Pov. Łukasz
- Nie wiedziałem, że masz siostrę.
- Mam. Ma na imię Ania.
No chyba kurna nie.
- Tęsknię za nią. Zawsze dawała mi róże. Na urodziny. Ostatni raz dostałem je od niej, gdy matka wyrzuciła mnie z domu. Nie pozwoliła nam się więcej spotykać. Ania wyjechała do Londynu. To był pomysł rodziców. Nie chcieli, żebyśmy się widywali. Chcieli mnie osłabić. Jest starsza ode mnie o siedem lat, a mimo to, zgodziła się. Nie widziałem jej dwa lata. Nie dawała znaku życia, rodzice pozmienialni nam numery. Nawet nie wiem, co u niej słychać.
Poczułem, jak łzy chłopaka przesiąkają moją koszulkę. Pogładziłem go po głowie, i westchnąłem.
- Przykro mi.
A wcale że nie.
- Ciągle mam wrażenie, że jest przy mnie. Potrzebuję ją.
- Masz mnie. Pamiętaj o tym, okej?
Blondyn pokiwał głową, i odsunął się ode mnie.
- Jestem głodny.
Uśmiechnąłem się, i zszedłem z łóżka ciągnąc młodszego za sobą.
- Chodź do kuchni.
Zeszliśmy na dół, i ruszyliśmy w stronę kuchni. Zanim przekroczyliśmy jej próg, zza ściany dobiegł znajomy, lekko bełkoczący glos:
- Nazwałem gołębia Wacek.
Marek pisnął, i przytulił mnie, dygocząc się. Objąłem go jedną ręką, i wywróciłem oczami.
- Jak się tu dostałeś, Marcin?
- Jesteś debilem i zostawiłeś otwarte drzwi. No, nieważne. Nie dokończyłem z tymi gołębiami. Ty sobie wyobrażasz, że go w końcu złapałem?
Pokręciłem głową i odwróciłem Marka przodem do kuchni.
- To tylko Marcin, nie musisz się bać.
Blondyn odetchnął z ulgą, i usiadł na wysokim krześle, tuż obok Marcina.
- Kogo złapałeś?
Marcin, na ciekawość Marka rozprostował, a w jego oczach zobaczyłem podekscytowanie. Wiedziałem do czego zmierza. Chce pruć Markowi o tym przeklętym gołębiu.
- Zanim się rozkręcisz. - zerknąłem na Marcina. - co chcesz zjeść, Marek?
Blondyn wyszczerzył ząbki i prześlicznym uśmiechu i poprawił się na krześle.
- Naleśniki. Takie jak ostatnio.
Rozczochrałem mu włosy i zabrałem się do wyciągania składników.
Marcin prychnął.
- Oskar miał ci go przeprowadzić, nie? - wskazał głową na Marka.
- Nie rozmawiajmy o tym teraz.
- Dobra, dobra. Ja tylko...
Nie dokończył. Po domu rozległ się dzwonek do drzwi.
CZYTASZ
To jest chore | KxK
FanfictionPotrzeba drugiego człowieka jest normalna, ale to - jest chore. ------------------------------- Osiągnięcia: #1 w KxK (12.08.2019) #1 w bxb (7.11.2019) #1 W opieka (15.08.2019) #1 w blondyn (15.08.2019) #1 w kxkisreal (24.08.2019) #1 w daddy (24.08...