NARRATOR
Wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi. Justin się uśmiechnął, a Roquelle odkrząknęła czując się niezręcznie z zaistniałą sytuacją i podeszła do drzwi. Przed otwarciem wyszeptała krótką modlitwę.
Od razu ucieszyła się widząc Landon'a przystojną twarz i zanim mogła się odezwać, została uciszona czułym pocałunkiem. - Tęskniłem za tobą. - Powiedział z uśmieszkiem.
Roquelle uśmiechnęła się, po czym zmarszczyła brwi. - Hej Landon? Um... - Zaczęła, na co Landon uniósł brew. - Tak?
- Wiem, że ten obiad miał by-
- Nie odwołujesz go, prawda? Ponieważ uwielbiam twoją kuchnię. - Przerwał jej.
- Nie. - Zaśmiała się. - Ale Justin i Tiana już są. Mieli być dopiero jutro, ale jak widać zmienili plany. - Wytłumaczyła.
Landon zagryzł wnętrze policzka. - Jest okej, nie przejmuj się. Nie mam z tym problemu. - Ucałował jej czoło.
Roquelle na te słowa uśmiechnęła się i otworzyła szerzej drzwi, Landon mógł wejść. - Boże, jak niebiańsko pachnie... - Powiedział, idąc za wspaniałem zapachem w kierunku salonu, gdzie jego oczy napotkały Justin'a. Rozmawiał on przez telefon z Melissą, rozmawiając o zbliżającej się konkurencji.
Kiedy Justin wyczuł czyjąś obecność odwrócił się, ale kiedy zobaczył, że to tylko Landon to powrócił do rozmowy.
- Hellloooo... - Zachichotał Landon.
Tiana zbiegła ze schodów i kiedy ujrzała Landon'a, rozpromieniła się. - Landon! - Krzyknęła.
- Tak mam na imię. - Zaśmiał się.
Tiana podbiegła do niego i zamknęła go w niedźwiedzim uścisku. - Nie widziałam cię od wieków! - Tiana wyszczerzyła się w szerokim uśmiechu. - Jak dałaś radę to przeżyć? - Zaśmiał się.
Tiana westchnęła - Było ciężko, Landon.
Justin widząc to uniósł brew. Moja mała dziewczynka nawet nadała temu chłopakowi przezwisko? - Pomyślał.
- Przyniosłeś? - Wyszeptała Tiana. - Interesy z przodu, a guma do żucia za plecami. - Odpowiedział Landon z uśmiechem.
Tiana zapiszczała, kiedy Landon wyciągnął zza pleców gumę do żucia. - Jeej, jesteś najlepszy! - Powiedziała, biorąc ją od niego i pobiegła do salonu, by po chwili schować zdobycz pod poduszkę.
Justin zagryzł wargę.
- Oddzwonię Melissa...
- Wiem, że coś jej dałeś Landon. - Powiedziała Roquelle wchodząc do kuchni. Zauważyła, że Tiana bardzo go polubiła.
- Kochanie, nie bądź taka... - Powiedział z uśmieszkiem. - Mhmmm...
Justin nie pałał do niego sympatią w tym momencie i obserwował go z widocznym grymasem na twarzy.
Landon widząc to, podszedł do Roquelle i objął ją od tył. - Kochanie, pospiesz się. Umieram z głodu... - Jęknął wprost do jej ucha, co wywołało u niej dreszcze.
- Daj mi chwilę, Landon. - Powiedziała. Landon spojrzał na Justin'a i ujrzał jak jego uszy zmieniły barwę na krwisto czerwony. Landon nie zapomniał, że Justin kiedyś żywił uczucia do Roquelle i musiał pokazać mu, że Roquelle ruszyła naprzód.
Justin czuł się nieszanowany.
Nawet jeśli Roquelle nie była już z nim, to czuł, że Landon był poniżej jej standardów. Roquelle położyła talerze na stole, po czym wszyscy zajęli miejsca.
CZYTASZ
His Little Girl ● PL
Fiksi Remaja- Mamusiu, jaki jest tata? - Córka zapytała mnie, kiedy czesałam jej gęste kręcone włosy. Westchnęłam. - Tiana, już ci mówiłam. - Powiedziałam cicho. Nie mogłam winić jej, że zawsze o to pytała, nigdy nie poznała ojca. Nie wiedziała kim był jej ojci...