24

509 50 13
                                    

Nie siedzieliśmy długo nad jeziorem. W miarę szybko zabrałem Yuute do domu i położyłem go do łóżka. Razem z Yori doszliśmy do wniosku, że od rana zaczniemy jakoś działać

Przez całą noc siedziałem obok Yuuty na wypadek, gdyby coś się stało. Moje przeczucia były trafne. Gdzieś grubo po drugiej w nocy drzwi do sypialni się otworzyły, a ja zobaczyłem postać. Wręcz natychmiast wziąłem chłopaka na kolana i mocno do siebie przytuliłem

-Masz sekundę, żeby stąd wyjść - powiedziałem

-On jest mój - powiedziała postać

-Typie, nie wiem kim jesteś i jakoś mało mnie to obchodzi, ale dla Twojej wiadomości to ja jestem z Yuutą i to ja będę w przyszłości jego mężem więc spieprzaj póki masz jeszcze nogi - powiedziałem

-Nie jesteś lisem - powiedział

-Rasista? - spytałem

-Twój gatunek jest czymś na wzór robaka - powiedział - Nie jesteś godny bycia z lisem

Wziąłem głęboki wdech

-Bardzo chcesz mieć włócznie w dupie, tak? - spytałem

-Ja po niego wróce - powiedział

-To se wracaj - powiedziałem - Ale pamiętaj, nie opuszcze go nawet na krok

-Jeszcze się zdziwisz.. robaku

Po tych słowach zamknął drzwi, a ja mogłem usłyszeć jego kroki. Spojrzałem na Yuute lekko głaszcząc go po głowie

-Nie pozwole zrobić Ci krzywdę - powiedziałem

I tak znowu przez dłuższy czas siedziałem w prawie bezruchu obserwując drzwi. Nagle jednak Yuuta się obudził i natychmiast pobiegł do łazienki. Wiedziałem już co się dzieje i tylko poczekałem chwilę. Kiedy w końcu wszedłem do łazienki zobaczyłem jak Yuuta siedzi skulony pod ścianą

-Już dobrze - powiedziałem siadając obok niego

Chłopak oparł się o moje ramię

-N-nie mam już sił - powiedział

Spojrzałem na niego lekko

-Obiecuje Ci że wszystko będzie dobrze - powiedziałem obejmując go ostrożnie

Kiedy byłem pewny, że już nic się nie stanie na szybko ogarnęliśmy łazienkę i wróciliśmy do sypialni

-Ty wiesz co się ze mną dzieje - powiedział nagle

Spojrzałem na niego

-Skąd to stwierdzenie? - spytałem

-Czuje to - odparł

-Możliwe, że coś wiem, ale porozmawiamy o tym rano - powiedziałem - Teraz idź jeszcze spać. Przypilnuje Cię

Chłopak uśmiechnął się lekko

-Jesteś kochany - powiedział po czym pocałował mnie w policzek i układając się na moich nogach zasnął

I znowu przez kolejne godziny siedziałem w prawie bezruchu nasłuchując jakichkolwiek kroków. Nad ranem kiedy Yuuta wstał mogłem w końcu odetchnąć. Poszedłem się umyć, a kiedy ja wyszedłem z łazienki i wszedł tam Yuuta poszedłem zrobić nam śniadanie. Oczywiście musiałem wziąć pod uwagę fakt, że dzisiaj będzie z nami jeść Yori. Chciał jakoś mu pomóc, a tak szczerze po całej nocy pilnowania chłopaka mam wielką ochotę na krótką drzemkę

Jakiś czas później kiedy śniadanie już było na stole usłyszałem pukanie do drzwi. Od razu poszedłem otworzyć

-Mów gdzie Yuuta i idź już spać - powiedział Yori wchodząc do środka

-Bierze prysznic - powiedziałem

-Był w nocy? - spytał

-Ano był - odparłem

-Ale nic się nie stało? - spytał

-Nic - odparłem

Koniec końców poszedłem na góre do sypialni, ale zanim położyłem się spać zajrzałem do łazienki

-Yuuta? - spytałem

Dopiero po chwili zobaczyłem jak chłopak stoi przed lustrem i patrzy się na swoje odbicie

-Coś się stało? - spytałem podchodząc do niego bliżej

Chłopak spojrzał na mnie

-Czy Ty to widzisz? - spytał

Wtedy zauważyłem, że jeszcze bardziej jego oczy straciły kolor. Położyłem dłonie na jego policzkach i pocałowałem go w czoło

-Daj mi trochę czasu, a obiecuje, że wszystko wróci do normy - powiedziałem - Tylko proszę, nie bądź smutny i uśmiechnij się

Odsunąłem się nieco od Yuuty, który od razu się uśmiechnął

-No dokładnie o to mi chodziło - powiedziałem - Na dole czeka Yori ze śniadaniem, on Ci wszystko wyjaśni, a ja na chwilę pójdę spać

-Rozumiem - powiedział po czym szybko pocałował mnie w policzek i wyszedł z łazienki

Kiedy miałem pewność, że Yuuta już nie wróci podszedłem do lustra i spojrzałem na swoje odbicie

-Coś musi być nie tak - powiedziałem - Ale sprawdzę to później..

Chwilę później już leżałem w łóżku przykryty kocem

-Tylko moment......

Droga Donikąd [YAOI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz