14

706 58 17
                                    

To co się stało tamtego dnia chyba nie jest żadną tajemnicą. Kiedy już byliśmy po wszystkim sprawdziłem czy rany Toru dobrze się zrosły i na nasze szczęście wszystko było dobrze

Tamtego dnia ustaliliśmy, że dla bezpieczeństwa zamieszkamy razem, ale niestety nie w moim domu, a u niego. Powód jest prosty, Toru ma znacznie większy dom i będzie nam łatwiej. Przetransportowanie moich rzeczy nie zajęło nam długo, ale dzięki temu znalazłem wiele rzeczy, które wcześniej tajemniczo zniknęły w moim domu. Kiedy już wszystko było u Toru doszło do niezbyt miłej dla nas rozmowy, a dokładniej zaczęliśmy rozmawiać czy powinniśmy powiedzieć kim jesteśmy Yori

Obydwoje tego chcieliśmy, ale nie wiadomo dlaczego czuliśmy, że jednak to zły pomysł. Koniec końców stwierdziliśmy, że to zrobimy. Zaprosiliśmy Yori do naszego wspólnego domu na kolacje, aby mu to jakoś powiedzieć. Dowodem na nasze słowa miała być nasza przemiana, która miała być całkowicie synchronizowana

Minęły jakieś trzy godzimy, a chłopak już u nas był

-To o czym chcieliście porozmawiać? - spytał chłopak

Toru zaprosił chłopaka do salonu, a ja poszedłem nam po coś do picia. Kiedy wróciłem oni już siedzieli na kanapie. Podałem im herbaty po czym usiadłem obok Toru

-Yori, bo.. rozmawialiśmy o tym czy Ci coś powiedzieć czy nie - powiedziałem - I doszliśmy do wniosku, że powinieneś wiedzieć

-Mówisz jak moja matka kiedy próbowała powiedzieć, że się z ojcem rozwodzą - powiedział - Yuuta, jesteśmy przyjaciółmi, po prostu powiedz

Spojrzałem na Toru

-Oh już chyba wiem - powiedział

Oboje spojrzeliśmy na niego zdziwieni

-Jesteście razem, prawda? - spytał

Toru zaśmiał się cicho

-W sumie to też mieliśmy Ci powiedzieć - powiedział Toru

-Ja od razu wiedziałem, że tak będzie - powiedział Yori

Chwilę się z tego pośmialiśmy aż znowu wróciliśmy do tematu

-Yori, my nie jesteśmy tacy jak Ty - powiedziałem

-W jakim znaczeniu? - spytał

-Jestem demonem Oni - powiedział Toru wystawiając dłoń w stronę chłopka - I mam 342 lata

Yori spojrzał na mnie

-Mhm.. A Ty czym jesteś? - spytał

-Ja? Jestem lisem - powiedziałem - I niedawno skończyłem 327 lat

-A jeśli potrzebujesz dowodu to - Toru wstał i kiedy mnie mijał zerwał mi z włosów gumkę przez co moje uszy od razu się podniosły - To proszę - po tych słowach Toru się zmienił

Obserwowałem dokładnie Yori kiedy Toru pokazywał mu jakieś swoje sztuczki. Mina chłopaka była całkowicie spokojna, jakby się tego wszystkiego spodziewał. W pewnym momencie spojrzał na mnie

-A Ty jak naprawdę wyglądasz? - spytał

-Mam 9 białych ogonów - powiedziałem

Nagle zostałem podniesiony przez Toru, który postawił mnie na ziemi zaraz obok niego

-Od razu mówie, robię to pierwszy raz - powiedział

Spojrzałem na niego wystraszony

-C-co Ty chcesz zrobić? - spytałem

Chłopak tylko się szeroko uśmiechnął. Chwilę później poczułem jak wbija mi coś w plecy. Od razu zacząłem panikować, bo przez to co zrobił bez mojej woli wysunęły mi się ogony

-Czyli jednak to działa - powiedział po czym złapał moje dłonie - Tu też się tak robiło - mówiąc to ścisnął moje dłonie przez co wysunęły się też pazury

-A zęby? - spytał Yori

-Tutaj trzeba zdać się na wyobraźnie - powiedział Toru - Ja robię to tak - Po tych słowach odgarnął moje włosy na bok po czym mocno mnie ugryzł w szyje

Tak jak chciał tego Toru wręcz natychmiast wydłużyły mi się zęby, a do tego przez przypadek zmieniłem kolor oczu

-Tak w pełnej okazałości wygląda Yuuta - powiedział Toru kładąc dłonie na moich biodrach

-Dawno nie miałem przyjemności widzieć takich stworzeń jak wy - powiedział wstając

-Co Ty powiedziałeś? - spytałem

-To że takich jak wy już widziałem - zaśmiał się - Ale martwych

Chłopak zaczął się w naszą stronę zbliżać

-Ale białego Kitsune jeszcze nie widziałem - powiedział

Nagle zostałem odepchnięty na bok przez Toru, a kiedy upadłem na ziemie zobaczyłem coś strasznego. Yori wbił coś w szyje Toru przez co ten wręcz od razu upadł przed chłopakiem

-Macie szczęście, że mam tego więcej - powiedział, a następnie spojrzał na mnie

Już chciałem jakkolwiek uciec, gdy ten nadepnął jeden z moich ogonów

-Yori nie rób tego! - wrzasnąłem

-Później zrozumiesz dlaczego to zrobiłem - powiedział kucając obok mnie

Poczułem tylko lekkie ukłucie w szyje, po którym zapadła ciemność




Szybkie info, tak zaczyna się tak jakby kolejny sezon tego opowiadania, ale teraz nie będzie ono pisane, skończę to pisać jak zdecyduje tu wrócić. Mój powrót łatwo będzie zauważyć - znowu dam opis, profilowe i tło, a do tego pojawią się nowe rozdziały. Dziękuję za uwagę i życzę miłej nocy

Droga Donikąd [YAOI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz