13

1.8K 87 16
                                    

Przed wyjazdem postanowiłam "złamać" parę przepisów. Nikogo nie zabiło malowanie na ścianach czyż nie? Chyba, że jestem wyjątkowa. W końcu uciekało się od przyjaciół, prawda? Nabrało się też wprawy po co tygodniowych naukach parkuru z Taemin'em czy uciekaniem przed policją lub innymi przypadkowymi typkami, którzy zazwyczaj potem padali martwi. Żeby nie było - to nie ja ich zabijam. Może czasem się zdarzy, ale to sporadycznie. Naszym snajperem jest Yeosang. Cwaniak ma dobrą celność. Jest naszym małym "oczkiem" w gangu. To on uczy posługiwaniem się pistoletami. Jako cel obrałam park. Jeśli macie pytać - nie, nie ten sam gdzie znajduje się Taehyung. Ten jest praktycznie obok. Wystarczy przejść na drugą stronę ulicy. Usiadłam pod lampą, która dawała światło jakby chciała, a nie mogła. Nałożyłam na twarz zwykłą materiałową maseczkę wyciągając farbki i spreje. Na ręce założyłam jednorazowe rękawiczki by się nie ubrudzić. Po tym wszystkim mam zamiar wracać do domu więc nie chce być brudna. Zamoczyłam nie cienki pędzelek w czarnej farbie i zaczęłam robić obrys twarzy. Kogo rysuje tym razem? Jin'a. Czemu? By wiedział, że to od niego zależy moja teraźniejsza postawa. Zrobiłam obrys kwiatów, które w tym przypadku odsłaniały tylko pół oka. Wzięłam do ręki brązowy sprej wypełniając nim miejsce gdzie znajdują się włosy. Tak samo zrobiłam z połową koszuli, które Jin bardzo lubi tylko, że na biało. Pocieniowałam włosy by wyglądały chociaż trochę prawdziwie. Zamoczyłam pędzelek w brązowym odcieniu wypełniając mu oko. Po skończeniu wzięłam się za kwiaty. Jedne były różowe, drugie fioletowe, a inne czarne. Ładnie się to wszystko komponowało. Ziewnęłam z powodu lekkiego zmęczenia, który zaczynał mnie powoli dopadać. Jeśli dojadę do domu cała i zdrowa, bez uśnięcia lub przymknięcia oka, to będzie cud bez kitu.

Podniosłam na chwilę głowę by rozejrzeć się bez powodu po małym parku. Ludzi nie ma, ciemno jak w dupie, a w niektórych momentach nawet strasznie. Czyli mój normalny klimat. Z powrotem opuściłam głowę z efektem strzyknięcia karku, co aż poczułam. Zaśmiałam się do siebie dorysowując ostatnie detale. Dopisałam jeszcze tylko parę słów, które wszystko dopełniły. Pozamykałam wszystkie pudełeczka i inne pierdoły i włożyłam je do plecaka, który z charakterystycznym dźwiękiem zamknął się. Wstałam z chłodnego chodnika otrzepując tyłek z kurzu, który zrobił się szarawy. Zarzuciłam na plecy plecak odchodząc z miejsca zdejmując rękawiczki i maskę by je wyrzucić. Odeszłam z miejsca kierując się w stronę samochodu.

~
Muzyka cicho i przyjemnie wypełniała samochód umilając nudną i dłużącą się podróż. Nie spieszyło mi się jakoś znacznie. Nikt z Velvs do mnie nie dzwonił co nie świadczyło o kłopotach. Przynajmniej ja to tak zawsze odbierałam. Uchyliłam lekko okno, przez które wpadło świerze powietrze. Auta co parę minut mnie mijały również nie śpiesznie. Przyjemną atmosferę przerwał dzwonek telefonu, który zagłuszył trochę muzykę lecącą z radia. Spojrzałam na ekran gdzie znajdowało się zdjęcie Taemin'a. Odebrałam ustawiając go na głośnik i kładąc na kolana.

- Co chcesz Tae? - zapytałam wyprzedzając jakiegoś ciula, przez którego mało co nie wybuchłam.

- Cześć piękna. Jak się sprawy mają? - jak zwykle zapytał żartobliwie i pogodnie co spowodowało u mnie mały uśmiech i cichy chichot.

- Jestem w drodze. Niedługo będę, PIĘKNY. - zaśmiał się przez chwilę.

- Teraz na serio. Pospiesz się trochę. Masz wezwanie od Irene. Podobno ważne. - powiedział poważnym głosem powodując u mnie napięcie.

- Kurwa.. - szepnęłam sama do siebie co pewnie było słychać po drugiej stronie. - Powiedz jej, że niedługo będę. - zakomunikowałam wciskając pedał gazu dzięki czemu czarne audi przyspieszyło.

- Uważaj na siebie i nie szalej. Wiesz ilu dupków chce cię dopaść. - ostrzegł mnie rozłączając się. Zmieniłam bieg jadąc szybciej.

~
Weszłam do budynku kiwając na przywitanie ludziom z gangu. Nienawidzę, ale to nienawidzę tędy przechodzić. Chociaż pewnie mówiłam to już setki razy. Znowu stanęłam przed ciemnymi ciężkimi drzwiami, od których zło emitowało. Wzięłam dwa głębsze wdechy pukając do nich parę razy. Od razu usłyszałam pozwolenie by wejść co mnie jeszcze bardziej przeraziło. Nie często można spotkać od Irene szybkiego pozwolenia wejścia. Wtedy świadczyło to, że jest wkurwiona na maksa. Stanęłam na środku odchrząkując. Położyłam pendrive'a na biurko wracając na poprzednią pozycję.

- Jak ci poszło? - zapytała bez jakiegokolwiek zająknięcia czy uczucia niepewności.

- Dobrze. Nic się nie działo. - przełknęłam ślinę obawiając się najgorszego.

- A jak poszło z Chou TzuYu, hę? - nie dowiedziała się chyba, prawda?

- Była przygotowana na spłacenie długu. Miała je przy sobie. - odpowiedziałam grzecznie starając się nie wkurzyć Irene najmniejszym szczegółem. Potrafi być wybuchowa.

- Pomińmy fakt, że podobno DoWoon widział cię z nią i jeszcze jakąś dziewczyną w galerii handlowej. Nie musisz się tłumaczyć. Jesteś tu w innej sprawie. - powiedziała racząc mnie spojrzeniem.

- Więc słucham.

- Pewien chłopak próbował wkraść się w nasze łaski by wykraść plik, który mi przywiozłaś. Biedakowi nie szło to za dobrze, ale sądzimy, że to podstęp i miał jedynie odwrócić uwagę. Felix bada tę sprawę, ALE. - podkreśla ostatnie słowo wypowiadając je dość głośno. Patrzyłam pusto w podłogę nie wiedząc gdzie nakierować wzrok. - Kiedy go złapano mówił, że pewna dziewczyna z pseudonimem "Motyl" znajduje się w naszym gangu. Masz szczęście bo stanęłam po twojej stronie i zaprzeczyłam.

- Gdzie on teraz jest? - zapytałam marszcząc brwi nie bardzo rozumiejąc sensu w tym wszystkim.

- Znasz go? - zapytała wstając.

- Nie. - odpowiedziałam krótko i szybko, za szybko.

- Może inaczej. Czy znasz Kim Taehyung'a? - ponowiła pytanie podchodząc do mnie i stając twarzą w twarz...

 Czy znasz Kim Taehyung'a? - ponowiła pytanie podchodząc do mnie i stając twarzą w twarz

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jeszcze dziś wrzucę kolejny. Jest to mini maraton na dwa długie rozdziały.

Chłopak z Przeszłości || k.thOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz