Kate
Kiedy wstałam Olivera nie było już obok mnie. Zjadłam szybkie śniadanie z Sam i wróciłam do swojego domu.
-Jak było, kochanie? - mama stanęła w drzwiach mojego pokoju.
-Fajnie, oglądaliśmy filmy do później godziny. - uśmiechnęłam się.
Pokiwała głową zadowolona, ale nadal stała w tym samym miejscu rozglądając się po pokoju.
-Stało się coś, mamo? - spytałam już lekko zmartwiona.
-Tak. - kiwnęła głową i usiadła na łóżku. - Ale to nic złego. - dodała szybko widząc moją minę.
-No dalej mamo, nie strasz mnie. - ponagliłam ją siadając na obrotowym fotelu.
-Poznałam kogoś. - wypaliła szybko. -To kolega z pracy.
-To chyba dobrze, prawda?
-Tak, chyba tak. Bałam się, że będziesz zła, po tym wszystkim. - dodała ciszej.
-Mamo, ze mną jest już chyba lepiej i naprawdę nie przeszkadza mi, że chcesz sobie ułożyć życie na nowo. - uśmiechnęłam się lekko. - Tylko uprzedź mnie zanim zaprosisz go do nas.
-Oczywiście kochanie. - zaśmiała się i pocałowała mnie w czoło. -Chcesz pojechać na zakupy?
-Ym, jasne.
Szybko wzięłam prysznic i przebrałam się. Razem z mamą pojechałyśmy do centrum handlowego po kilka nowych rzeczy. Myślę, że mama czekała na randkę z tym mężczyzną i chciała mieć coś super w zanadrzu. Zaśmiałam się kiedy wybierała już trzecią sukienkę, oczywiście nie obyło się bez kilku nowych ubrań dla mnie. Po udanych i dosyć sporych zakupach wróciłyśmy do domu zmęczone, ale szczęśliwe. Mimo pracy mama chce spędzać ze mną czas, przez co kocham ją jeszcze bardziej. Zjadłyśmy zamówioną pizze i zajęłyśmy się sobą. Ona musiała zbierać się do pracy, a ja włączyłam nowy serial na netflixie. Z nieplanowanej drzemki wyrwał mnie dzwonek do drzwi. Przeciągnęłam się i zbiegłam na dół otworzyć drzwi.
-Wiedziałem, że zapomniałaś. - pokręcił głową. -Miałem po ciebie przyjechać o 18, a jest dwadzieścia po.
-Eee.. - o Boże, zapomniałam. - Przepraszam, daj mi chwilę. - powiedziałam szybko i pobiegłam na górę zostawiając go w drzwiach.
Szybko założyłam spodnie, bluzkę i rozpinaną bluzę. Zabrałam telefon i zbiegłam na dół zostawiając mamie karteczkę. Chłopak spokojnie czekał przy drzwiach.
-Już? - skinęłam głową i wyszłam za nim na zewnątrz.
Weszliśmy do jego domu, w którym panowała cisza. Rozejrzałam się i zdjęłam buty.
-Rodzice w delegacji. - wyjaśnił po chwili.
Zrobił nam herbatę i wziął kilka przekąsek kierując się chyba do salonu. Zajęłam miejsce na kanapie obok niego. Po długiej wymianie zdań na temat filmów, w końcu jakiś włączyliśmy. Nasze skupienie przerwał dźwięk wiadomości. Sięgnęłam po telefon.
Alex: Hej, masz ochotę na spacer? :*
Westchnęłam i przymknęłam oczy. I co ja mam teraz zrobić?
-Coś nie tak? - blondyn spojrzał na mnie.
-Ee, wszystko okej. To mama. - powiedziałam szybko.
Ja: Przepraszam, dzisiaj nie mogę.
Odpisałam szybko i odłożyłam urządzenie. Powróciłam do oglądania, ale czułam na sobie spojrzenie chłopaka. Odwróciłam głowę w jego stronę napotykając jego tęczówki.
CZYTASZ
Nietykalna
Fiksi RemajaHistoria dziewczyny, której los nie oszczędził, zostawiając na jej psychice brutalne ślady. Zagubiona uczy się na nowo kontaktów z innymi ludźmi, a zwłaszcza z mężczyznami. Jedna sytuacja zmieniła wszystko na gorsze, ale czy inna zdoła naprawić wyrz...