NARRATOR
Usta Justin'a zjechały na szyję Roquelle i zaczął całować ją wzdłuż ramienia.
Roquelle cieszyła się z tego co miało miejsce, ale po chwili zaczęło to zamieniać się w poczucie winy i również obawę, że dzieci mogły to zobaczyć.
- Justin, przestań proszę. - Wymamrotała, na co on odsunął się z jękiem. Odepchnęła go i odetchnęła z widoczną ulgą wstając z kanapy.
Justin obserwował jej poczynania, po czym wstał zaraz za nią. - Co się stało? - Spytał, podchodząc do niej bliżej.
Roquelle cofnęła się o krok, pragnąc przestrzeni.
- Co się stało? Serio Justin? Przesadziłeś. Przekroczyłeś granicę. PONOWNIE. Kiedy mowiłeś, że już to się więcej nie powtórzy.
Justin oblizał wargi. - Zachowujesz się jakbyś nie odwzajemniła pocałunku, albo pozwoliła mi wepchnąć sobie języka do gardła. - Parsknął.
- O mój Boże. - Przejechał dłońmi po swojej twarzy, po czym odwróciła się. - Nie wierzę w to, co się właśnie stało. - Wymamrotała, czując napływające do oczu łzy.
Była w poważnym związku, a pocałowała innego faceta. Upadła bardzo nisko. Pokręciła głową zdegustowana.
- Roquelle? - Spytał Justin, kładąc dłoń na jej ramieniu.
- Justin, proszę nie dotykaj mnie. - Powiedziała niskim głosem.
- Wow... - Zaczął. - Czy obrzydzam cię tak bardzo?
Roquelle zwęziła wzrok i odwróciła się w jego stronę. - No nie wiem, tak?
- Więc, co? Będziesz robić sceny, bo cię pocałowałem? - Powiedział.
- Nie! Będę robić sceny, bo nie rozumiesz, że jestem z Landon'em okej!? Jestem zła, bo pocałowaliśmy się, a ja technicznie jestem zdrajczynią! Nie chcę się tak czuć.
- Nieważne, pocałowałem cię, a tobie zdecydowanie się to podobało.
Krew Roquelle zaczęła wrzeć. To był problem... - Pomyślała.
Opuściła pokój bez pożegnania.
Roquelle weszła do pokoju Tiany, sprawdzić jak przebiega babski wieczorek. Wszystkie znajdowały się na podłodze, przykryte kocykami i smacznie spały.
Westchnęła i udała się do pokoju w którym miała spędzić noc.
Czas upływał, a ona nie mogła zasnąć. Nie mogła spać, przez fakt co zrobiła kilka godzin temu.
Znając Justin'a, on cieszył się z tego i właśnie spał na swojej poduszce za tysiąc dolarów z cwaniackim uśmieszkiem na twarzy.
Roquelle pokręciła głową. Nie mogła już wytrzymać ze swoimi myślami. - Wybacz mi. - Wyszeptała, wpatrując się w sufit.
Roquelle rozmyślała o konkretnej sprawie.
Zamierzała powiedzieć wszystko Landon'owi.
Poczucie winy mogłoby być nawet gorsze, jeśli ukrywała by to przed nim. Myślała nad tym, że gdyby to on pocałował inną dziewczynę, Roquelle chciałaby o wszystkim wiedzieć, bez ukrywania prawdy, ponieważ wtedy sytuacja tylko się pogarsza.
Po drugiej stronie ściany, Justin nie żałował niczego. Cieszył się, że zrobił ten krok w stronę Roquelle.
Nawet jeśli Roquelle cały czas myślała o Landon'ie, Justin cieszył się, że odwzajemniła jego pocałunek.
CZYTASZ
His Little Girl ● PL
Teen Fiction- Mamusiu, jaki jest tata? - Córka zapytała mnie, kiedy czesałam jej gęste kręcone włosy. Westchnęłam. - Tiana, już ci mówiłam. - Powiedziałam cicho. Nie mogłam winić jej, że zawsze o to pytała, nigdy nie poznała ojca. Nie wiedziała kim był jej ojci...