Zakazana miłość- Ciel x Reader

1.9K 36 5
                                    

Dedykowane dla VampirekMikaela

! Na dole info. dosyć ważne...

Imię Reader- Ami

Wiadomo, że życie arystokraty nie jest zbyt łatwe... no, bynajmniej ty o tym wiedziałaś.
Wszelkie obowiązki spadające na Ciebie i przytłaczająca swoją obecnością służba...
Nie jednemu marzy się, by mieć lokaja czy służącego, ale dla niektórych takie osoby to katorga, z którą muszą żyć każdego dnia.

Mimo tego z jakiej rodziny pochodziłaś i mimo tego, że przy sprawach firmowych, finansowych i tym podobnych, byłaś bardzo poważna i skupiona na tym co masz robić, to na codzień gdy nie miałaś żadnych obowiązków, lubiłaś szaleć i mieć zdanie innych gdzieś.

Nie raz przez myśli przepłynął ci pomysł, aby ubrać spodnie i zobaczyć jak to jest je nosić bez żadnych śmiercio-nośnych gorsetów, zaciśniętych tak, by nie można było złapać tchu, wymyślnych ciężkich sukien i nie wygodnych bucików na obcasach.

Wiedziałaś jednak, że to były tylko marzenia, które nigdy się nie spełnią...

Miałaś dzisiaj umówione spotkanie związane ze sprawami firmowymi.
Spotkać miałaś się z pewnym wpływowym hrabią, który pełnił funkcję psa jej królewskiej mości.

Hrabia Phantomhive.
Nie widziałaś go nigdy na oczy. Słyszałaś o nim wiele lecz wiedziałaś, że nie możesz polegać na słowach innych, dlatego nie brałaś pod uwagę wszystkiego co mówili ludzie.
Z tego co się o nim zdążyłaś dowiedzieć to to, że jest bardzo młodym arystokratą, potrafi być bezwzględny i ma za sobą trudną przeszłość...
O tej przeszłości też nie wiedziałaś zbyt wiele.
Wiedziałaś, że stracił rodziców w pożarze i sam gdzieś zaginął, by później wrócić jako głowa rodziny Phantomhive'ów.

W papierach rodzinnych zauważyłaś, że twoja rodzina i rodzina Phantomhive'ów musiała już wcześniej się znać i czasami ze sobą współpracować.

Także tak jak hrabia Phantomhive byłaś głową rodziny, ale tylko z tego powodu, że twoi rodzice umarli bardzo młodo...
  Gdy byłaś mała, twoja matka ciężko zachorowała. Nie udało się uratować jej życia.

Twój ojciec po śmierci żony starał się Cię wychowywać jak najlepiej. Traktował Cię jak lalkę z porcelany... miało to swoje plusy i minusy...

Pozytywne cechy tego wychowania były takie, że dokładnie wiedziałaś, że nigdy nie podniósł by na Ciebie ręki czy nawet głosu.
Często zastanawiałaś się co by się stało z tym, który by się odważył choćby podnieść na Ciebie głos...
Oczywiście nie było to tak, że wykorzystywałaś fakt tego, że ojciec na Ciebie nie nakrzyczy... byłaś jak na swoje naprawdę spokojnym i grzecznym dzieckiem.
Fakt lubiałaś szaleć i do głowy wpadały ci różne szalone pomysły, ale nigdy nie robiłaś rodzicom większych kłopotów niż mogło by się zdawać.

Negatywne konsekwencje tego wychowania były takie, że czasami czułaś się jak w klatce...
Nad opiekuńczość ojca doprowadzała Cię czasami do szału.
Nawet gdy byłaś w rezydencji, ojciec przestrzegał służbę, że jeżeli oni zrobią ci krzywdę lub ogólnie spadnie ci choćby jeden włos z głowy, wszyscy kopną w kalendarz.

Jego zachowanie wobec Ciebie... dopiero później zdałaś sobie sprawę z tego dlaczego taki był...
Byłaś ostatnią osobą, która została tak blisko niego. Stałaś się dla ojca najważniejszą osobą jego życia...
Ta myśl bolała, ponieważ ojciec mimo wszystko nie mówił, ani nie pokazywał ci tego jak bardzo tęskni za utraconą pierwszą najważniejszą osobą jego życia.
Z tej przytłaczającej tęsknoty około 3-4 lata później nie wytrzymał i popełnił samobójstwo, zostawiając list zaadresowany prosto dla Ciebie.

Było tam opisane wszystko...
Jego uczucia, jego tłumaczenie dlaczego to zrobił...
W liście naprawdę dużo razy pojawiło się słowo przepraszam czy wybacz mi. Zawarta tam też była informacja o tym, że cały majątek, posiadłość czy tytuł waszej rodziny przejmujesz właśnie ty, oraz prośba, byś Ty nie popełniła tego samego błędu co on... najpewniej chodziło mu o to byś nie próbowała się zabić. Były tam także słowa otuchy takie jak:
Wierzę w Ciebie, że podołasz temu zadaniu.

Więc tak. Tak właśnie wygląda twoja przeszłość związana z tym dlaczego to ty jesteś głową rodziny.

Ale koniec na razie o tobie...
Właśnie zbliża się południe co oznacza, że hrabia Phantomhive za niedługo powinien przyjechać.

Zawołałaś główną służbę i rozkazałaś, by zobaczyli czy wszystko gotowe na pojawienie się w twojej rezydencji gościa.

Akurat gdy dostałaś informację o tym, że wszystko gotowe, usłyszałaś stukot końskich kopyt co oznaczało, że gość już jest.

Ze zdziwieniem przy waszym pierwszym spotkaniu zauważyłaś, że rzekomy wpływowy hrabia Phantomhive jest tak naprawdę 13-letnim dzieckiem.
Mimo tego, jak na trzynastolatka wyglądał oraz zachowywał się bardzo poważnie.

Urzekło Cię to, ponieważ wiedziałaś, że mimo takiego zachowania, tak naprawdę jest on zwykłym nastolatkiem o trudnej przeszłości... Tak samo jak Ty.

Podczas firmowej rozmowy nabrałaś wrażenia, że hrabia jak na swoje, ma za dużo roboty jeśli chodzi o sprawy firmowe, finansowe jak i samo miano psa królowej...
Nie wierzyłaś, że jedna w dodatku tak młoda osoba może mieć tyle obowiązków na głowie.

Po skończonej rozmowie, udało wam się jeszcze miło spędzić czas przy herbacie, cieście truskawkowym- przez co udało Ci się dowiedzieć, że Ciel (jak sam kazał tak do niego się zwracać) najbardziej lubi ciasto truskawkowe i Earl Grey-  i grze w szachy.

Młody Phantomhive zaszczycił sobie u Ciebie miejsce w sercu oraz pamięci i miałaś nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkacie. Wiedziałaś jednak, że miłość do Phantomhive'a jest czymś zakazanym... każdy mimo wszystko wiedział, że hrabia posiada już narzeczoną. Ta myśl bolała, ale mimo wszystko chciałaś byście w raz ze Cielem zostali choćby przyjaciółmi.

Bardzo przepraszam za tak długą zwłokę z rozdziałami, jednak mój telefon odmawiał posłuszeństwa i nie mogłam nic z tym zrobić.
Mam nadzieję, że pomimo tak długiego okresu czekania rozdział się spodobał.
Oczywiście po mimo wszystko dalej czekam na kolejne zamówionka.

Oneshoty z Kuroshitsuji | Zamówienia Otwarte | W Poprawach |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz