36

8.9K 230 49
                                    

FLASHBACK

- Oh, Rocky kochanie! Witam witam! - Zawołała Pattie, gdy Roquelle wraz z Justin'em wchodzili do jego domu.

Roquelle przyszła do niego by pomóc mu z pracą domową, ale nie wiedział, że jego mama będzie tego dnia w domu. Chciał być z nią sam na sam, a jego matka zawsze to umożliwiała swoją obecnością.

- Hej Pani-

- Rocky, ile razy mam powtarzać byś mówiła do mnie Pattie?

Justin w tym momencie podrapał się po karku zażenowany całą tą sytuacją.

- Mamo, ona przyszła tutaj by pomóc mi z lekcjami, a nie być przedstawianą jako moja narzeczona lub coś takiego. - Jęknął.

Pattie przewróciła oczami.

- Roquelle potrzebujesz czegoś? Soku, a może ciasteczka? - Spytała mama Justin'a, patrząc na dziewczynę.

- U-um, dziękuję bardzo, ale nie jestem głodna.

- Okej, okej w porządku. Jakbyście czegoś potrzebowali to jestem tutaj! - Powiedziała Pattie, kiedy Roquelle zmierzała już za Justin'em do jego pokoju.

- Przepraszam za nią... - Justin pokręcił głową.

- Nie nie, jest w porządku. Przywykłam do tego. - Zaśmiała się.

- Dlaczego ona nie umawia się z moim synem?? 

Westchnęła Pattie.

-----

- Widzisz? To nie takie trudne. - Zachichotała, pokazując Justin'owi jak rozwiązać działanie matematyczne, na co on tylko zmarszczył brwi.

- To gówno jest takie trudne nie bez powodu. - Powoli pokręcił głową.

- Jest tak, ponieważ sprawiasz, że jest jeszcze trudniejsze niż było na początku. - Pstryknęła go w policzek, na co on udał, że gryzie jej palec.

- Ew. - Odepchnęła go.

Justin zbliżył się do niej, na co ona ponownie go odepchnęła, śmiejąc się. Po chwili on popchnął ją  na tyle mocno, że spadła na jego dywan i zaczęła się niepohamowanie śmiać. 

- Jesteś taki obrażalski.

- To jedna z moich najlepszych cech. - Powiedział sarkastycznie.

- Czy wszystko w porządku? - Krzyknęła Pattie z dołu.

- Tak mamo!

- Twoja mama jest taka kochana.

- To dlatego, że ty tutaj jesteś. Kiedy wyjdziesz to będzie narzekała, że powinienem być taki jak ty.

- To znaczy?

- Rocky nie zostawiłaby tych naczyń w zlewie, Rocky zdobyła by 100 punktów w tym teście, Rocky nie zostawiła by bielizny na podłodze. I milion podobnych określeń. - Powiedział, zaczynając się śmiać.

Roquelle uniosła brwi w zdziwieniu.

- Mówi o tobie  cały czas, to przesada. - Powiedział.

- Nic nie poradzę na to, że jestem taka cudowna. - Powiedziała, zarzucając włosami.

- I skromna. - Parsknął.

- Awwww. - Uszczypnęła jego policzki.

- Nie dotykaj mnie. - Odsunął od siebie jej dłonie.

- Zamknij się. Uwielbiasz kiedy cię dotykam.

- Wiem. - Zaśmiał się.

- Awww mój mały misio pysio. - Zasmiała się, biorąc jego twarz w dłonie.

His Little Girl ● PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz