Pov. JULIA
W teamie X jestem już od dwóch miesięcy i szczerze to najbardziej dogaduję się z Lexy i Kacprem. To takie dwie bardzo ważne dla mnie osoby. Oczywiście w teamie wszyscy jesteśmy przyjaciółmi dla siebie, ale jednak z nimi jest trochę inaczej.
Wstałam dzisiaj wcześniej, a była dzisiaj sobota, więc nie musiałam iść do szkoły. Lexy spała i nie miałam co robić. Stwierdziłam, że pójdę do Kacpra.
-Śpisz?-spytałam wchodząc do jego pokoju.
-Nie. -odpowiedział chłopak.
-A mogę z tobą tutaj zostać, bo wszyscy jeszcze śpią? -zapytałam go
-Jasne, że możesz -odpowiedział-Jeszcze się pytasz?
-No, jakoś tak wyszło. -odpowiedziałam.
Pov. KACPER
Wstałem wcześnie. Nawet sam nie wiem dlaczego. Nagle ktoś wszedł mi do pokoju. Była to Julia, rozmawialiśmy chwilę.
Ahh jaka ona jest piękna. Patrzyłem na nią i w końcu usłyszałem halo Kacper, żyjesz?
-Ładnie dziś wyglądasz- powiedziałem dopiero jak do mnie dotarło, że coś powiedziała.
Julia usiadła koło mnie i się przytuliła.
Gdy się tak do mnie przytulała, czułem się tak jakoś inaczej.
-Obejrzymy razem jakiś film? -spytała
-Jeśli chcesz -odpowiedziałem
Skip time
Po obejrzeniu filmu leżeliśmy na moim łóżku, a Julka się przytulała. Nie chciałem, by kiedykolwiek ten moment minął. Czułem, że z Julcią mamy bardzo mocną więź.
Nagle do pokoju wpadła Lexy
-Hay guys! -krzyknęła i stanęła jak wryta. -Emmm....to może ja nie będę wam przeszkadzać- i wyszła uśmiechając się do siebie.
Julka od razu wstała
-Lexy, czekaj!-powiedziała to równie głośno jak Lexy.
-Nie, to ty czekaj.-powiedziałem jako jedyny nie krzycząc i chwytając Julię za rękę.-Chcesz iść się tłumaczyć, po co?
-Właściwie to nie wiem.-odpowiedziała Julka
-Przecież nic się nie stało, nie musisz się martwić.-powiedziałem bardzo spokojnie -jak będzie chciała wiedzieć, a raczej będzie chciała wiedzieć, bo to jest przecież Lexy co się tu działo, to zapyta.
-Masz rację.-przytaknęła
-No to chodź tu jeszcze do mnie na chwilę.-powiedziałem uśmiechając się.
Julka podeszła i usiadła obok.
Pov. JULIA
Kacper mnie trochę uspokoił, ale to nie zmienia faktu, że chciałam iść do Lexy i z nią pogadać. No bo tak jak powiedział Kacper Lexy będzie chciała wiedzieć o co chodzi. Ja wiem, że na pewno ma już swoje teorie. Mam nadzieję, że z nikim się nimi nie podzieliła. Nie wiedziałam co mam powiedzieć, bo nastała dosyć długa cisza. Jednak nic nie musiałam robić, bo uratował mnie z tej sytuacji Stuu. Przyszedł i powiedział
-Słuchajcie, Lexy jedzie nagrywać odcinek z Marcinem i tak sobie pomyślałem, że my też coś możemy nagrać.
-Ok.-powiedzieliśmy równo z Kacprem.
-No to za pół godziny w salonie. -powiedział Stuu-Jesteśmy umówieni.
-No tak.- odpowiedziałam.
Rozmawialiśmy jescze trochę z Kacprem i poszliśmy na dół do salonu. Tam czekał na nas Stuart.
-No jesteście!-zawołał-To nagrywamy.
Znowu piękny skip time
Kiedy skończyliśmy nagrywać zobaczyłam Lexy. Niezauważalnie poszłam na górę i weszłam do pokoju mojego i Lexy.
-No kto to przyszedł, Dżulia Kołstera.-zaczęła Lexy- A ty....
-Nie kończ Lexy, wiem, że masz jakieś swoje teorie, ale przysięgam ci, że żadna nie jest prawdziwa.-powiedziałam na jednym wdechu-
Tylko film oglądaliśmy.
-No dobra, chociaż powiem ci, że to wyglądało cute.-powiedziała z uśmieszkiem -Dobra, Julia mam sprawę...
-No, dawaj.-serio byłam ciekawa o co może chodzić Lexy
-Mogłabyś gdzieś zniknąć na nie wiem może jakieś kilka godzin z naszego pokoju-zaczęła niepewnie-No bo wiesz...
-Marcin przyjdzie-dokończyłam za nią, bo się zacięła
-No tak-odpowiedziała
-Ok.-odparłam
-Serio?-zapytała z niedowierzaniem
-No tak, mówię serio.-zapewniłam ją
-Jejku, dzięki.-powiedziała z radością-Jesteś najlepsza.
Lexy mnie przytuliła i jeszcze tylko pomogłam jej się pomalować.
Zeszłam na dół, do salonu. Nalałam wody do szklanki i zobaczyłam, że Kacper również kieruje się w stronę kuchni.
-Eluwina.-powiedział
-Siemaneczko.-odpowiedziałam
-A gdzie zniknął Marcin?- zapytał
-No właśnie, Marcin przyszedł do mnie i do Lexy do pokoju. Szczerze to ja nie wiem co oni tam robią, bo Lexy mnie prosiła żebym przez jakiś czas nie przychodziła do naszego pokoju.-odpowiedziałam.
-Aha.-powiedziała krótko-To może pojedziemy do kina?
-W sumie czemu nie.-odpowiedziałam
Poszliśmy do auta.
-Rozmawiałaś już z Lexy?-spytał Kacper
-Tak.-odpowiedziałam-Już wszystko wyjaśnione.
-No widzisz, mówiłem ci, że będzie wszystko dobrze.-odpowiedział trochę przechwalając się równocześnie ze słodkim uśmiechem.
Kolejny zarąbisty skip time
Pov.KACPER
Wyszliśmy z kina.
-Jesteś głodna?-spytałem
-Trochę.-odpowiedziała
-No to tutaj za rogiem jest super pizzeria, pójdziemy tam, ok?
-Właściwie to czemu nie.-odpowiedziała
Doszliśmy na miejsce od razu odebrałem od niej kurtkę i powiesiłem na wieszak.
Odsunąłem krzesło, a Julcia śmiejąc się powiedziała
-Jaki dżentelmen.
Również się uśmiechnąłem.
Jaka ona jest piękna. Pewnie się powtarzam, ale tak poprostu jest.
Jakie ona ma cudowne oczy. Patrzyłem tak na nią, kiedy zauważyłem, że się chyba trochę zawstydziła. Swoją drogą słodko się denerwuje.
-To jak, jaką pizzę bierzemy?-zapytałem
-Oczywiście, że Margarittę-odpowiedziała
Nagle podszedł kelner
- Co będzie dla pary?
Julka na mnie popatrzyła i powiedziała
-przyjaciół, Margaritta.
Przyjaciół....
Z jednej strony się cieszyłem, że jesteśmy przyjaciółmi, a z drugiej trochę byłem z tego powodu przygnębiony, gdy to słyszałem. No ale taka prawda jesteśmy tylko przyjaciółmi.
Pov. JULKA
Kiedy kelner powiedział na nas para, naprawdę nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Spojrzałam na Kacpra i stwierdziłam, że poprawię tego pana i powiedziałam
-Przyjaciół, margarittę
-Dobrze, coś do picia będzie dla was?
-Dla mnie woda.-odpowiedział mu Kacper
Nic nie odpowiadałam, bo myślałam dlaczego tak właściwie to się dziwnie poczułam mówiąc przyjaciele, tylko dlaczego?
-Julia, co chcesz do picia?-z zamyśleń wyrwał mnie Kacper
-To samo.-odpowiedziałam bez namysłu
-Dobrze, wszystko?
-Tak.-odpowiedział Kacper
Po zjedzeniu pizzy poszliśmy się przejść na miasto. Długo chodziliśmy, rozmawialiśmy i się śmialiśmy. Było cudownie. Szczerze, to jeszcze nigdy tak się przy nikim nie czułam....
Pov. KACPER
Podjechaliśmy pod dom x. Julka spała, była taka słodka jak spała. Nie chciałem jej budzić, więc wziąłem ją na ręcę. Nie miałem z tym problemu, bo była bardzo lekka. Wszedłem do domu i było już całkiem późno, bo około godziny 1:00 w nocy. Wszedłem po schodach i od razu pokierowałem się w stronę jej pokoju. Jednak tam spała Lexy wtulona w również śpiącego Marcina. Nie chciałem ich budzić, bo wyglądali bardzo słodko razem. Nawet ja nie wiedziałem, że są razem, a przecież Marcin to mój przyjaciel. Wyszedłem z pokoju i udałem się w kierunku swojego. Kiedy kładłem Julcię na łóżko obudziła się
-Jesteśmy już w domu?-spytała sennym głosem
-Tak, przed chwilką wróciliśmy, ale nie chciałem cię budzić.-odpowiedziałem i się uśmiechnąłem
-Kochany jesteś...-ziewnęła
Poczułem się wyjątkowo, gdy usłyszałem te słowa.
-A czemu jesteśmy u ciebie?-spytała kończąc ziewać.
-Bo Marcin śpi z Lexy u was w pokoju, więc..
-Ok, nie tłumacz.-wstała podeszła do mojej szafy wyciągając z niej bluzę
-Mogę?
-Jasne.-odpowiedziałem
Julcia poszła się przebrać, a ja wszedłem na instagrama. Tyle jest kont shipujących mnie z Julcią, ale my przecież jesteśmy przyjaciółmi. Posmutniałem trochę jak o tym pomyślałem. Wtedy przyszła Julka, ubrana w moją bluzę. Na jej widok od razu się uśmiechnąłem.
-Pięknie wyglądasz.
-Wiem.-powiedziała śmiejąc się i kładąc się obok.
Nagle dziewczyna się przytuliła. Również ją objąłem, ale nie mogłem usnąć. Spojrzałem na nią, spała. Dałem jej buziaka w czółko, na co ona się uśmiechnęła i mocniej wtuliła...-----------------------------------------------------------
OHAYO👊
Dzisiaj 1184 słowa. Z każdym rozdziałem jest ich coraz więcej. Myślę, że nastęny rozdział pojawi się we wtorek i mam nadzieję, że ten wam się spodobał.
Do zobaczenia!
BAYO❤
CZYTASZ
Dziękuję, że byłeś...|JxK| *zakończona*
AcciónNie będę ci spojlerować. Wejdź i sam się przekonaj, że warto! :) 1.03.21. Dlaczego wy to czytacie¿ to jest dno totalne XD A jest jeszcze druga część XD # 3-blonsky 5.03.2021 # 3-juliaxkacper 5.03.2021