Wiatr wiał uderzając w moją twarz, a kroki rozchodzące za mną oddalały się powoli. Moje nogi powoli odmawiały posłuszeństwa potykając się od czasu do czasu. Biegnę już tak od pół godziny, a mój przeciwnik jest tak samo szybki i zwinny co ja. Wbiegłam do jednej klatki z bloków, które mnie otaczały. Skakałam co dwa stopnie by znaleźć się jak najszybciej na dachu. Trzasnęłam metalowymi drzwiami i je zamknęłam. Wyrobiłam się idealnie bo od razu po tym usłyszałam mocne uderzenie i jęk bólu.
- Bolało? - Zaśmiałam się uderzając jeden raz pięścią w czerwone drzwi.
- Zamknij się! - warknął, a ja usłyszałam oddalające się tupotanie. - jeden dla Julii, zero dla pana. - ponownie się zaśmiałam podchodząc do krawędzi dachu. Nocna panorama miasta z góry wyglądała naprawdę ładnie. Przymknęłam oczy spokojnie oddychając. Aż przypomniały mi się dawne czasy. Ugh. - pierwsza podstawowa zasada - uciekaj pomimo, że osoba goniąca sobie poszła. Zawsze może znaleźć inną drogę. Cały czas popełniasz ten sam błąd! - otworzyłam oczy spokojnie się odwracając.
- Zasady są po to by je łamać. - odeszłam od krawędzi powolnym krokiem. - nie każdy jest taki jak ty. Wysportowany i mądry.
- Schlebiasz mi? - zapytał podnosząc jedną brew.
- Ależ nie. Mówię prawdę.
Zaśmiał się.
- Julka.
- Taemin.
- Irene cię wzywa. Ma dla ciebie robotę. - poinformował mnie podchodząc.
- Znowu? Najpierw niech się spłaci z poprzednich. - westchnęłam. - więc żegnaj, może przeżyje. - powiedziałam omijając go i otworzyłam drzwi.
- Kto wygrał? - zatrzymał mnie przed moim zniknięciem. Obejrzałam się przez ramie spoglądając w jego stronę.
- Motyl.
~
Stanęłam przed znienawidzonymi przeze mnie drzwiami. Waliło od nich wyższością. Aż przeszły po mnie nieprzyjemne dreszcze. Zapukałam do drzwi by potem wejść. Przed laptopem siedziała brązowowłosa dziewczyna z okrągłymi okularami na nosie. Kiedy usłyszała, że ktoś wszedł jej wzrok pokierował się ku górze na mnie by przywitać mnie nie miłym uśmiechem.
- Witam moją ulubienice! Jak trening z Taemin'em? - odchyliła się na krześle przez co wydało z siebie irytujący dźwięk.
- Do rzeczy. - powiedziałam od niechcenia w jej stronę choć wiem, że robię błąd.
- Spokojnie moja droga. Mam dla ciebie dwie roboty. Jedna cięższa, druga lżejsza. - nadal patrzyła na mnie przenikliwie co szczerze mnie przerażało.
- Pamiętaj, że jeszcze musisz zapłacić się za tamte! Zwlekasz z tym od dwóch tygodni. Czyżby nasza Irene nie miała pieniędzy? Ona?
- Zrobisz to i ci zapłacę! - jej ton i mimika twarzy natychmiastowo się zmieniły. Zacisnęłam szczękę by nie palnąć czegoś głupiego. - jest pewna młoda dziewczyna, która winna mi jest pewną sumę. Dostała czas, który niestety jej się skończył. Dostaniesz jeszcze więcej informacji na jej temat. Druga sprawa dotyczy pewnego balu maskowego. Organizuje go pewien bogaty mężczyzna.
- Niech zgadnę, będę musiała w nim uczestniczyć i będę miała partnera, który pomoże mi go okraść?
- Zgadłaś. Wszystko odbędzie się w Seoul'u. Nie przyjmuję słów typu '' czemu ja, a nie ktoś inny? '' czy '' czemu akurat Seoul? '' . Masz to zrobić czy ci się to podoba czy nie. Po tym ci zapłacę. Masz miesiąc. Nie schrzań tego. - odwróciłam się na pięcie i wyszłam z ciemnego pokoju trzaskając drzwiami. Seoul?! Nosz kuźwa czemu nie Busan albo gdziekolwiek indziej?!
~
Ponownie przyjrzałam się zawartości walizki twierdząc, że wszystko mam. Postanowiłam wyjechać już dzisiaj. Nie chce marnować czasu, a im szybciej wszystko ogarnę tym lepiej.
Zeszłam do samochodu gdy wszystko ogarnęłam w mieszkaniu. Usiadłam za kółko biorąc do ręki telefon wybierając numer kuzynki. Ostatnio rozmawiałam z nią tydzień temu. Odpaliłam auto. Rozbrzmiało parę sygnałów by po chwili usłyszeć wesoły głos dziewczyny.
- Co ty taka rozchichana? - zapytałam szukając czegoś w schowku.
- Nic, nic! Co tam?
- Cóż, jeśli pewnego dnia będziesz sama to napisz, może wpadnę. - powiedziałam wyjeżdżając z miejsca.
- O.MÓJ.BOŻE. Wracasz?! - krzyknęła do słuchawki. - Co? Z kim rozmawiam? Z Rose. Okej, papa! Sorki, BamBam.
- Nie, nie wracam. Mam parę spraw do zrobienia w Seoul'u. Za miesiąc wracam. - usłyszałam westchnięcie.
- Szkoda, brakuje mi ciebie. Z resztą nie tylko mi. - dodała po chwili.
CZYTASZ
Chłopak z Przeszłości || k.th
Short StoryDruga część opowieści „ Dziewczyna Od Graffiti || k.th" _____________ - Czy znam Kim Taehyung'a? Oczywiście, jak mam go nie znać? - powiedziałam nonszalancko. _____________ Kiedy Julia zmieniła towarzystwo, miejsce zamieszkania i życie wszystko się...