29

9.9K 256 149
                                    

NARRATOR

- Nie. - Powiedział Justin dosadnie do telefonu.

- Awwww... Dlaczego nie? - Spytała Roquelle, sprawdzając jego cierpliwość po drugiej stronie słuchawki.

Minęło kilka dni, kiedy Justin zasugerował wzięcie Roquelle i Tiany na wakacje i Roquelle chciała obgadać z nim pewne sprawy.

- Absolutnie nie. Larry czy Landon, nie pojedzie z nami. Nie zmienisz mojego zdania. 

- Pojedzie z nami, Justin.

- Może pocałować mnie w dupe. - Powiedział, nie zważając na słowa. 

- Justin, jesteś bogaty. Ludzie tak robią. Jeśli on nie pojedzie, to ja też nie. Pojedziesz sam z Tianą. - Uśmiechnęła się. Dokładnie wiedziała co zrobić. Justin zamilkł. Żadne słowa nie mogły wydobyć się z jego ust. 

- Dlaczego to robisz? To, że on nie pojedzie, nie znaczy, że ty nie możesz. Roquelle to-

- Naprawdę chcesz mnie widzieć na tej wycieczce. - Powiedziała, unosząc brew i przesuwając szklankę wody na drugą stronę stołu. Jadła w samotności. Tiana była w szkole i Justin miał ją odebrać.

- Nawet nie wiesz jak bardzo. 

- Justin, mówiłeś, że chcesz utrzymać tą znajomość bez kłótni.

- Chcę... ale- popatrz. Chcę byśmy byli wszyscy razem. No wiesz, jak rodzina. - Zmarszczył brwi, kiedy parkował. Postanowił kupić gumy balonowe zanim odbierze Tianę ze szkoły. Uwielbiała je.

- Justin, doskonale cię rozumiem. Nie chcę tylko by powtórzyło się to, co ostatnio gdy byliśmy razem.

- Pocałunek... - Uśmiechnął się.

- Tak, to.

- Kocham to, będąc szczerym.

- Justin...

- Czy to nie idealne Roquelle? Nasze usta poruszały się w... potrzebie? Twoje usta są po prostu...

- Justin to nie potrzeba...

- Nie umiesz kłamać, Rocky. Twoje palce ciągnęły mnie za włosy, pozwalałaś mi na całowanie twojej szyi i ramion... Kochanie, pozwoliłaś mi cię pocałować. I nie możesz zaprzeczyć, że pragnęłaś mnie. - Powiedział. Właśnie o tym mówiła Rocky. Dlatego chciała Landon'a na tej wycieczce. Czuła się źle przez to co zrobiła Landon'owi i czuła, że bycie sam na sam z Justin'em w pokoju mogło by doprowadzić ją do szału. Roquelle powiedziała Landon'owi o Bahamach z Justin'em. Wiedziała, że nie był zadowolony z tego pomysłu, ale znając Landon'a, uśmiechnął się i życzył jej udanych wakacji.Wiedziała, że cała ta sprawa z pocałunkiem go wyprowadziła z równowagi, ale tego nie pokazywał. Był taki słodki...

- Justin, chcę Landon'a na tej wycieczce...

- A ja go nie chcę...

- Justin, daj mi kolejny powód dlaczego go tam nie chcesz?

- Wpierdala się w nie swoje sprawy. Jak zwykle.

- Wchodzi ci w drogę? - Roquelle zmarszczyła brwi.Justin zachichotał i wpadł na wspaniały pomysł.

- Dobra. Może jechać z nami. Płaci za swój bilet. Ja, Tiana i ty możemy lecieć moim odrzutowcem. Stać go było na to wszystko...

- Justin...

- Okej. Niech będzie.

- Tak! Dziękuje.

- ... Mhm. - Justin zagryzł wargę, po czym rozłączył się.

His Little Girl ● PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz