28

1.6K 84 13
                                    

Usiedliśmy przy stole. Założyłam pod stołem nogę na nogę jak i ręce. Oparłam się o oparcie uważnie ich obserwując. Na stole zamiast koreańskiego jedzenia stało polskie i gdyby nie to, że jestem tu gdzie jestem cieszyłabym się.

- Śmiało. Nakładajcie i jedzcie. - zachęciła nas kobieta połykając pogryzione jedzenie. Wbiłam widelec w ziemniaka i włożyłam go do buzi gryząc i odkładając sztućce w znak skończonego posiłku.

- Zjadłam, teraz do rzeczy. Czego od nas chcecie? - spytałam nie mając chęci być miła czy uprzejma chociaż wiem, że powinnam. Chociaż trochę. Ale nie umiem. Nie dla nich. Jeśli chce stąd wyjść jak najszybciej to muszę zacząć działać bo inaczej będziemy tu siedzieć do usranej śmierci. 

- Oh... Julia zawsze psujesz atmosferę. - westchnął ojciec odkładając widelec. - Powiedzcie mi jak wam się wiedzie? Macie swoje połówki? - zaczął, a ja prychnęłam. - Czyli nijak... - powiedział do siebie. - Słuchajcie, mam propozycję. - Ponownie prychnęłam co skutkowało spojrzeniem od strony strasznego mężczyzny. Widać było, że zaczynał się irytować. - Mam dla was idealnych kandydatów. - moja noga zaczęła drgać pod wpływem narastających nerwów.

- Czy ja dobrze słyszę? - zapytałam w sumie samą siebie. - Próbujesz sprzedać Adrianowi jakąś dziwkę, którą ma poślubić bo tak sobie wymyśliłeś, a mi jakiegoś chłopaczka bo też tak sobie wymyśliłeś? - uniosłam trochę ton. - Czy ty siebie słyszysz? - powiedziałam drwiącym tonem.

- Ty nie masz tu nic do gadania. Jeszcze czego. - zaśmiał się krótko.

- Jeszcze zobaczymy, TATULKU. - podkreślam ostanie słowo wstając gwałtownie od stołu przez co krzesło na którym siedziałam przewróciło się. Złapałam za rękę również stojącego Adriana i szybkim krokiem zaczęłam kierować się w stronę wyjścia. - A i nie zmienił się. Nadal jest tym samym chujem co był. - zwróciłam się do kobiety patrząc jej prosto w oczy. Ponowiłam krok ściskając rękę chłopaka pod wpływem narastającego gniewu.

~
Po przebraniu się i założeniu płaskich butów wyszłam natychmiast z domu i wsiadłam na swój motocykl odpalając go. Musiałam odreagować, a duża prędkość i nutka adrenaliny idealnie się na to nada. Po ruszeniu z minuty na minutę maszyna przyspieszała. Zgrabnie omijałam samochody, które pojawiły się na mojej drodze. Jechałam gdzieś w odosobnione miejsce by móc się wydrzeć, rzucić czymś, może rozwalić. Ja naprawdę chciałabym nie być aż tak nerwowa, ale nie potrafię. Czułam, że jest coś na rzeczy, ale nie sądziłam by posunęli się do czegoś takiego. Nie mam nic do gadania? Właśnie ja mam dużo do gadania. Po pół godzinie znalazłam się na jakimś szerokim polu. Ciemnota poprzez wieczorną porę i mgła unosząca się nad powierzchnią ziemi dodawały uroku. Nabrałam powietrza do płuc by później je wypuścić i krzyknąć na całe gardło. Najwyżej nie będę miała głosu. Ptaki siedzące gdzieś w trawie spłoszone nagłym głosem odleciały strasząc mnie lekko przy tym.

- Jak w horrorze... - powiedziałam do siebie pół śmiechem.

- Oj nie, w tej chwili powinien zaatakować cię wampir, jeśli oczywiście jest to o nich film. - ktoś szepnął mi do ucha i położył dłonie na dalii. Odskoczyłam od chłopaka jak najdalej. Widząc uśmiechniętą twarz Taehyung'a odchyliłam na chwilę oczy i oparłam dłonie na kolanach. Wyprostowałam się po chwili.

- Odbiło ci? Co ty tu robisz? - spytałam podchodząc.

- To samo mogę zapytać ciebie. - również podszedł.

- Krzyczę. - Zaśmiałam się. - Wyładowuje emocje. - powiedziałam odwracając się przodem do obszernego pola. - Trafiłam tu przypadkiem i będzie to chyba moja stała miejscówka. - uśmiechnęłam się pod nosem.

- Ale nie masz ścian by na nich rysować. Nie zniechęca cię to? - spojrzałam na niego. Stał z rękoma założonymi na klatce piersiowej.

- Czy ty próbujesz mnie stąd wygonić? 

- Ja? Jakbym mógł? - zaśmiał się, a ja razem z nim.

Przepraszam za bezsensowny i NUDNY rozdział, ale był pisany na szybko i kompletnie nie miałam pomysłu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Przepraszam za bezsensowny i NUDNY rozdział, ale był pisany na szybko i kompletnie nie miałam pomysłu. Jeszcze raz przepraszam :(

Chłopak z Przeszłości || k.thOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz