Rozdział 16

1.5K 65 14
                                    

Jako, że teraz Gally obiął władzę zamknął mnie, Thomas'a i Teresę w celi. Brunet wciąż był nieprzytomny. Głową leżał na moich kolanach. Momentami bałam się, że się nie obudzi.

- Tom... - szepnęłam i przeczesałam mu ręką włosy. - Obudź się, proszę... - po chwili pod celę przyszli Chuck, Newt oraz Minho.

Chuck na początku obstawał się za mną w skutek czego wylądował by tu razem z nami, ale mu na to nie pozwoliłam i cudem udało mi się przekonać Gally'ego by został z nimi.

Po kilku minutach Thomas się obudził jednak na początku jego wzrok był nieobecny.

- Hej... - szepnęłam i brunet spojrzał na mnie. - Lepiej ci? - spytałam.

- Coś ty sobie myślał? - Chuck wszedł mi w słowa i Thomas musiał się podnieś.

Rozejrzał się po celi i pozostałych na górze.

- Co się dzieje? - spytał zdezorientowany.

- Gally przejął władzę. - wyjaśnił Newt. - Dał nam wybór. Dołączyć do niego, albo wieczorem odejść z tobą.

- A reszta? - dopytywał brunet.

- Gally przekonał ich, że to wszystko twoja wina. - odparła Teresa.

- I ma rację... - odparł Tom.

- Co ty gadasz? - spytał Minho.

- To nie jest to co myśleliśmy... - zaczął wyjaśniać brunet.

- Przypomniałeś sobie? - spytałam.

- Tak. - zerknął na mnie i kontynuował. - To nie więzienie tylko test. Zaczęli, gdy byliśmy dziećmi. Kazali rozwiązywać zadania. To eksperyment. - zastanowiłam się nad tym i teraz powoli wszystko zaczęło mi się układać w głowie. - Potem ludzie zaczęli znikać. - mówił dalej. - Co miesiąc, jeden za drugim jak w zegarku.

- Wysyłali ich do labiryntu? - dopytał Newt.

Podczas, gdy Tom wszystko wyjaśniał moje wspomnienia również zaczęły wracać. Sądząc po minie Teresy z nią było podobnie.

- Tak, ale nie wszystkich. - powiedział brunet.

- Jak to? - pytał Newt.

Thomas zerknął na mnie. Skinęłam głową więc chłopak powiedział wreszcie prawdę.

- Jestem jednym z nich... Pracowałem z tymi, którzy was tu wsadzili. Obserwowałem was przez lata. Przez cały czas byłem po drugiej stronie. - zerknął na mnie i Teresę. - Dziewczyny też.

- Co? - spytała Teresa ze łzami w oczach.

- My im to zrobiliśmy... - zgodziłam się z Thomas'em i otarłam łzę z policzka.

- Nie, to nie może być prawda. - szepnęła dziewczyna.

- Jest. Widziałem to... - mówił. - Ale to nie wszystko.

- Co masz na myśli? - spytałam i spojrzałam na niego.

- Mówiłaś, że widywałaś Teresę w swoich wspomnieniach, i że wydawała ci się bliska. - zwrócił się do mnie po czym zerknął na dziewczynę. - Miałaś rację. Ty i Teresa jesteście siostrami. - dodał, a ja z Teresą wymieniłyśmy spojrzenia. - Dlatego jesteście tak do siebie podobne i stąd te wszystkie przeczucia.

- Bliźniaczki? - spytał Chuck z lekkim uśmiechem.

- Prawie. - odparł mu tym samym Tom. - Teresa jest o rok starsza.

- Już pamiętam... - odezwała się nagle dziewczyna. - Dzień, w którym mnie zabrali... - wyjaśniła. - Chcieli wtedy zabrać i ciebie, ale nie miałaś jeszcze odpowiedniego wieku, a poza tym mama nie chciała cię puść. Chociaż w tej sprawie rodzice nigdy nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. DRESZCZ po prostu zabierał wybranych ludzi...

- DRESZCZ? - spytał Minho.

- "Program jest dobry..." - powiedziałam w zamyśleniu. - To jego nazwa - DRESZCZ. - ukryłam twarz w dłoniach.

- Skoro dla nich pracowaliśmy to dlaczego nas tu przysłali? - spytała Teresa.

- Nie ważne. - odparł Thomas.

- On ma rację. - wtrącił nagle Newt. - To się nie liczy. Wcale. - powiedział i spojrzał na bruneta. - Ludźmi, którymi byliśmy przed labiryntem już nie ma. Ci stwórcy o to zadbali. - mówił. - Ważne kim jesteśmy teraz i co teraz zrobimy. Poszedłeś do labiryntu i znalazłeś wyjście...

- Gdybym nie poszedł, Alby by żył. - odparł smutnie Tom.

Chciałam coś powiedzieć, ale postanowiłam, że tym razem będę siedzieć cicho.

- Może... - odparł po dłuższej chwili Newt. - Ale gdyby tu był powiedziałby to samo. Weź się w garść i dokończ co zacząłeś. - te słowa zwrócił bezpośrednio do Thomas'a. - W przeciwnym razie zginął na darmo, a na to nie pozwolę.

Thomas zerknął na mnie i Teresę, a później z powrotem na chłopaków na górze.

- Dobra. - odparł po dłuższej chwili. - Musimy ominąć Gally'ego.

Streferka (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz