9. PRZEPRASZAM

572 17 0
                                    

Pov. JULKA
Weszłam do szkoły i udałam się od razu w stronę sali, w której już odbywały się lekcje polskiego.
Znowu się spóźniłam, pani nie będzie zadowolona.
Weszłam do sali, powiedziałam dzień dobry i poszłam usiąść do ławki. Pani mnie olała, bo nawet na mnie nie spojrzała. A może to nawet lepiej?
Nie muszę się tłumaczyć, dlaczego i w ogóle.
Coś tam gadała i rysowała jakieś wykresy, nic nie rozumiałam. Serio, czemu to musi być takie trudne?

Pov. KACPER
Julka weszła spóźniona do szkoły, a ja pojechałem do domu.
-Eluwina
-Siemanowina-odpowiedział mi Marcin-Jak tam?
-No spoko, Julka w szkole, ale jestem zmęczony i idę spać
-To dobranoc
-Dobranoc
Poszedłem do swojego pokoju i położyłem się na łóżko. Nie mogłem usnąć, nie dawały mi spokoju słowa Marcina, które powiedział Julii.
W końcu jednak, po godzinie, usnąłem.
Godzina 10:00
Obudziłem się, bo Lexy weszła mi do pokoju.
-Eluwina-powiedziałem
-Csiii, nie mów tego na moim filmie
-Ok, to co robisz?
-Właściwie to przyszłam, dlatego żeby zobaczyć co robisz.
-Spię, a co byś chciała-spytałem, bo wiedziałem, że bez powodu by nie przyszła
-Podwiózłbyś mnie do Maca, a potem do galerii?
-No dobra, ale daj mi pół godzinki.-powiedziałem ziewając i podeszłem do szafy.
-Ok, dzięki Kacper, pa.-powiedziała wychodząc z pokoju-Ok guys, więc jedziemy za chwilę do Maca...-coś tam jeszcze gadała, ale już nie słyszałem.
Poszedłem do łazienki, wykąpałem się i zszedłem na dół szukając Lexy.
Pojechaliśmy do Maca i dowiedziałem się, że Lexy nagrywa dzień z jej życia.
Na miejscu Lexy zaczęła zamawiać jedzenie, a ja napisałem do Julki.

Od Kacper do Julcia
Eluwina, o której kończysz?

Od Julcia do Kacper
No hej, o 14:30.

Od Kacper do Julcia
Ok, to przyjadę po ciebie.
A co teraz macie?

Od Julcia do Kacper
Matme....Pomocy!

Od Kacper do Julcia
Ojoj, kiepsko, powodzenia👊
Ucz się pilnie, a nie telefonu używasz😉
Od Julcia do Kacper
Przyda się❤

Nie wiedziałem co mam jej odpisać, a poza tym to serduszko.....

Nagle przyszła Lexy z zamówieniem.
Nagrała i zjedliśmy w dosyć miłej atmosferze.
Poszliśmy do auta i pojechaliśmy do galerii. Oczywiście popełniłem błąd, mogłem ją zawieść i jechać do domu, bo czekanie na nią to masakra.
Siedzi w tym sklepie już godzinę.
Spojrzałem na telefon była 12:30.
-No dobra, jestem. I'm sorry, że musiałeś tyle czekać, ale jeszcze tylko pójdziemy do jednego sklepu i koniec.-powiedziała i nie czekając na odpowiedź poszła kupić rzeczy i wyszła ze sklepu.
Poszłem za nią i weszliśmy do sklepu. Lexy zaczęła zakupy, a ja z Radkiem-operatorem usiedliśmy i zaczęliśmy rozmawiać.

Pov. JULKA
Pisałam z Kacprem.
Sama nie wiem dlaczego wysłałam mu to serduszko, nic nie odpisał, czyli był zmieszny. No ładnie. Jakby tego było mało to pani zauważyła, że używam telefonu i mi go zabrała. Spojrzała na niego i powiedziała
-Z ukochanym to ty se pogadasz po lekcjach, a teraz do tablicy!
Podeszłam do tej tablicy, ale nie umiałam zrobić tego zadania.
-Usiądź, jedynka, następnym razem uważaj na lekcji. -powiedziała szamanka, a ja usiadłam w ławce.
Usłyszałam dzwonek, spakowałam się i podeszłam do tej szamanki.
-Mogłabym mój telefon?-spytałam
-Po pierwsze to proszę pani, bo nie jestem twoją koleżanką, a po drugie to nie.-odpowiedziała
-Ale proszę pani...-zaczełam, ale mi przerwała
-Nie dyskutuj ze mną, idź już.
-Do widzenia.-powiedziałam i wyszłam z klasy.
Odpuściłam, bo wiedziałam, że jak tego nie zrobię to pójdzie ze mną do dyrka, a tego nie chcę.
Jeszcze ostatnia lekcja i w końcu będę mogła iść do domu. Sprawdziłam i ostatnią lekcją był angielski. Poszłam do sali, w której miał on się odbyć, odłożyłam plecak i usiadłam obok niego.
Nagle zaczęła się koło mnie schodzić grupka osób, chyba w moim wieku, prosząc o zdjęcie. Oczywiście, zgodziłam się i dostawałam masę pytań. Jednka najczęstsze, odkąd mieszkam w domu x, było: Jesteś z Kacprem?
I tym razem nie zabrakło tego pytania.
Zawsze odpowiadałam, że nie i tym razem również odpowiedziałam, że nie. Nie dawali za wygraną i zaczęli pokazywać różne nasze zdjęcia, świadczące o tym, że niby jesteśmy razem. Tym razem uratował mnie dzwonek i pani od angielskiego, która ich przegoniła, wchodząc sali.
-Dziękuję pani-powiedziała do niej
-Nie ma sprawy, trudno być sławnym, nie masz czasami dosyć?-spytała, była to jedna z nielicznych nauczycieli, która była mormalna
-Czasami tak, ale i tak bardzo kocham moich widzów.-ospowiedziałam siadając w ławce
SKIP TIME -dawno nie było, ale powrócił😉😀
Po lekcji spakowałam się i poszłam do szatni. Wzięłam kurtkę i wyszłam przed szkołę. Czekałam na Kacpra, aż usłyszałam znajomy głos.
-Hej-powiedział nieśmiało
-Czego ode mnie chcesz?- zapytałam, okręcając się, zobaczyłam, że Kuba trzyma bukiet kwiatów
-Przeprosić, wiem, że to może być za mało, ale serio, Julcia wróć do mnie, proszę!-zaczął mnie błagać
-Kuba, my nie będziemy razem, zrozum to.-powiedziałam łagodnie, ale stanowczo
Pov. KACPER
Podjechaliśmy pod dom, była 14:30.
Kurde, miałem odebrać Julkę.
Kiedy Lexy wyszła, od razu pojechałem do szkoły Julki.
Mam nadzieję, że nie będzie na mnie zła. Chwilę później podjechałem pod jej szkołe i zobaczyłem, że z kimś rozmawia. To był Kuba. Wkurzyłem się, miał ją zostawić. Szybko wyszedłem z auta i podeszłem do nich.
-Nie wyraziłem się jasno!-krzyknąłem podchodząc do Kuby
-Może nie.-odpowiedział
-Spokojnie.-Julka weszła między nas-Kacper nie warto, chodź idziemy.
Odeszliśmy kawałek, a Kuba rzucił kwiaty i zły poszedł do swojego auta. Julka powiedziała mi o telefonie i śmiejąc się z sytuacji z szamanką poszliśmy po jej telefon.
Gdy go odzyskaliśmy, a nie było to łatwe, bo ona broniła tego telefonu jak jakiś skarb, poszliśmy do auta i pojechaliśmy do domu.

Pov. JULKA
Nareszcie w domu. Od razu poszłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżko. Cały czas myślałam o sytuacji pod szkołą. Łzy zaczęły napływać mi do oczu. Może mu na mnie zależy?
No, ale przecież sama słyszałam, co mówił. Sama już nie wiem, co w końcu jest prawdą.
-Hay Dżulia!-usłyszałam głos Lexy, która wchodziła do pokoju-Ty płaczesz, co się stało?
Nie zdążyłam jej odpowiedzieć, bo zaczęła
-To przez Kacpra?-zapytała i od razu go zawołała- KACPEEER!
Kacper natychmiast przyszedł, kiedy ja próbowałam jej powiedzieć, że to nie on.
-Co jest?-spytał
-Co tam się stało, dlaczego Julia płacze?-Lexy zadawała tysiące pytań
-To przez niego?-zapytał mnie Kacper
-Tak.-odpowiedziałam, a Kacper podszedł i nnie przytulił
-No to o co w końcu chodzi?-Lexy domagała się wyjaśnień
-To przez Kubę.-odpowiedziałam
-Kacper, zostaw nas na chwilę same-powiedziała Lexy
Kacper wyszedł, a Lexy usiadła obok mnie.
-Kochasz go?-spytała
-Kogo?-spytałam
-Czyli jest wybór?-Lexy zaśmiała się
-Ani tego, ani tego.-odpowiedziałam dla jasności
-Emmm, no to nie masz po co płakać, jeśli go nie kochasz. No chyba, że jest inny powód, którego nie znam.
-Wiem, ale to boli, Lexy, dlaczego?-spytałam, znowu zaczynając płakać
-Nie wiem, ale cie rozumiem.-odpowiedziała Lexy i mnie przytuliła.
Siedziałyśmy tak na łóżku dłuższą chwilę, kiedy Kacper wszedł do pokoju mówiąc, że nagrywają film i Stuart się pyta czy przyjdziemy.
Poszłyśmy, bo chciałam o tym nie myśleć, tylko skupić się na czymś innym.
SKIP TIME-kolejny😀 one chyba serio powrócą
Film wyszedł nawet całkiem spoko, bo chociaż na moment nagrywek zapomniałam o całej sytuacji.
W tym momencie stwierdziłam, że też nagram film. Tylko muszę coś znaleść. Coś co jest kluczowe do takiego odcinka.

Pov. KACPER
Poszedłem nagrać jeszcze jeden film z chłopakami. Po nim byłem mokry, od mąki, jajek. Ale było całkiem fajnie.
Poszedłem do pokoju, wziąłem czyste ciuchy i udałem się do łazienki. Kiedy się umyłem i przebrałem w czyste ciuchy, położyłem się na łóżko i nagrałem insta story, bo dawno nic nie wstawiałem. Jeszcze wstawiłem fotkę i włączyłem muzykę. Nagle usnąłem, jednak usłyszałem czyjeś kroki, kiedy otworzyłem oczy, byłem przykuty kajdankami do Julki.
Spojrzałem na nią, a ona zaczęła się śmiać i pokazała na ustawioną kamerę. Czyli nagrywa film. 24h w kajdankach z Kacprem Błońskim.
Julka sprawdziła, która jest godzina i powiedziała do kamery, że do 18:00 dnia następnego będziemy razem skuci.
Pierwsze co zrobiliśmy, to pojechaliśmy do sklepu i to wcale nie było takie łatwe. No, ale jakoś się udało. Zrobiliśmy zakupy i wróciliśmy do domu. Zrobiliśmy kolację, co było śmieszne i trudne w wykonaniu.
Zjedliśmy i poszliśmy do mnie do pokoju. Włączyliśmy film i położyliśmy się na łóżku.

Pov. JULKA
Przykułam się kajdankami do Kacpra,  po pierwsze i najważniejsze on zawsze umiał mnie rozśmieszyć i lubiłam z nim spędzać czas, a po drugie przy nim zapominałam o innych rzeczach, na przykład dzisiaj przez ten film zupełnie zapomniałam o sytuacji z popołudnia.
Robiliśmy dużo śmiesznych rzeczy, a później oglądaliśmy film. Kiedy się skończył, było chwilkę po 21, więc poszliśmy spać. Po wyłączeniu kamery, przytuliłam się do Kacpra, a on tylko się uśmiechnął i również mnie objął. Czułam się przy nim szczęśliwa.

-----------------------------------------------------------
OHAYO!👊
I jak tam?
Jak myślicie, czy Julka jednak wróci do Kuby?
Odnośnie publikacji rozdziałów. Napisałam dosyć sporo i teraz będę publikowała codziennie, ale następny (10) rozdział pojawi się za dwa dni.
Czyli (11) następnego dnia po publikacji 10 itd. Mama nadzieję, że zrozumieliście.
W tym rozdziale jest 1455 słów. Jest to najwięcej ile do tej pory było.
Mam nadzieję, że się wam spodobał ten długi rozdział i zostawicie gwiazdkę-jak tak dzięki❤😉
Do zobaczenia
BAYO!❤

Dziękuję, że byłeś...|JxK| *zakończona*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz