-Robisz mu krzywdę - powiedziałem
-Ale już kończe - powiedział Yori - Daj mi jeszcze chwilę
Spojrzałem na Yuute, który znowu miał opuszczoną głowę
-Ty tego nie widzisz? - spytałem - On ma już dość
-Zrozum, że to dla mnie ważne - powiedział
-Nie zrozumiem tego - warknąłem - On był Twoim przyjacielem!
-I nadal nim jest! - krzyknął - Potrzebuje tego!
W pewnym momencie usłyszałem jak Yuuta coś cicho mówi. Od razu na niego spojrzałem
-Co mówisz? - spytałem
Chłopak znowu lekko podniósł głowę, a wtedy mogliśmy zobaczyć łzy na jego twarzy
-Dam Ci to co chcesz - powiedział cicho - Ale pod jednym warunkiem
-Jakim? - spytał
-Powiem Ci jak mnie puścisz - powiedział
Yori zbliżył się do nas
-Nie rób mu nic - powiedział Yuuta, gdy już chciałem się rzucić na tego psychopatę
-Dlaczego? - spytałem - Zrobił Ci krzywdę!
-Ty też - powiedział Yuuta - A jakoś Ci wybaczyłem
Po chwili chłopak był wolny. Wolno się podniósł i lekko się o mnie oparł
-To co chcesz to pazury - powiedział Yuuta - Nie musisz ani mi grozić ani mnie błagać
-Ale dlaczego? - spytał
-Jesteś przecież moim przyjacielem - powiedział - Poza tym, czuć od Ciebie smutek i żal
Yuuta podszedł bliżej chłopaka
-Przyznaj, potrzebujesz dla kogoś z rodziny? - spytał
Yori tylko kiwnął głową
-Przyjaciele sobie pomagają, prawda? - spytał Yuuta przytulając Yori
-Prawda - powiedział cicho
-Dam Ci.. dwa pazury - powiedział Yuuta - Dla tego kogoś i dla Ciebie, ale za to masz mi obiecać, że nadal będziemy przyjaciółmi
Yori cicho coś powiedział do Yuuty po czym mocniej się do niego przytulił
Jakiś czas później Yuuta zaczął to co obiecał. Oglądanie jak wyrywa sobie pazury było rzeczą straszną, ale kiedy to się skończyło chłopak jakoś rozpromieniał
-Wiesz, że.. - zaczął Yori
-Tak, ale przecież mam jeszcze osiem innych pazurów plus zęby - powiedział Yuuta
Spojrzałem na niego pytająco
-Pazury odrastają tylko wtedy kiedy zostaną złamane, tak się stało kiedy wbiłem Ci pazury w skórę, pamiętasz? - spytał
-No tak - odparłem
-Kiedy je wyrwiesz.. już nie odrosną - powiedział Yuuta - Dlatego wybrałem te, które mało mi są potrzebne
Podszedłem bliżej chłopaka po czym uderzyłem, bo w tył głowy
-Jesteś debilem - powiedziałem
-Może jestem - powiedział - Ale dobrze wiesz, że dla osób bliskich mojemu sercu zrobię wszystko
Po tych słowach dał Yoriemu swoje pazury, a następnie ruszył w stronę wyjścia
-W sumie.. Ty powinieneś wiedzieć to najlepiej....
CZYTASZ
Droga Donikąd [YAOI]
Teen FictionHistoria o dosyć smutnej bezsensownej ucieczki od swojego oprawcy, który za wszelką cenę pragnie zniszczyć kogoś kogo praktycznie nie zna Kistune - Yuuta (wielka odwaga) Kaorinoi Oni - Toru (wędrowiec) Onomatoi Czy walka między nimi w końcu się zako...