Dedykowane dla XxAfuroTerumiXx
Od dziecka lubiałaś bawić się lalkami... starałaś się nawet robić je sama, lecz przez twój status, który mierzył dosyć wysoko, rodzina nie pozwalała tobie na takie rzeczy.
Mówili ci w tedy, że damie nie przystoi i to był koniec całej rozmowy na temat robienia własnych lalek.Im starsza się robiłaś, tym częściej buntowałaś się przeciwko rodzinie z tego powodu, że nie pozwalali robić ci czegoś co było twoją pasją i marzeniem.
Gdy skończyłaś 14 lat, ostatni raz zrobiłaś awanturę z powodu lalek. Awantura ta, tym razem skończyła się tym, że spakowałaś swoje najpotrzebniejsze rzeczy, w tym także jakieś narzędzia do obrony na wszelki wypadek i nie zwracając uwagi na porę dnia, ponieważ zbliżała się noc, prośby domowych służących, mimo, że ich akurat bardzo lubiłaś i szanowałaś ich pracę (nie to co większość domowników) oraz zakazy twoich rodziców, wyszłaś i szłaś prosto przed siebie, jak najdalej od rodzinnego domu.
Zaczęła się zima, więc na dworze było zimno. Na całe szczęście pomyślałaś o tym, by wziąść ze sobą szczególnie cieplejsze ciuchy.
Po może dwu- godzinnym marszu byłaś zmęczona i powoli zaczynało być ci zimno, więc przysiadłaś na schodkach jednego z domostw i myślałaś nad tym, co teraz z Tobą będzie... nie chciałaś tu zamarznąć, ale nie chciałaś też wracać do domu; na pewno rodzina pomyślała by, że się poddałaś i dałaś im za wygraną, a tym bardziej nie chciałaś wracać do miejsca, w którym nie możesz robić tego co kochasz.
Rozmyślając tak, usłyszałaś jakąś muzykę... była coraz głośniejsza.
W pewnym momencie zza uliczek wyłonił się dziwny mężczyzna.
Wyglądał jakby wracał dopiero z cyrku, ale miał w sobie coś co przyciągało twoją uwagę, tyle, że nie wiedziałaś co to mogłoby być.Nieznajomy grał znaną ci muzyczkę, którą często śpiewali ci rodzice; My Fair Lady.
Uwielbiałaś tą piosenkę, więc nie myśląc długo zaczęłaś ją nucić.Mężczyzna podszedł do Ciebie... w każdej chwili byłaś gotowa wyjąć jeden ze swoich nożyków, ale nie było takiej potrzeby... zanim zdążyłaś cokolwiek zrobić, nieznajomy zapytał:
- A cóż to robisz młode dziewczę w taką pogodę i w dodatku sama na dworze w nocy?
Jego głos był delikatny i uspokajający...
- Too... długa historia... A pan co tu robi w środku nocy?
- Ja? Staram się uszczęśliwić tych co są smutni... jest wiele osób, które nie mają domów... chcę, więc by słyszeli chociaż muzykę.
- Ah... rozumiem...
- Chodź ze mną młoda damo... nie pozwolę byś marzła w taką noc...
- D- dobrze...
Nie byłaś przekonana, czy dobrze robisz, ale nie miałaś zamiaru zamarznąć na śmierć, w jakiejś nieznanej tobie uliczce.
Podczas drogi dowiedziałaś się, że mężczyzna ma na imię Drocell Kainz, a gdy już dotarliście do jego domu okazało się, że mieszka on w sklepie, z lalkami i sam jest lalkarzem.
Byłaś w niebo wzięta, kiedy o tym się dowiedziałaś i postanowiłaś zostać tam jak najdłużej.
W krótce dowiedziałaś się, że i on nie jest człowiekiem lecz lalką... nie przerażało Cię to, jednak miałaś świadomość tego, że on o tym jakby nie miał pojęcia.Twoja przygoda z lalkarzem nie trwała jednak długo...
Pewnego dnia szukałaś wszędzie swojego lalkowego przyjaciela lecz znaleźć go nie mogłaś...
Zastanawiałaś się gdzie mógłby on być i wpadłaś na pomysł, że może na wieży go znajdziesz.
Weszłaś na piętro wieży, akurat w takim momencie, że zobaczyłaś jak sam pies królowej, a raczej jego lokaj słuchający się rozkazu hrabii Phantomhive'a zabija i nawet nie próbuje pomóc Drocell'owi. Gdy hrabia wraz ze swoim lokajem i jakimś dziwnym gościem o czerwonych włosach wychodzili z pomieszczenia, ty się schowałaś tak, by nikt Cię nie zauważył i poprzysiągłaś zemstę na psie królowej oraz jego lokajowi.Mam nadzieję, że rozdział się podobał...
Nie będę się długo rozpisywać więc tak:
Dziękuję za wszystkie gwiazdki i komentarze🙂
Gomene za błędy i czas oczekiwania... szkoła i tp.
CZYTASZ
Oneshoty z Kuroshitsuji | Zamówienia Otwarte | W Poprawach |
RandomCo ja mam tu pisać⬆️ Wejdź, złóż zamówienie i przeczytaj😉