mój kotku.
- J-Jimin zauważy...
- Coś mu tam naściemniasz. Przecież świetnie ci to idzie.
- A może c-coś zjemy?- pytam w pośpiechu kiedy on zaczyna rozpinać mój rozporek od spodni.
- Później- odpowiada od niechcenia i powoli zaczyna mi opuszczać spodnie w dół.
- Ale jestem głodny.
- Eh, bardzo?
- T-trochę.
- No dobra--wzdycha zrezygnowany.- To co, dla mnie pizza, a dla ciebie...
- Może być ramen.
- O nie nie kotku. Conajwyżej sałatka. Przyda Ci się zgubić kilka kilogramów- mówi i klepie mnie w pupę.
- A coś ze mną nie tak?
- No wiesz... jesteś grubiutki jak świnia także zadbaj o linię lepiej kluseczko.
Jego słowa uderzają we mnie i to bardzo. Serio jestem gruby? A zdawało mi się, że wszystko ze mną w porządku. Idę do łazienki i patrzę w lustro. Faktycznie przytyłem... Przecież jeszcze nie tak dawno temu te spodnie były na mnie dużo za duże. A teraz są idealne! Wyglądam jak sumo i tyle...
- Kociaku to zamówić ci tą sałatkę? Chociaż serio, odradzam.
- N-nie. Nie trzeba.
- Dobry chłopiec- klepie mnie po policzku jak jakiegoś psa.
- No halo Jimin, co u ciebie?
- Słabo. Ciocia Hyuna bardzo źle się czuje.
- A kiedy wrócisz?- pytam z nadzieją, że jak najszybciej. Wreszcie zdecydowałem się powiedzieć mu co do niego czuję. Chcę to zrobić zanim się rozmyślę lub stwierdzę, że to zdecydowanie zły pomysł. Ale nie przez telefon... Chcę to zrobić jak należy, patrząc mu w oczy. Będzie mi o wiele trudniej, ale przynajmniej będę miał pewność, że na pewno dobrze mnie zrozumiał. Może chociaż to w życiu mi wyjdzie.
- Nie wiem. Ale chyba będę musiał zostać tu dłużej niż planowałem. O wiele dłużej.
- Oh... no dobrze.
- Dogadujecie się z Jungkookiem?
- Ta, jest okej.- Mam nadzieję, że nie jesteś dla niego znowu wredny. Bo jeśli dowiem się od niego o tym to inaczej sobie porozmawiamy.
- Nie, jest naprawdę dobrze. Nawet lepiej niż myślałem...
- To dobrze, że jakoś sobie radzicie.
- Wysypiasz się? Dbasz o siebie?
- Tak, co za głupie pytanie...
-A jak się dziś czujesz?
- Jezu Min nie mam czasu na takie pogaduszki z Tobą. Muszę kończyć, idę zrobić cioci obiad. Cześć.
- Papa.
Rozłączam się i kładę płasko na łóżku.
- Z kim rozmawiałeś? Z Jiminem?
- T-tak.
- I co u niego?
- Zostanie trochę dłużej...- wzdycham przełykając nerowo ślinę. W tej samej chwili on podchodzi do mnie po czym bez ceregieli chwyta za moje krocze i ściska je mocno.
- Świetnie. Więcej czasu tylko dla nas, kotku.
(a/n): przepraszam :'((
nie było mnie długo
TYTUŁ ROZDZIAŁU: CIOCIA
CZYTASZ
Hajima! ~Yoonmin~
Fanfictiono Yoongim, który nie marzy o niczym innym jak tylko stać się ważny w życiu swojego przyjaciela lub o Jiminie, który nie wiadomo dlaczego cały czas chodzi wkurzony top: pjm bottom: myg start: 25.01.2019 end: 15.06.2021