FLASHBACK
- Roquelle, proszę odbierz. - Powiedział Justin setny raz tego dnia. Nie widział Roquelle od 2, albo 3 dni i zaczynał się o nią martwić.
Nie zadzwoniła do niego, nie nagrała się na pocztę, nic. Czy była na niego zła? Czy może coś mu umknęło?
Zauważył kilka dni temu, że była nerwowa i zamyślona, ale nie myślał o tym... może była zła, bo nie zapytał jak się czuje. Tak, może to właśnie powód.
Pokręcił głową. Nie, Roquelle nie była typem osoby gniewającej się o coś takiego.
- Po prostu pójdę do niej. - Powiedział. Jeśli jej tam nie będzie, to spyta jej wpółlokatorki co jest grane.
Zapukał do drzwi. Kilka sekund później drzwi otworzyła współlokatorka. Dziewczyna miała długie brązowe włosy, szare oczy i byla niska.
- Hej Vanessa, widziałaś może Roquelle? Próbuję się z nią skontaktować i nic. Nie mam ppjęcia gdzie może być.
Zanim Vanessa mogła odpowiedzieć Justin zauważył pustą połowę pokoju. Znajdowało się tam łóżko Roquelle i jej rzeczy, których teraz tam nie było.
- U-um, co się tutaj stało? Pokłociłyście się czy coś? - Zachichotał.
Vanessa zmarszczyła brwi, patrząc na niego. - Nie powiedziała ci?
- O czym? - Uśmiechnął się.
- Roquelle już tutaj nie mieszka. Myślałam, że ci powiedziała.
- Co? - Spytał niedowierzając.
- Jakaś wymiana, czy coś. Jestem zaskoczona, że ci nie powiedziała.
- Nie, nie powiedziała. - Powiedział, pokręcił głową cofając się. - Czekaj, coś musiało się stać, nie ma innej opcji.
Tego dnia w głowie Justin'a plątały się pytania. Poszedł nawet do profesorów Roquelle i pytał ich o nią. Wszystcy odpowiedzieli tak samo, że Roquelle nie jest dłużej ich uczennicą.
Spytał jej przyjaciół, a oni odpowiedzieli to samo co Vanessa.
Justin nie wierzył w to, jego serce pękło, a on prędzej czy później popadnie w depresję.
KONIEC FLASHBACK'U
Justin zatracił się w rozmyślaniach. Im więcej myślał nad tym co się stało, tym bardziej smutny się stawał.
Do dziś nie mógł uwierzyć jak Roquelle mogła go tak zostawić.
A mimo to, on nadal ją kochał.
Czuł się źle, że zachował się źle w stosunku do Roquelle zanim poszedł do swojej sypialni. Nie chciał tego, on tylko potrzebował odpowiedzi...
Powoli otworzył drzwi, zauważając śpiącą Tianę na swoim łóżku. Słyszał jej oddechy i widział powoli opadającą i unoszącą się klatkę piersiową. Uśmiechnął się, po czym zamknął drzwi.
- Szukasz mnie? - Usłyszał głos, na co odwrócił się by zobaczyć Roquelle.
- Tak, szukałem. - Powiedział, idąc za nią.
- Um, jeśli chodzi o wcześniej-
- Jest okej, Justin. Rozumiem to... - Justin usłyszał załamanie w jej głosie, na co zmarszczył brwi. - Na pewno?
- J-jest w porządku.
Westchnął. - Nie, nie jest Roquelle. - Poszedł za nią do pokoju gościnnego. Roquelle położyła swoje klucze na szafce nocnej.
CZYTASZ
His Little Girl ● PL
Teen Fiction- Mamusiu, jaki jest tata? - Córka zapytała mnie, kiedy czesałam jej gęste kręcone włosy. Westchnęłam. - Tiana, już ci mówiłam. - Powiedziałam cicho. Nie mogłam winić jej, że zawsze o to pytała, nigdy nie poznała ojca. Nie wiedziała kim był jej ojci...