33

423 47 12
                                    

*OROCHI*

Całe szczęście, wszystko zadziałało, a Yuuta stał się dzieckiem

-Braciszku~

Te słowa ruszyły moje serce, a na policzkach znowu poczułem łzy

-Chodź do mnie Lisku - powiedziałem rozkładając ręce - Tylko się nie wywróć

Yuuta nie patrząc na nic do mnie podbiegł i mocno się do mnie przytulił

-W końcu - powiedziałem cicho obejmując go

Kiedy nieco się uspokoiłem wstałem z ziemi i wziąłem Yuute na ręce

-Dziękuję bardzo za przypilnowanie mojego brata - powiedziałem

Mina Toru była cudowna

-Nie jesteś jego bratem - powiedział

-Tu się zdziwisz, ale jestem - powiedziałem - Dlatego chciałem go odzyskać

Uśmiechnąłem się do niego po czym spojrzałem na Yuute

-Dobrze się Tobą opiekowali? - spytałem

-Tak - odparł z uśmiechem - Szkoda, że mama wyjechała i nie może z nami tu być

-Powiedzieli Ci że wyjechała? - spytałem

-No tak - odparł

Spojrzałem na Toru

-Nie mów mu - powiedział Toru

-Słoneczko - powiedziałem - Ale oni Cię okłamali. Ten demon, który tam stoi przyczynił się do czegoś złego

Yuuta spojrzał na mnie pytająco

-Mama i tata już nie wrócą - powiedziałem

-Jak to? - spytał

-Ich już z nami nie ma - odparłem

W oczach chłopca od razu pojawiły się łzy

-To przez niego? - spytał wskazując na Toru

-Dokładnie - odparłem

Yuuta od razu wysunął ogon

-Mama uczyła jak używać mocy? - spytałem

-Tak - odparł - I mówiła, że mogę pomóc

-Jesteś za malutki na to - powiedziałem

Chłopak dotknął mojej twarzy

-Umiem - powiedział

Uśmiechnąłem się lekko po czym odłożyłem Yuute na ziemię

-Wiesz, że teraz jest już po Tobie? - spytałem

Toru chyba coś chciał powiedzieć, ale jedyne co zrobił to zmienił się i zrobił sobie broń. Ja w tym czasie zmieniłem się w Nogitsune i znowu odsłoniłem się do końca

Spojrzałem na Yuute

-Widzisz co ze mną zrobili? - spytałem kucając obok niego

Chłopiec lekko przejechał dłonią po mojej twarzy, a po chwili ugryzł się w dłoń i dopiero wtedy znowu dotknął mojej twarzy, a dokładniej blizny na oku. Jego krew w tym wieku działa niczym lekarstwo na wszystko. Wręcz od razu odzyskałem wzrok. Wtedy zlizałem z jego dłoni krew

-Dziękuję - powiedziałem cicho

Wstałem i stanąłem przed chłopcem. Nie minęła nawet chwila, a ja ruszyłem w ich kierunku. Tego małego chłopaka ominąłem, a bardziej skupiłem się na Toru, którego od razu wbiłem w ziemię

Droga Donikąd [YAOI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz