NARRATOR
- Kiedy wrócimy do domu to z kim pojadę? Z tobą czy z mamą? - Tiana spytała Justin'a.
- Ze mną. - Odpowiedział, kiedy Tiana grała na telefonie.
- Nie mogę się doczekać! Znowu zobaczę Harold'a. - Uśmiechnął się. - Jak myślisz co robił kiedy byliśmy na wakacjach? Myślisz, że był samotny?
- Odwiedził swoich wnuków. Czy był samotny? Wątpie.
- Naaaahhh, Harold za nami tęsknił.
-----
NOWY YORK
- Oh i Justin, Tiana ma wizytę u dentysty w środę! - Powiedziala Roquelle całując Tianę w czoło.
- Paa mamo! - Powiedziała Tiana, machając do niej.
Justin i Tiana wsiedli do auta, po czym jego kierowca ruszył w drogę.
- Ahhh domek kochany domek. - Powidziała Tiana, wbiegając do rezydencji.
Justin się uśmiechnął. Cieszył się, że Tiana uważała to miejsce za swój dom.
- Pospiesz się tato! - Powiedziała Tiana, wbiegając na schody.
- Mógłbym, ale wiesz... te wszystkie walizki.
Tiana zatrzymała się. - A tak... - Przyłożyła palec do policzka. - Baw się dobrze. - Zachichotała i pobiegła do swojego pokoju.
- Miał pan udane wakacje, panie Bieber? - Spytał Harold.
Justin podniósł wzrok i uśmiechnął się. - Tak, zdecydowanie.
- Gdzie jest panienka Tiana?
Justin pokręcił głową. - Prawdopodobnie robi bałagan na górze.
Harold się zaśmiał. - Pozwól, że pomogę. - Powiedział, biorąc bagaże podręczne.
- Dziękuję Harold. Ugotowałeś coś może? Umieram z głodu.
- Co powiesz na pieczone ziti?
- Czytasz mi w myślach, Harold.
- Za to mi płacisz. - Zaśmiał się.
------------
SZKOŁA TIANY - PONIEDZIAŁEK
- Okej Klaso! Zajmijcie swoje miejsca! - Pani Rose powiedziała, klaszcząc.
Nie pospieszaj mnie. - Prychnęła Tiana.
- Hej. - Usłyszała po swojej lewej.
- Zostaw mnie, Jonathan.
- Co? Chcę tylko wiedzieć co robiłaś w przerwie wiosennej. - Odparł, podchodząc do niej bliżej.
- Odejdź, albo naskarżę na ciebie.
- Beksa. - Przewrócił oczami.
- Więc, co wszyscy robiliście w ferie? - Spytała nauczycielka. Wszyscy zaczęli opowiadać o tym jak spędzili przerwę wiosenną.
- Ja i moja rodzina byliśmy w Hollywood! - Krzyknęła Susie.
- Nikogo to nie obchodzi. - Wymamrotał Jonathan.
- Byłam w domu mojej babci! - Powiedziała Kimberly podskakując w górę i w dół.
- Byłam w Disneyland'zie! - Powiedziało kolejne dziecko.
- A ty co robiłaś? - Jonathan dźgnął łokciem Tianę.
- Byłam na Bahamach z moją rodziną.
CZYTASZ
His Little Girl ● PL
Fiksi Remaja- Mamusiu, jaki jest tata? - Córka zapytała mnie, kiedy czesałam jej gęste kręcone włosy. Westchnęłam. - Tiana, już ci mówiłam. - Powiedziałam cicho. Nie mogłam winić jej, że zawsze o to pytała, nigdy nie poznała ojca. Nie wiedziała kim był jej ojci...