Pewnego rodzaju napięcie towarzyszyło im przez cały dzień, nie opuszczając ani na krok. Oboje posyłali sobie badawcze, gorące spojrzenia, a każdy dotyk sprawiał, że na ich ciałach pojawiały się dreszcze.
Jednak kiedy Seokjin w końcu poszedł do domu, nie doszło do niczego więcej, łącząc się tylko na kilku dogłębnych pocałunkach. Położyli się spać, ale nawet gdy Yoongi zaczął cicho chrapać do ucha swojego partnera, a on sam odpłynął już z trudem w krainę snów, niezaspokojone pragnienie dało o sobie znać.
Pierwszy sen, jaki tylko mu się przyśnił, przedstawiał wizję, w której Min kochał się z nim na kanapie w salonie. Blondyn mógł przysiąc, że czuł na swoim ciele każdy jego dotyk, wszystkie pocałunki i słyszał wszelkie westchnienia z ust ochroniarza.
Dlatego nie zdziwiło go za bardzo, kiedy po przebudzeniu był cały spocony, a do tego jego męskość boleśnie pulsowała w ciasnych bokserkach.
W pierwszej chwili chciał po prostu wstać i iść do łazienki, żeby pozbyć się swojego problemu, ale wtedy zdał sobie sprawę, że brunet cały czas pewnie obejmował go, jakby bał się, że Kim zaraz mu ucieknje. Gdyby teraz zaczął się wyplątywać z tego uścisku, z pewnością obudziły Yoongiego i musiał wyjaśnić, czym tak bardzo się podniecił.
Wziął głęboki oddech, postanawiając zaryzykować, po czym skierował wolną rękę w stronę swojego krocza. Syknął cicho, kiedy przejechał palcem wskazującym po całej swojej długości. Jego przyjaciel tak cholernie domagał się jakiekolwiek dotyku, że Taehyung nie mógł się powstrzymać, aby już po chwili złapać go przez materiał bokserek.
Piosenkarz westchnął cicho, zamykając oczy przez wypełniającą go przyjemność. Tak naprawdę to nawet nie zdawał sobie sprawy, w którym momencie zaczął samoistnie ruszać biodrami w przód i w tył, zagryzając dolną wargę.
Nie zwrócił nawet uwagi, kiedy członek bruneta zaczął twardnieć coraz bardziej z każdym kolejnym ruchem.
Dopiero w momencie, kiedy ręka starszego wylądowała na jego biodrze, zaciskając się delikatnie, a ciepły i nierówny oddech odbił się od karku blondyna, ten na chwilę znieruchomiał.
— Taeś, co ty robisz? — spytał niskim głosem, przez który po kręgosłupie młodszego przeszedł chłodny dreszcz.
Ale Taehyung nie zamierzał udawać, że nic się nie dzieje, zwłaszcza teraz, kiedy czuł jak duża męskość ochroniarza sama dociska się do jego pośladków. Zamiast odsuwania się, postanowił po prostu złapać nadgarstek bruneta, aby następnie nakierować go na swoje przyrodzenie. Jęknął cicho, kiedy poczuł jak długie palce Yoongiego bez zawahania owinęły się wokół jego członka.
— Zajmij się mną. Proszę, hyung — szepnął, gdy dłoń ochroniarza nie wykonała jeszcze żadnego ruchu.
Na twarzy Mina wręcz natychmiast pojawił się szeroki uśmiech, a on bez ostrzeżenia przemieścił swoją rękę pod bieliznę piosenkarza, ponownie łapiąc za jego pulsujący problem. Blondyn wręcz natychmiast jęknął, odchylając głowę do tyłu.
Brunet dodatkowo przygryzł skórę na nagim ramieniu chłopaka, zaczynając powoli ruszać nadgarstkiem i tym razem samemu zaczynając się ocierać o pośladki młodszego. Skłamałby, gdyby powiedział, że nie podobała mu się desperacja tego dzieciaka, jednak postanowił się z nim trochę podroczyć.
Nagle zaprzestał swoich ruchów, napierając erekcją na tyłek blondyna, a kciukiem zaczynając rysować delikatne kółeczka na wrażliwej główce Tae.
— Co tak na ciebie zadziałało, Taehyungie? — mruknął tuż przy jego uchu, następnie zasysając się na szyi Kima.
Taehyung oblizał nerwowo wyschnięte wargi, po czym zagryzł tę dolną, powstrzymując się przed jękiem. To, co Min aktualnie z nim robił, sprawiało, że czuł się jak w niebie. Ochroniarz zdecydowanie wiedział, jaką przyjemność mu sprawia, bo praktycznie przez cały czas podczas pocałunków, czuł uśmiech na jego twarzy.
CZYTASZ
Blood Sweat & Tears | Taegi
أدب الهواة☆ You've got my heart and I've got your soul But are we better off alone? With every battle we lose a little more Remember everything that we'd die for You are everything that I'd die for ☆ Podczas koncertu znanego idola, Kim Taehyunga na stadionie...